W czasie kolacji Boruto postanowił się wypytać Giyaso o to jak to się wszystko zaczęło z Shiroto
-Wiesz niegdyś ja i Youki należeliśmy do Konohy, byliśmy Jouninami, moim marzeniem było zostanie Hokage tak jak mój idol Nadaime. Pewnego razu zostaliśmy wysłani z nie wielkim oddziałem do jakiejś wioski, w której doszło do ataku, kiedy tam dotarliśmy zastaliśmy stos trupów leżących na ziemi, chwilę później pojawił się Shiroto, wywiązała się między nami walka, jednak po sekundzie okazało się że ten koleś jest poza naszym zasięgiem, większość naszego o działu poświeciło się byśmy ja i Youki mogli się wycofać, zaszylismy się na jakiś czas w tym domku by wyleczyć nasze obrażenia, w tym czasie Shiroto zaczął atakować pozostałe wioski i siać zniszczenie, doszło nawet do tego że zaatakował Konohe. - mówiąc to Giyaso zacisnął pięści
-Rozumiem, na pewno pokonam tego całego Shiroto i Yahiroko
Po zjedzeniu posiłku Boruto postanowił wyjść na zewnątrz by jeszcze trochę potrenować, w tym samym czasie Kawaki wciąż próbował polepszyć kontrolę nad drugim poziomem Karmy
-Jeszcze trochę brakuje mi do pertekcji ale przynajmniej nauczyłem się jak wchodzić w ten stan - pomyślał ciężko dysząc
-Kawaki-kun, myślę że powinieneś trochę odpocząć, jak tak dalej pójdzie to zatrenujesz się na śmierć - powiedziała Hitomi
Kawaki tylko spojrzał na swoją żonę po czym zmuszony był klęknąć na jedno kolano
-Cholera, czyżbym doszedł do swojego limitu.
Hitomi podeszła do Kawakiego i zaprowadziła go do ich domu
CZYTASZ
Uwięzieni W Przyszłości
FanficCo jeśli Boruto, Kawaki oraz Sarada zostaną przeniesieni do przyszłości, wszystko będzie zupełnie inne i jak odnajdą się w tych czasach dowiedzcie się czytając książkę.