J0J0 TURECKIE SHOTY PO POLSKU,Z JOJO

🤠🐒🦧ja juz idk kowboje|hol hors x mountain tim🐎

Złote światło promieniowało z przyćmionego, brzęczącego paska fluorescencyjnego rozciągającego się na gzymsowym suficie. Narzuta w kolorze leśnej zieleni była mocno zaciśnięta między palcami młodzieńca, opierając się na przedramionach i łokciach, z gołymi nogami rozciągniętymi leniwie na łóżku.
Rozluźnił uścisk, przyciągając prawą dłoń do twarzy i przenosząc ciężar na lewe ramię.
Chociaż minęło już prawie pół godziny, odkąd umył ręce pod złamanym białym kranem w motelowej łazience, zimne powietrze przylegające do jego podniesionej skóry pozwoliło mężczyźnie wyraźnie widzieć przez cienką skórę żyły, które znajdowały się pod spodem. Nieśmiało wyciągnął język z ciepłego miejsca za zębami i otarł paznokieć o czubek, wypychając mięsień spod łożyska paznokcia. Postać stojąca przy lustrze usłyszała małe kolana jego języka iz zaciekawieniem zerknęła przez ramię, zarzucając swoje gęste blond włosy na ramię, po czym ponownie spojrzał na siebie, badając swoje miękkie, pulchne ciało odbijające się w jego kierunku.
Młodszy z nich kontynuował swoją ścieżkę językami wzdłuż wysuniętego palca serdecznego, śledząc cienkie liliowe linie rozciągające się delikatnie na mięśniu pod skórą, aż jego palec wbił się w tył gardła. Zamknął usta, obejmując palec i mocno naciskając na język, poruszając palcem między różowymi wargami.
W rzadkich chwilach, kiedy jego usta rozchyliły się, zrywając kontakt z jedwabistą skórą poniżej, Mountain Tim wydał rozpaczliwy krzyk z głębi swojej piersi. Oddychając ciężko przez nos i unosząc się w górę swoimi niecierpliwymi biodrami, skrzypienie materaca i gwałtowny wdech ponownie przykuły uwagę mężczyzny w lustrze. Upuścił ręcznik i cicho podszedł do łóżka, siadając na krawędzi materaca, pozwalając mu zatopić się wraz z jego ciałem. Chwycił za nadgarstek niższego mężczyzny i wyszarpnął jego rękę z ust, młodszy mężczyzna opuścił usta otwarte, a oczy błagały o powrót ucisku wokół palca.
W pełni odsłonięty mężczyzna usiadł okrakiem na ubranego w bieliznę mężczyznę, ustawiając biodra tak, by mógł poczuć obrzęk pod materiałem między rozchylonymi pośladkami. Podniósł rękę, którą wcześniej wyjął z ust młodszego mężczyzny, równolegle do jego spojrzenia i zaczął badać wąskie pionowe szczeliny biegnące wzdłuż jego palców, a także zrogowaciałe opuszki, naznaczone latami kłótni z bydłem i zaciskania się mocno za panowanie jego ukochany koń, Ghost Rider in the Sky. Tim niepewnie przygryzł wargę, patrząc, jak wielki mężczyzna podziwia jego kremową skórę i lawendowe rzeki, które płynęły tuż pod powierzchnią. Puścił zęby na wardze, kiedy jego palec poczuł ciepły uścisk ust drugiego mężczyzny, otwierając własne z urywaniem oddechu. Hol wyciągnął szyję, odblokowując szczękę i pozwalając jej zwisać, gdy manewrował ustami wokół pięści, która wabiła go spod podniebienia. Jego żołądek skręcił się, tworząc ciasny węzeł podniecenia, paląc otaczające go mięśnie. Hol z wielką łatwością napiął mięśnie gardła, pozwalając dłoni Tima prześliznąć się obok języczka i przełyku szerokiego, zwietrzałego mężczyzny.
Trzymał mocno nadgarstek Tima, wyciągając i cofając ramię, aby przesunąć dłoń wzdłuż przewodu pokarmowego. Tim czuł rowki w przełyku Hola, gdy jego ręka wbijała się w mężczyznę; Od czasu do czasu jego palec wsuwał się lekko w zakamarek, który mógł jedynie przypuszczać, że jest nagłośnią. Dyszał na myśl, że jego ręka wchodzi do płuc dużego mężczyzny, zeskrobuje śluz z pęcherzyków płucnych i odrywa kawałek organu, aby pożreć go po usunięciu, niegotowany i doprawiony tylko krwią jego kochanka i wymiocinami, które z pewnością nastąpią. procedura.
Hol rozkoszował się gorzkim piżmem tańczącym na jego kubkach smakowych, gdy docierał do pach młodszego mężczyzny, która teraz spoczywała tuż za jego ustami; Pozostała część ramienia Tima nadal dziko pieprzyła przełyk Hola, błagając o pokrycie wszystkich porów jego kwaśnych soków trawiennych.
Z jękiem i pauzą Hol położył dłoń na piersi Tima, wskazując, że chce, aby jego partner cofnął rękę z jego gardła. Tim wykonał polecenie Hola, delektując się napiętymi gładkimi mięśniami ściany przełyku.
Gdy ręka Tima została ponownie wystawiona na otwarte powietrze, Hol umieścił wyciągniętą dłoń Tima, wciąż pokrytą jego własną śliną, we własnej, obserwując rześkie powietrze chłodzące jego mokrą dłoń i drażniące młode żyły na powierzchnię. Zacisnął mocno zęby, przesuwając językiem cienkie przestrzenie między nimi i ponownie przyłożył dłoń do ust.
Hol umieścił zęby u nasady palca wskazującego Tima, oblizując go z miłością, wolną ręką delikatnie śledząc zarys erekcji dociskający bieliznę Tima. Tim szarpał się bez celu w ospały palec, jęcząc przy każdym zaciśnięciu ust Hola.
Stymulacja żył Tima w ustach zbliżyła Hola do orgazmu, ale zanim zdążył skończyć na bladym brzuchu swojego partnera, Hol nagle zmienił atmosferę w pokoju, gryząc mocno palec i ciągnąc, rozrywając ciało. pozostawiając tylko ziemistą biel kości w miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się skóra, mięśnie i paznokcie. Hol zaczął powtarzać ten proces na każdym z pięciu palców ręki Tima.
Hol zauważył, że Tim niebezpiecznie szarpie namiot swojej bielizny i chwycił pozostałą dłoń strażników, wycierając łzy partnerów w wolną rękę, a następnie w dół na organ, w którym obecnie zbiera się jego krew. Z tylko łzami Tima jako lubrykantem, Hol pchnął głowę Tima w kierunku jego klatki piersiowej, umieszczając jego penisa w przestrzeni między jego szyją a obojczykami, jednocześnie zgrzytając kolanem szorstko w męskość przystojnego kowboja.
Z pełnym żołądkiem i tarciem lepkich, zaschniętych łez Mountain Tima przylegających do jego podekscytowanego kutasa, wystarczyło jeszcze kilka pchnięć, by Hol niechlujnie wylał spermę na włosy młodszej blondynki.
Zdjął kolano z wrażliwego, nadmiernie pobudzonego krocza mężczyzny i splótł swoje mięsiste dłonie z kośćmi siedzącego przed nim mężczyzny, pchając go na plecy, a następnie przewracając się pod nim.
Gdy księżyc świecił na spokojnym budynku, Tim spędził noc na nauce jazdy na oklep.