Kawaki rzucił się w stronę Shiroto próbując przywalić mu, ten jednak zniknął mu z oczu i po sekundzie pojawił się za Kawakim, ten się tylko uśmiechnął i próbował z pół obrotu kopnąć go w twarz, jednak Shiroto zablokował jego kopniaka i chwycił za nogę po czym wyrzucił Kawakiego w powietrze, ten nie miał zamiaru dawać za wygraną i wypuścił z ust fale ognia.
-Ciekawe co powiesz na to?
W odpowiedzi na tak Kawakiego, Shiroto wystawił dłoń w stronę ognia po czym zdołał go zaabsorbować
-Ta umiejętność, niemożliwe...
Shiroto w mgnieniu oka pojawił się obok Kawakiego, ten nie zdołał zareagować i dostał w twarz lecąc ku ziemi
Tym czasem Boruto stał spoglądając na Yahiroko i zastanawiając się nad czymś.
-Nigdy tego nie robiłem, ale czas najwyższy to wypróbować - pomyślał aktywując Karme i łącząc ją z mocą TamaNoMeza.
Kiedy to zrobił poczuł przypływ mocy, tym razem to on rzucił się do ataku. Yahiroko nie zdołał mrugać a Boruto pojawił się tuż przed nim po czym kopniakiem w brodę wybił go w powietrze, następnie korzystając ze zdolności Jougana teleportował się przed niego i zaczął nacierać na przeciwnika, ten nie był w stanie nic zrobić poza przyjmowaniem na siebie ciosów, na koniec pojawił się nad Yahiroko po czym złączonymi pięściami walnął go w kark powalając na ziemię
-Nie musimy dłuższej ze sobą walczyć - powiedział stając przed leżącym przeciwnikiem
Ku jego zaskoczeniu ciało Yahiroko rozpłynęło się w powietrzu.
-Co, gdzie on zniknął?
Nagle Yahiroko pojawił się za Boruto, ten go w ostatniej chwili wyczuł i wyskoczył do góry, jednak nastolatek pojawił się nad Boruto po czym chwycił go za głowę i rzucił go ziemię, następnie stworzył przed sobą kilka ostrzy energi, które rzucił w blondyna, ostrza wbiły się wokół niego po czym zaczęły coraz to jaśniej świecić aż w końcu eksplodowały.
-Boruto!
Kawaki chciał ruszyć na pomoc, jednak został przyparty do muru.
-Poddaj się
-Nigdy
-W takim razie Zdychaj. Rasengan! - w dłoni Shiroto pojawił się jakby fioletowy Rasengan-Draniu, skąd znasz tą technikę?
-Nie ważne - odparł przywalając w plecy Kawakiego
Następnie kopnął go posyłając go w stronę Boruto, który leżał w swojej zwykłej formie
-Kawaki...uciekaj.
-Co, zebrało ci się na żarty w takiej sytuacji?
-Hehe, nie mówię całkiem poważnie, jeśli obaj zginiemy to będzie koniec, ja jakoś sobie poradzę.
Kawaki chciał zaprotestować, wiedząc że nie da się go przekonać tak łatwo, Boruto otworzył portal swoją karmą i strumieniem powietrza pchnął Kawakiego do niego.
-Draniu, lepiej nie umieraj...
-Ho, może i udało ci się go ocalić ale sam przypłacisz za to życiem
CZYTASZ
Uwięzieni W Przyszłości
FanfictionCo jeśli Boruto, Kawaki oraz Sarada zostaną przeniesieni do przyszłości, wszystko będzie zupełnie inne i jak odnajdą się w tych czasach dowiedzcie się czytając książkę.