~ Prolog ~

1.4K 78 24
                                    


•••

Po wygranej bitwie z Thanosem życie Jenny, a także wielu ludzi, powoli wracało do normalności. Jednakże czym jest normalność w świecie pełnym superbohaterów?

Jenna wróciła do domu, w którym czekała ją cisza i samotność.

Jej życie nie było idealne... Wiele przeszła i straciła ważne jej sercu osoby.

Wychowała się w Asgardzie, w miejscu, gdzie zaznała radości i miłości. Miała to szczęście by dorastać wśród kochających ją ludzi. Odyn i Frigga zagwarantowali jej dobrobyt oraz wsparcie. U swego boku miała również Thora i Lokiego, z czego ten drugi uświadomił ją czym jest miłość.

Po przybyciu na Ziemię, swoją rodzimą planetę, czuła się odosobniona i zagubiona, wnet poznała Steve'a Rogersa, który wyciągnął ku niej pomocną dłoń i wspólnie oswajali się z nowym, otaczającym ich światem. Był jej wsparciem i opoką. Razem kroczyli ku przyszłości pełnej niespodziewanych zakrętów i problemów.

Następnie poznała kolejne osoby, które z czasem stały się jej nową rodziną. Stali się drużyną, bohaterami tej planety. Dzieliła z nimi lepsze i gorsze chwile, jednakże zawsze mogła na nich liczyć. Imiona ich znali ludzie na całym globie. Stali się obrońcami Ziemii i nadzieją na lepsze jutro.

Jednak życie nie jest idealne i bywają gorsze momenty. Na przestrzeni lat Jenna straciła wiele, ukochanych jej, osób; Rodzice, Frigga, Odyn, Loki, Vision, Natasha, Tony, Steve... Wspomnienia o nich trzymała w sercu.

Straciła również Asgard, jej ukochany dom, a czasami nawet wiarę na lepsze jutro.

Stoczyła zaciekłą walkę z samą sobą, jednakże dzięki wsparciu i pomocy udało jej się z tym uporać. Odnalazła na chwilę spokój u boku mężczyzny, który był jej pisany, niestety jego również utraciła.

Spędziła pięć, długich lat z poczuciem straty i żalu, lecz ostatecznie, wraz ze swoją drużyną, udało im się wygrać najważniejszą bitwę w ich życiu.

Teraz Jenna spoglądała w przyszłość z optymizmem. Mimo, iż u jej boku zabrakło kilku, istotnych dla niej osób, to właśnie dla nich postanowiła nigdy się nie poddawać. Mimo, iż nie było już ich u jej boku to wciąż miała w nich opokę. Byli jej siłą, która zachęcała ją do bycia lepszym człowiekiem.

Kobieta spojrzała w lustro. Uważnie przyjrzała się swojej bladej, smutnej twarzy, ciemnemu ubiorowi po czym chwyciła z wieszaka czarny kapelusz i ruszyła przed siebie by raz na zawsze pożegnać najbliższego jej sercu przyjaciela.

•••

Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz