kłótnia

1.2K 86 3
                                    

Pov.sasuke
Leżałem i przytulałem mojego kochanego narusia
Zacząłem głaskać go delikatnie po plecach, o dziwo nie spią się jak zawsze, tylko jeszcze bardziej się we mnie wtulił, i zaczął mruczeć.
Dźwięk jego mruczenia sprawiał że robiłem się senny, czułem jak zamykają mi się oczy, lecz odrazu je otwierałem.
Do tego jego zapach jego cudowny zapach, był tak cudowny że mógłbym wąchać go godzinami.
Najchętniej bym teraz poszedł spać koło mojego narusia, lecz nie mogę, Naruto bym jeszcze powiedział że miał koszmar i że się rzucał lub coś podobnego, ale pozostałym nie wiem co bym powiedział.
Do tego martwię się co jest mojemu narusiowi Kakashi-sensei mówi że jest chory, ale on kłamie, mam nadzieję że coś się od niego dowiem.
Po chwili usłyszałem że ktoś puka, wstałem i poszedłem do drzwi i je otworzyłem,stał w nich Kakashi-sensei
Coś się stało.
Spytałem
Naruto wstał?.
Nie jeszcze śpi .
Przynieść ci jedzenie czy zjesz na dole .
Nie zjem tutaj i przynieś dla Naruto może się obudzi .
Dobrze
I poszedł a ja zamknąłem drzwi
Usiadłem koło mojego narusia i zacząłem go głaskać delikatnie po głowie, a ten zaczął mruczeć jak kot.
Po chwili znów usłyszałem pukanie, do pokoju wszedł kakashi mało mnie nie taranując i postawił na podłodze tacki z jedzeniem.
Proszę
Popatrzył na Naruto odwrócił się do mnie
Długo już śpi?
Kiedy wróciliśmy poszedł się wykompać potem wziął tabletki i po chwili zasną
Znaczy śpi ponad 2 godziny
Jakie dwie godziny?
Podszedłem do mojego budzika, i zobaczyłem że naprawdę minęło ponad 2 godziny od położenia się Naruto
Jak się obu-
Przerwałem mu
Tak jak się obudzi to powiem tobie
I tego się trzymaj
Po czym wyszedł, a ja  usiadłem koło Naruto.
Niestety muszę cię obudzić, musisz coś zjeść
Zacząłem go delikatnie szturchać
Naruto wstawaj, wstawaj
Coś się stało?
Otworzył oczy
Musisz zjeść
Nie jestem głodny
Delikatnie położyłem mu rękę na czoło i poczułem że ma gorączkę, dziwne bo przecież głaskałem go po głowie, i ogólnie dotykałem jego czoła i nie czułem że ma  je górące
Masz gorączkę
No co ty nie powiesz, a teraz daj mi spać 
Powiedział z irytacją  w głosie i przekręcił się na bok
Musisz coś zjeść
Nie muszę potrafiłem nie jeść przez 2 tygodnie więc 1 dzień to dla mnie Pryszcz
Ale jestem tutaj ja i masz zjeść
Bo co nakarmisz mnie na siłę
Chodźbym miał
Po chwili jak błyskawica usiadł, przez co stykaliśmy się nosami, w jego oczach zobaczyłem furię, wystraszyłem ale nie dałem po sobie poznać.
Przestaniesz, niepotrzebny mi ktoś kto będzie się o mnie martwił
Każdy potrzebuje takiej osoby, a poza tym  niemogę martwić się o swojego przyjaciela?
Po tych słowach w jego oczach zobaczyłem strach,zdziwienie,szczęście,ból.
Odwrócił wzrok w lewą stronę potem znowu  patrzył mi w  oczy, zobaczyłem w jego oczach  furię, jak i ból
Nie jesteśmy przyjaciółmi
I położył się spowrotem
Nagle poczułem ból w sercu, on kłamie, on się czegoś boi tylko czego, uspokój się do cholery spokój kurwa!.
Wstałem i położyłem jego tackę z jedzeniem oo lewej stronie łóżka
Jak będziesz chciał to zjesz
Popatrzyłem  na jego twarz, i zobaczyłem że z jego zamkniętych oczu spływają łzy.
Kiedy to zobaczyłem czułem jak moje serce krwawi, miałem ochotę teraz się do niego przytulić, i go głaskać.
Usiadłem  na swoje łóżko i zacząłem jeść,napiłem się i położyłem się, nie pamiętam kiedy ale zasnąłem

Pov.naruto
Poczułem że ktoś mnie szturcha
Otworzyłem oczy i zobaczyłem saska
Coś się stało?
Musisz zjeść
Nie jestem głodny
Sas położył swoją rękę na moim czole
Masz gorączkę
No co ty nie powiesz, a teraz daj mi spać 
Powiedziałem z irytacją  w głosie i przekręciłem  się na bok
Musisz coś zjeść
Nie muszę potrafiłem nie jeść przez 2 tygodnie więc 1 dzień to dla mnie Pryszcz
Ale jestem tutaj ja i masz zjeść
Bo co nakarmisz mnie na siłę
Chodźbym miał
Ile miałem sił usiadłem przez co stykaliśmy się nosami, nawet się nie ruszył byłe już pod denerwowały
Przestaniesz, niepotrzebny mi ktoś kto będzie się o mnie martwił
Już nie wytrzymałem wystarczy że tata się o mnie martwi
Każdy potrzebuje takiej osoby, a poza tym  niemogę martwić się o swojego przyjaciela?
Poczułem nie on nie może być moi przyjacielem ja mu tylko życię zepsuje, Ale je on jedyny mnie lubi, znaczy że mam przyjaciela,  przeżyłem tyle doznałem tyle bólu ale on jeżeli będzie moim przyjacielem spotka go to samo, niemogę mu zmarnować życia.
Odwróciłem wzrok bo nie mogłem patrzeć mu w oczy.
Potem odwróciłem wzrok spowrotem
Nie jesteśmy przyjaciółmi
Czułem jak boli mnie serce bolało i to bardzo, musiałem mu to powiedzieć tylko tak sprawie że będzie szczęśliwy.
Nie mogłem patrzeć dłużej patrzeć w jego oczy i położyłem się
Poczułem jak spływają mi łzy.
Po chwili usłyszałem że kładzie koło łóżka tacę
Jak będziesz chciał to zjesz
Poczułem jego wzrok na mnie, miałem ochotę się do niego przytulić
Po chwili poczułem że poszedł.
Potem słyszałem jak tłucze się talerzami, kiedy  już zapanowała cisza w pokoju obróciłem się i zobaczyłem że Sas zasną podniosłem się  i przybliżyłem się do niego i go przytuliłem, spał na plecach więc nie miałem problemów.
On był taki ciepły i do tego tak pachniał, poczułem się bezpiecznie koło niego.
Popatrzyłem na zegar który był koło łóżka, była godzina 13.
Bałem się że ktoś tu wejdzie i pomyśli że jestem gejem, znaczy ja do nich nic nie mam niech się kochają, ale ja nim nie jestem.
Po chwili poczułem jak powieki robią się coraz cięższe,aż zasnąłem
__________________________________________________________________________________
904 słów przepraszam za błędy, mam nadzieję że się spodoba.
Miłej nocy/dnia

Papatki

Pod maską rozpaczy (sasunaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz