Rozdział: 34

58 4 0
                                    

Minęły trzy miesiące od rozpoczęcia treningu, inwazja demonów miała rozpocząć się lada moment, Yatoro obserwował uważnie szczelinę między wymiarową, która znacznie się powiększyła

-Zaczyna się

Demony zaczęły przelatywać przez szczelinę

Yatoro poleciał do reszty, gdzie zgromadzili się przed miastem

-Nie możemy dopuścić by przedostali się do miasta - powiedziała Sarada

-Więc to jest ziemia, świetne miejsce by zrobić z niej nowe królestwo

Yatoro użył jednej ze swoich mocy tworząc na niebie setki magicznych okręgów, z których wystrzeliły włócznie energi trafiając i niszcząc znaczną część armii demonów

-Ten atak - pomyślał Yatorashi

Misaki chwyciła za swój łuk po czym otaczając chakre strzałe wystrzeliła w demony, powtórzyła to kilku krotnie. Katsuro pojawił się za nią i już miał ściąć dziewczynę swoim ostrzem ale za nią pojawiła się Naori, która zablokowała atak swoim mieczem

-Naori-chan!

-Będę osłaniać twoje plecy, Misaki-chan

-Myślisz że taki śmiertelnik jak ty, zdoła przeciwstawić się demonom

-Nie lekceważ mocy śmiertelników

Naori siłowała się na bronię z Katsuro, jednak ten dominował i wkrótce przeciął ciało blondynki w pół

-I co ty na to?

Nagle ciało Naori w kłębek dymu

-Co?

Prawdziwa pojawiła się za Katsuro składając pieczęcie

-Suiton:Suiryudan no jutsu!

Z pobliskiej rzeki powstał wielki wodny smok, który trafił w demona

-Misaki-chan teraz!

-Już się robi. Raiton:Shurakiri

Misaki wypuściła strumień błyskawicy, który w połączeniu z wodą mocno poraził Katsuro

-Zabije was

Nim Katsuro się podniósł za nim pojawił się Kawaki, który odciął mu głowę

-Idź do diabła.

Tym czasem Sarada stała na przeciw Miry

-Ho, więc z tobą dane mi będzie walczyć

-Lepiej mnie nie lekceważ

Mira machnęciem ręki wystrzeliła fale uderzeniową, Sarada uniknęła jej wyskakując w powietrze

-Wiedziałam że zrobisz coś takiego - skomentowała Mira tworząc lasso energii i zarzucając na Sarade

Lasso owinęło się wokół nogi czarnowłosej, Mira ciągnąc za nie uderzyła Saradą o ziemię

-I co teraz zrobisz?

Sarada uśmiechnęła się chwytając za lasso po czym uwolniła z rąk błyskawice

-Cholera

Mira zmuszona była anulować je by nie zostać porażoną.

-Katon:Gokakyuu no Jutsu! - wypuściła z ust ogromną kule ognia

-Myślisz że zwyczajny ogień, zdoła mi coś zrobić?

-Nie, miał odwrócić tylko twoją uwagę - Sarada szepnęła do jej ucha pojawiając się za przeciwnikiem

Nim Mira zdołała się odwrócić dostała potężny cios w twarz, który odrzucił ją na sporą odległość

-Ty...

-To nie koniec

Sarada złożyła pieczęcie po czym przed nią pojawiły się kilka żółtych kul błyskawicy, kule z każdą chwilą zmieniały kształt finalnie wyglądały jak strzały, nie czekając na nic wystrzeliła je w stronę Miry, ta musiała ich unikać lecz nie wszystkich udało się, jedna trafiła ją w nogę, druga w ramię a trzecia drasnęła brzuch.
W innym miejscu Yatoro stał na przeciw swojego ojca i władcy demonów Yatorashiego

-Zawsze wiedziałem że jesteś żałosny, ale nigdy nie pomyślałem że upadniesz tak nisko by sprzymierzyć się z tymi głupimi ludźmi

-Ja w przeciwieństwie do ciebie, traktuje innych z szacunkiem, jedynym sposobem by przywrócić nasze królestwo do normalności, to pozbycie się ciebie

-Zatem pokaż czy jesteś do tego zdolny

Uwięzieni W PrzyszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz