Rozdział: 41

64 5 0
                                    

Boruto wrócił do swojego mieszkania

-Wróciłem.

-Witaj w domu kochanie, pewnie umierasz z głodu, siadaj właśnie przygotowałam kolację - powiedziała Misaki

-A może chcesz przejść do deseru? - szepnęła uwodzicielsko Ritsuka mu na ucho

-Chodź Boruto - kun

Naori ciągnęła go do sypialni, następnie pchnęła go na łóżko.

-Dziewczyny co wy robicie?

-Odpręż się Boruto, spodoba ci się - powiedziała Sarada

-O nie, czyżby właśnie ten moment - pomyślał Boruto z perwersyjnym uśmieszkiem

Zobaczył jak dziewczyny zaczęły zdejmować ubrania, jednak w tym momencie obudził się.

-Nie cholera akurat w takim momencie, Kami oddaj mi mój piękny sen chociaż na pięć minut!

Kiedy Boruto się obudził poczuł dodatkowy ciężar na sobie, zauważył że Sarada śpi po jego prawej stronie, Misaki po lewej więc kiedy skierował wzrok w dół ujrzał na sobie śpiącą Rias, która była zupełnie nagą

-Co do cholery, co ona tutaj robi i dlaczego nie nosi ubrania? - takie myśli chodziły mu po głowie

W tym momencie dziewczyny zaczęły się budzić

-Dzień dobry Boruto - powiedziała Sarada sennie przecierając oczy

-Dlaczego wyglądasz na zdenerwowanego? - spytała Misaki, jednak kiedy przejechała wzrokiem w bok dostała odpowiedź

-Dzień dobry Boruto - powiedziała Rias, która dopiero teraz się obudziła - Hę czy coś się stało?

-Co robisz w moim łóżku? - spytał blondyn

-Właśnie - dodała Sarada

-Ostatnio myślałam nad tym co powiedziałeś i postanowiłam że chce cie bliżej poznać

-Wiesz to miłe, ale nie sądziłem że weźmiesz to zbyt dosłownie, w teraz czy mogłabyś ubrać coś na siebie? - spytał próbując odwrócić wzrok

-Czy nie podoba ci się moje ciało?

-Nie oto chodzi, ale czuję się trochę nie swojo. - powiedział czując na sobie wzrok swoich dziewczyn

-W porządku

Kiedy Rias się ubrała, wszyscy zeszli na dół tam już były Ritsuka i Naori.

-Co wypad na wakacje? - spytał zaskoczony Boruto

-Tak, moja rodzina ma letni domek tuż przy plaży, pomyślałam że fajnie będzie się tam wybrać. - powiedziała Misaki

-Jeśli twoja rodzina nie będzie miała nic przeciwko to czemu nie. - zgodziła się Sarada

-Czy ja i moje parostwo możemy dołączyć? - spytała Rias

-Jasne, myślę że swobodnie starczy miejsca dla wszystkich

-W takim razie, chodźmy się przygotować, dattebasa

Po zjedzeniu posiłku wszyscy ruszyli się pakować na wyjazd

Uwięzieni W PrzyszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz