smutek

2K 111 18
                                    

Wstałem rano i znów miałem ten koszmar w którym wszyscy mnie nienawidzą i próbują mnie zabić i w końcu im się to udaje.
To było straszne .

Spokojnie Naruto to tylko sen nic się nie dzieje.

Próbował uspokoić mnie tata, i kiedy w końcu mu się to udało, przebrałem się w ubranie do treningu zjadłem śniadanie i pojawiłem się w umyśle była godzina 5 więc miałem dużo czasu.
Zacząłem trening na początku się rozściągałem, potem zacząłem się przygotowywać do próby zrobienia techniki mojego prawdziwego ojca .

Naruto nie więcej niż 10 prób bo potem stracisz za dużo chakry

Wiem przecież

Odpowiedziałem tacie.
Za pierwszym razem nie wyszło za drugim przeniosłem się do połowy a za trzecim się w końcu udało

Widziałeś to udało mi się tato!

Zacząłem się drżeć jak opatrzony sakkać jak dziecko.

Tak widziałem nie musisz tak krzyczeć!

Przepraszam

Powiedziałem drapiąc się po karku.  wszystkie następne próby były udane.
Po skończonym treningu wyszedł e z umysłu aby się wykąpać i przebrać.
Wyszedłem z domu i postanowiłem pójść główną ulicą.
Znów się na mnie patrzyli z tą nienawiścią w oczach, i te szepty że jestem:
"Potworem„
"Demonem„
"nieludzkim pomiotem„
I inne takie słowa.
Ale nie zwracam uwagi i nie będę się złościć na takie bezwartościowe śmieci.

Pov.sasuke

Wstałem   ubrałem się zjadłem śniadanie i wyszedłem.
I zobaczyłem ten roztępujacy tłum a z niego znów ten sam chłopak co wczoraj.
Cholera znów te fanki.
Poszedłem w stronę akademi wszedłem do klasy i zobaczyłem że ten chłopak siedzi tak jak wcześniej w ławce przy oknie.
Podeszłem i spytałem się czy mogę usiąść na co kiwnął głową że tak. K.iedy usiadłem wziął kartkę i napisał.

"Odczep się ode mnie „

Nie zrozumiałem najpierw mówi że mogę usiąść a teraz że mam się odczepić.
No chyba że chodzi mu o wczoraj kiedy się na niego patrzyłem.

Nie rozumiem

Na co się odwrócił w moją stronę popatrzył na mnie i delikatnie przekręcił głowę w lewą stron, przyznam wyglądał nawet słodko, cholera o czym ja myślę! Przecież ja nawet jego twarzy nie widzę, poczym wziął kartkę i napisał.

"wczoraj cał eczas się na mnie gapiłeś I mnie rozpraszałeś

Zdawało ci się

Odpowiedziałem nie równo z prawdą.
Naszczęście nie drążył dalej tego tematu.
Dzisiaj się na niego nie patrzyłem, chociaż bardzo kusiło.
Po lekcjach poszedłem do domu zjadłem ,i  zrobiłem  trening.
Po treningu zjadłem kolację i poszedłem się wy kompać .
Po wykonaniu się i przebraniu położyłem się i myślałem co ten chłopak ma pod maską aż w końcu zasnąłem.

_________________________________________
Sorry że taki krótki roździał ale nie miałem za dużo czasu na pisanie i weny.
Przepraszam za błędy w tym rozdziale i poprzednim

Papatki

Pod maską rozpaczy (sasunaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz