🖋ᴍᴀʀᴀᴛᴏɴ ᴡɪᴛʜ ʀᴜʜᴀɴ ᴄᴢᴀs ᴢᴀᴄᴢᴀ̨ᴄ́!🖋
Zwykle mijając Rohana Kishibe na ulicy, ten przechodził obok, nie wypowiadając ani słowa, ani nawet nie zerkając na mijających go ludzi. Wciąż taki był, lecz coś w powszechnie kwaśnym nastawieniu Rohana zmieniło się po jego podróży do Włoch. Było tak, jakby był bardziej wyluzowany, autentycznie szczęśliwszy.
Rohan udał się na kilkutygodniową podróż do Włoch, aby zobaczyć zabytki, zaobserwować włoską modę i zebrać doświadczenia, szukając inspiracji do swych dzieł. Jego przystanki obejmowały duże miasta, takie jak Rzym, Wenecja i Mediolan, oraz wiele malowniczych małych miasteczek, gdy musiał uciec z miejskiego życia. Kursował z północnej części kraju na geograficzny dolny kierunek świata, gdzie większym miastem był Neapol. Kilka miesięcy wcześniej Jotaro wysłał Koichiego do samego miasta, aby zrobił coś, o czym Rohan nie miał pojęcia. Z rozmowy między swoimi tak zwanymi przyjaciółmi w Morioh dowiedział się tylko, że gang użytkowników standów kontrolował miasto z cienia.
To zaintrygowało Rohana. Cała gama różnych osobowości i mocy, tylko czekających, aż stworzy z nich postacie. Nie mówiąc nikomu o swoich planach znalezienia tych ludzi, Rohan wierzył, że użytkownicy standów będą szukać siebie nawzajem.Poszukiwanie Rohana nie rozpoczęło się od razu. Wydawało się, że wszyscy wokół niego byli zwykłymi ludźmi, którzy wystarczyliby do ćwiczenia szkicowania, ale nie byli tym, czego artysta szukał. Bezczynnie spędzał czas w kawiarniach, obserwując wszystko wokół siebie, na wypadek gdyby wydarzyło się coś wartego zobaczenia. Dopiero gdy w pośpiechu przemknęła grupa młodych mężczyzn, uwaga Rohana odwróciła się od jego cappuccino. Dziwna paczka była ubrana w znacznie bardziej krzykliwe ubrania niż otaczający ją ludzie. Z pewnością nie spieszyli się tylko na prom turystyczny.
Zakładając okulary przeciwsłoneczne, Rohan szybko wypił kawę, lekko drżąc, czując, jak gorący napój pozostaje mu na języku. Próbował przez chwilę śledzić gang i obserwować ich poczynania. Kiedy przeszli dalej, Rohan wstał i pobiegł za nimi. Ich kolorowe stroje były łatwe do zauważenia, a artysta ukradkiem prześledził ich kroki przez miasto, zachowując dystans. Grupa w końcu dotarła do przytulnie wyglądającego kamiennego domu z dwoma pozornymi piętrami i balkonem. Wślizgnęli się do środka, podczas gdy Rohan czaił się za murem oddzielającym dziedziniec od reszty osady. Przestał myśleć o tym, co robi. Poszedł za grupą ludzi do domu po prostu dlatego, że myślał, że będą pożyteczną inspiracją dla jego pracy. Wiedział, że w tym momencie się nie zatrzyma: już stracił tyle czasu na bieganie za nimi, że grzechem byłoby odpuszczenie. Rohan odczekał chwilę, po czym wymknął się ze swojej ciasnej kryjówki i podszedł do drzwi. Zawahał się, zanim zadzwonił do drzwi, przygotowując surowy wyraz twarzy, aby ukryć wszelkie oznaki zdenerwowania. Rohan prawie wyczuł ostrożny ruch w domu, zanim światło i kolory zamigotały za soczewką wizjera i drzwi zostały otwarte.
Wysoki, dobrze zbudowany młody mężczyzna stał przed Rohanem, spoglądając na dziwnego gościa. Otworzył usta, żeby zapytać Rohana o coś po włosku, na co Rohan potrząsnął głową i wykrzyknął, że nie mówi w tym języku, jednym z niewielu włoskich zwrotów, które znał. Japoński akcent zdawał się rozśmieszać mężczyznę stojącego we framudze, co lekko zawstydziło Rohana. Zaczął od angielskiego, tłumacząc, że jest artystą z Japonii, szukającym ciekawych ludzi do rysowania. Mężczyzna cofnął się o krok, pomachał i wezwał kogoś do przyjścia. Obok tego, który otworzył drzwi, pojawił się inny mężczyzna, szczupły i schludnie przystrzyżony, i zaczął rozmawiać o czymś po włosku. W międzyczasie Rohan spojrzał na mężczyznę, który otworzył drzwi, zauważając, że miał na sobie podobny krojem top, odsłaniający brzuch. Podczas gdy top Rohana odsłaniał cienką sylwetkę, tors po przeciwnej stronie był mocny i muskularny. To sprawiło, że Rohan miał ochotę sięgnąć i dotknąć stonowanego brzucha, podnieść gruby top nieco wyżej i wyjąć ołówek, aby zachować tę formę na papierze. Jednak wyrwał się ze swoich artystycznych marzeń, kiedy ku jego zaskoczeniu został zaproszony do środka.
W domu napotkał więcej par zaciekawionych oczu, wpatrującyvh się w Rohana, gdy cicho przedstawiał się w salonie. Na polecenie mężczyzny, który wydawał się być przywódcą grupy, pozostali wypowiedzieli swoje imiona, z których większość Rohan nie pamiętał aż do później, i kontynuowali swoją świeżo rozpoczętą grę karcianą.
Okazało się, że ten, który przyjął Rohana przy drzwiach, nazywał się Mista. Rohan przyjeżdżał, aby spędzać z grupą sporo czasu, kiedy nie mieli do wykonania żadnej pracy na mieście, ale Rohan był wypraszany na zewnątrz za każdym razem, gdy trzeba było omówić tajną informację. Większość czasu spędzał z Mistą, któremu pozostali powierzyli opiekę Rohanowi.
To było w porządku dla nich obojga. Mista oprowadził Rohana i znalazł najlepsze miejsca, w których Rohan mógł się uspokoić i szkicować, a artysta pokazywał rysunki z wcześniejszej podróży Miście. Oboje zbliżyli się do siebie na tyle, że Mista zgodził się przyjść do pokoju hotelowego Rohana i być modelem topless w celach informacyjnych, co było dla niego ekscytującym doświadczeniem. Jedynie bardziej ekscytujące było wspinanie się na kolana tego drugiego i okradanie go z niecierpliwego pocałunku. Rohan, mimo że był starszy, był bardziej niż trochę zdenerwowany, ale ich spotkania trwały z dnia na dzień. Niektóre na zewnątrz, inne w pokoju hotelowym Rohana, a ich ubrania szybko się zdejmujmowały.
Kiedy zbliżał się czas powrotu Rohana do Japonii, on i jego nowy znajomy wymienili adresy i numery telefonów, aby pozostać w kontakcie. Wysyłali sobie nawzajem listy i wydawali pieniądze Rohana na długie, hałaśliwe rozmowy telefoniczne, które były najważniejszymi wydarzeniami tygodnia i obaj pozostawali na swoich telefonach stacjonarnych przez wiele godzin.Po wielu planach i harmonogramach Mista mógł przyjechać z wizytą do Morioh. Buciaratti nie był szczególnie zadowolony z perpektywy nieobecności Misty, ale w końcu pozwolił mu wyjechać. Rohan był na lotnisku, aby spotkać się ze swoim przyjacielem i zabrać go wszystkimi właściwymi pociągami do małego miasteczka. W domu Rohana razem rozpakowali walizkę Misty i Rohan wysłał swojego gościa, by umył się po ośmiogodzinnym locie. Kiedy Mista wyszedł z łazienki, włożył spodnie od piżamy i opadł na łóżko Rohana. Różnica czasu zebrała swoje żniwo.
- Guido - zawołał go cicho Rohan, wspinając się na łóżko, by towarzyszyć Miście, który po prostu mruknął w odpowiedzi na jego imię i przyciągnął Rohana do siebie. Rohan położył głowę na owłosionej piersi obok niego, wciąż jeszcze trochę wilgotnej. Mista zaczął drzemać, gdy Rohan spokojnie gładził jego klatkę piersiową i brzuch, sprawiając, że zmęczony mężczyzna drżał za każdym razem, gdy palce muskały łaskotanie.
"Śpisz?" - zapytał Rohan, unosząc głowę, by spojrzeć na twarz, która wyglądała nieco inaczej, gdy otaczały ją gęste, ciemne włosy zamiast skrywającego kapelusza.
„Odpoczywam..." nadeszła odpowiedź, niewyraźna ze zmęczenia.
Aby sprawdzić, na ile Mista był świadomy, Rohan pozwolił swojej dłoni ześlizgnąć się po brzuchu i spocząć na jego kroczu. Wydawało się, że Mista odetchnął trochę mocniej, ale nic nie powiedziała, dopóki Rohan nie ścisnął go delikatnie. Czuły szum aprobaty odbił się echem w uchu Rohana, prowokując go do wsunięcia dłoni pod kilka warstw ubrania, które miał na sobie Mista. Z kilkoma cierpliwymi machnięciami nadgarstka, Rohan doprowadził swojego partnera do podniecenia, co również go rozgrzało. Mista wił się, żeby zrzucić ubranie, podczas gdy Rohan głaskał jego siurasa prawie drażniąco powoli. Jednak w tym czasie było to idealne tempo i Mista nie potrzebował szybszego. Jego policzki się rozgrzały i wypuścił ciche westchnienia, które Rohan uznał za całkiem słodkie. Ręka Rohana ślizgała się w górę iw dół siuraka Misty, od czasu do czasu zatrzymując się na czubku, by pocierać go kciukiem. Rohan z wielką przyjemnością słuchał cichego dudnienia, jakie wywoływały jęki Misty, czując nad nimi jakąś władzę. Ramię Misty owinęło się wokół talii Rohana, luźno trzymając dłoń na jego udzie.
Rohan nadal poruszał ręką w górę iw dół, teraz nieco szybciej. Biodra pod nim uniosły się odruchowo pod jego dotykiem, sprawiając, że Rohan uśmiechnął się z zadowoleniem. Jęki Misty stały się głośniejsze, gdy zarzucił wolną rękę na zaczerwienioną twarz. Nie minęło dużo czasu, zanim doszedł do orgazmu, mięśnie zacisnęły się i rozluźniły, gdy jego ładunek wystrzelił na brzuch i rękę Rohana. Senny Włoch odprężył się z głębokim, zadowolonym westchnieniem, jakby zaraz potem zasnął.
Rohan sięgnął po kilka chusteczek i oczyścił siebie i swojego partnera.
„Przepraszam, że zaraz po kąpieli narobiłeś bałaganu". - powiedział, celując zwiniętą w kulkę chusteczkę w kosz pełen pogniecionego papieru, którego brakuje. Podciągnął z powrotem bieliznę Misty i wtulił się w ramię, z głową na ramieniu. Mały pocałunek przy jego pachy sprawił, że Mista poruszył się przez kilka sekund, na tyle długo, by rzucił uśmiech na Rohana. Obaj w milczeniu zgodzili się, że teraz nadszedł czas na porządną drzemkę.
CZYTASZ
J0J0 TURECKIE SHOTY PO POLSKU,Z JOJO
Fanfictionshoty chb one z jojo blagam zamiawanie oraz moga byc dla doroslych seksowacja oraz mozna wybrac pŁeĆ osoby pozdro ps. bedzie pisane raczej w tepie uciekania josepha, bo robia je 33 osoby UWAGA NIE ROBIMY Z KAKYOINEM 🐒🦧 =hentai seksacja plus osiemn...