Gdy Ziołowy Nos i Jaskółcza Łapa wrócili do swojego legowiska, oboje byli w podłych nastrojach i nie silili się nawet, by to ukrywać. Rudowłosy kocur od razu padł na swoje posłanie, wzdychając ciężko i modląc się cicho do Klanu Gwiazd o uwolnienie go od tyrana, który sprawował nad nimi pieczę, choć dobrze wiedział, że w tym jednym konkretnym przypadku przodkowie nie zamierzali udzielić mu swej łaski.
Jedyne, co potrafili, to milczeć. I migotać na odległym niebie, nie przejmując się problemami swoich podopiecznych.
– Ziołowy Nosie? – mruknął Jaskółcza Łapa, samemu siadając na swoim miejscu. – Wiesz, co się stało Paprociowej Łapie?
– Jakiś wypadek podczas polowania – odmiauknął obojętnie, wzruszając ramionami. – Zająłem się nią, kiedy spałeś, nie musisz się martwić. Wydobrzeje za kilka dni.
– A to nie miało nic do czynienia z Cienistym Szponem, prawda?
– Nie, tym razem nie. Zimna... Zimny Wiatr – poprawił się – sam poświadczył, że jej się łapa podwinęła, gdy łapała jakąś nornicę czy coś takiego. On raczej by nie kłamał, tylko od razu rzucił się Cienistemu Szponowi do gardła.
Jaskółcza Łapa pokiwał głową, czując jak nagle napięcie go opuszcza, zastąpione uczuciem ulgi. Dopadłoby go poczucie winy, gdyby się okazało, że z urazem Paprociowej Łapy miał coś do czynienia jego brat.
Uczeń położył się, zwijając się w kłębek i przymykając oczy. Miał nadzieję odpocząć jeszcze trochę przed kolejnym dniem, ale czuł się nazbyt rozbudzony. Wkrótce zaczął kręcić się na posłaniu, ale nieważne jaką pozycję przyjmował, sen i tak nie chciał nadejść. Wręcz przeciwnie – kocur stawał się coraz bardziej ożywiony, a w końcu nie wytrzymał i zaczął przechadzać się w kółko po legowisku, myśląc o Krępej Gwieździe i zadaniu, które wyznaczyła mu Ciepłe Serce.
Bał się, że Klan Gwiazdy ich nie poprze i będą musieli złamać jego wolę. Bał się, że przywódca odkryje ich chęć buntu i wszyscy będą musieli za to przypłacić życiem, czego naprawdę wolałby uniknąć – miał świadomość, że jego egzystencja była dosyć marna, ale trochę się już do niej przywiązał. Nie mówiąc o jego przyjaciołach; załamałby się, gdyby Krępa Gwiazda tak po prostu ich rozszarpał jedynie za pragnienie zapewnienia sobie dobrego życia pełnego pokoju. Bo tego właśnie chcieli, czyż nie?
– Ziołowy Nosie, musimy pomówić – miauknął w końcu, gdy zrozumiał, że nie poradzi sobie sam z natłokiem myśli, który go nawiedził. – Poza obozem. Koniecznie teraz.
– Już wstaję – westchnął i zebrał siły, by się podnieść. Prowadzony przez Jaskółczą Łapę, szybko wymaszerował z obozu i już chwilę potem siedział na jednej ze skał nad stawem, zerkając to na oddalony, spowity cieniem obóz, to na spokojną taflę wody.
Jaskółcza Łapa nie miał siły siedzieć, wciąż nie mogąc uspokoić targających nim myśli. Przez chwilę kręcił się w tę i we w tę, nie wiedząc, jak powinien wyjaśnić Ziołowemu Nosowi to, co go męczy. Mentor go nie pośpieszał, czekając cierpliwie aż kocur będzie gotowy, by zacząć mówić.
– Mówiłeś mi niedawno, że ty i Roziskrzona Skóra chcieliście się zbuntować przeciw Krępej Gwieździe – wyrzucił w końcu rozgorączkowanym szeptem. – Mówiłeś, że we dwójkę nie mogliście tego zrobić, bo Krępa Gwiazda by was zabił. I że inne koty zbyt się bały, by się postawić. A... – Spojrzał mu w oczy, trochę bojąc się tego, co miał teraz powiedzieć. – A co gdyby nie była was tylko dwójka? Gdyby było was trochę więcej?
– Co przez to sugerujesz, Jaskółcza Łapo? – W jego głosie pobrzmiewał spokój, który powoli zaczął udzielać się młodemu kocurowi.
– Sugeruję, że nawet jeśli wojownicy boją się postawić, to uczniowie są w stanie to zrobić. Nie jestem pewien co do wszystkich, ale kilkoro na pewno. Ciepłe Serce, ja... Świetlikowa Łapa, gdy tylko wydobrzeje. Ciepłe Serce powiedziała, że porozmawia z Roziskrzoną Skórą. Nie wiem, czy już to zrobiła, ale... – Pokręcił głową, zamykając pyszczek. – Ziołowy Nosie, pierwszy raz mamy faktyczną szansę na zmianę, bo nawet jeśli nie jest nas dużo, to możemy się od niego uwolnić. Boję się tylko, że Klan Gwiazdy nie poprze naszej decyzji, ale mam nadzieję, że na spotkaniu medyków pozwolą mi ze sobą o tym porozmawiać.
CZYTASZ
Niezapominajka
FanfictionZAKOŃCZONE Niezapominajka obejmuje dwa luźno połączone tomy - Niepamięć i Lament Jaskółki. Przed dobraniem się do nich polecam ruszenie Spadających Gwiazd, jednak nie jest to koniecznie c: Od najmłodszych lat Jaskółczy Ogon miał do czynienia z obłęd...