Randevu | bruno|woman

128 14 0
                                    

Migoczący obok ciebie w niczym ze snu świat rozmytych kolorów, Neapol nocą jest malowniczym widokiem. Odeszło słońce, które łaskawie obsypało tętniące życiem ulice odcieniami bursztynu i nagietka, a jego miejsce zajęło światło księżyca i migoczące gwiazdy. To, jak miasto może mieć wystarczająco czyste niebo, aby dostrzec gwiazdy, jest cudem przekraczającym twoją wiedzę, chociaż światła latarni ulicznych i budynków częściowo je przytłumiają; nie wystarczy umniejszyć większego piękna.

Motyle tańczą w twoim brzuchu, grożąc, że wyrzucą cię z równowagi na skórzanym siedzeniu. Twoja odsłonięta skóra z wdzięcznością wchłania chłód klimatyzacji, przy której bawiłaś się, mając nadzieję na stłumienie wewnętrznego niepokoju. Od czasu do czasu zbierasz się na odwagę, aby spojrzeć na swoją randkę na noc. Wiedząc, kobaltowe oczy migoczą, by spotkać twoje spojrzenie, cała odwaga potrzebna, by spojrzeć w jego stronę, topi się jak lód. Twoje mięśnie napinają się, palce zaciskają się w pięść na nagich udach, różowe usta tworzą niepewny uśmiech, który rozprasza niespokojną atmosferę, którą tworzysz.

Nawet nie dotarłeś do restauracji, a już jesteś na skraju kipienia z podniecenia.

Bruno Bucciarati to nikt inny, jak oszałamiająco przystojny mężczyzna, z tlącymi się oczami i kruczoczarnymi włosami idealnie okalającymi jego ostrą twarz. Na tym świecie jest mnóstwo tajemnic, teraz możesz dodać jeden ze swoich własnych projektów. Dlaczego Bruno zaprosił cię do wszystkich ludzi na fantazyjnej randce? To, co widział w tobie aż do tego momentu, że skierował do ciebie to zaproszenie, jest przedmiotem debaty. Nie chodzi o to, że źle o sobie myślisz - daleko mu do tego - ale że uroda Bruna jest tak eteryczna, że ​​trudno pojąć jego zainteresowanie tobą. Dziś nie jest to pierwszy raz i nie ostatni raz, ale pomyliłeś to z życzliwością.

„Obiecuję, kochanie , nie gryzę " - głęboki, aksamitny głos Bruno dociera do twoich uszu, zmysły niezdolne do przetworzenia niczego poza jego obecnością obok ciebie. „Nie ma potrzeby być tak zdenerwowanym".

Twoje bicie serca przyspieszyło dziesięciokrotnie na jego dobroduszne drażnienie, nerwowy śmiech opuszczający usta. Wypełniająca powietrze rozmowa zapewnia ci bardzo potrzebne wytchnienie, zabawną reakcję własnego bulgotania na powierzchnię. „Mówisz, że tego nie zrobisz, ale mam wrażenie, że możesz być niesłowny".

Odpowiada na twój śmiech z równym zapałem, skóra pod jego oczami marszczy się z zachwytu. „Muszę przyznać, że to kusząca propozycja. Ale zachowam to na inny czas, jeśli mi pozwolisz.

Wyglądasz przez okno, żeby ukryć rumieniec na policzkach, ale po zadowolonym pomruku, który wypuszcza, jesteś pewien, że i tak wie. Przekomarzanie się jest przyjemnym aspektem twojego czasu z Bruno, chociaż w jego słowach kryje się czynnik uczciwości. Wszystkie komplementy, które otrzymujesz, pochodzą z prawdziwego miejsca. Twój umysł wędruje do pierwszego spotkania z nim, do fatalnego spotkania, którego nie zapomnisz w najbliższym czasie.

Miałaś opóźnienie w podróży, gorączkowo szukałaś miejsca na spotkanie, które zasugerował twój miejscowy przyjaciel. Wskazówki trafiały ci do głowy bez sensu i zanim się zorientowałaś, zgubiłaś się. Twoje obawy związane ze spotkaniem z przyjacielem zostały wkrótce zastąpione przez zastanawianie się, czy kiedykolwiek wskazałaś, gdzie jesteś, a obcy obszar sprawia, że ​​jest to coraz trudniejsze. W tym żałosnym odrętwieniu pojawił się przed tobą mężczyzna w dobrze wyprasowanym garniturze, pytając, czy coś jest nie tak.

Nie patrzył na ciebie z góry z powodu, co prawda, żenującej sytuacji, zamiast tego powiedział, że znał okolicę i nie miałby nic przeciwko zabraniu cię tam, ponieważ był po drodze. Od tego momentu nie mogłaś mu wystarczająco podziękować. Przedstawił się jako Bruno Bucciarati, a spędzony z nim czas wystarczył, by zapomnieć o wcześniejszych problemach. Długi spacer do miejsca, w którym czekał twój przyjaciel, był wypełniony przyjemną rozmową i humorem, z lekkim flirtem, który zdecydowanie lubiłaś. Z daleka wyglądał poważnie, ale miał zalotną naturę, która przyciągała cię jak ćma do blasku księżyca.

J0J0 TURECKIE SHOTY PO POLSKU,Z JOJOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz