Od walki z Shiroto minęło kilka dni, Boruto wciąż leżał w chatce Giyaso, jego obrażenia w większości się wyleczyły, nagle do domku przyszła jakaś kobieta
-Kim jesteś i co tutaj zrobisz? - spytała chłodnyn tonem
Boruto już miał odpowiedzieć, ale w tym momencie z jadalni wyszedł Giyaso i wyjaśnił całą sytuację
-Wybacz za mój ton, ale jestem nie ufna wobec ludzi, nazywam się Youki.
-Boruto Uzumaki. Dobrze, za długo leżałem w łóżku, trzeba się trochę rozruszać. - powiedział wstając z łóżka
-Co teraz zamierzasz zrobić Boruto? - spytał Giyaso
-Zamierzam trenować, ten cały Shiroto i Yahiroko są zbyt potężni, w swoim obecnym stanie nie jestem w stanie z nimi wygrać.
-Rozumiem. Znam dobre miejsce na trening, chodź za mną pokaże ci.
Kiedy Boruto się ubrał, Giyaso zaprowadził go nad jakiś wodospad, blondyn usiadł w pozycji medytacji aktywując moc Tamashī no mezame, ciało otoczyła jasna aura, włosy zaczęły unosić się do góry zmieniając kolor na biały podobnie jak źrenice. Boruto na tym nie poprzestał i aktywował dodatkowo Karme
-Spróbuję zsynchronizować ze sobą te moce - pomyślał
W tym samym czasie, Kawaki stał na jakiejś górze poza wioska z aktywowaną Karmą
-Muszę czym prędzej stać się silniejszy, czy to jest wszystko co mogę zrobić Karmą...nie, przełamie ten limit i osiągnę nowy poziom chodźmy nie wiem co.
Z ukrycia obserwowała go Hitomi
-Kawaki-kun...
-Nie martw się Kawaki jak Boruto nie lubi przegrywać i robi co może by stać się silnym czym prędzej. - powiedział Naruto, który również pojawił się by sprawdzić jak sobie Kawaki radzi - Mam tylko nadzieję że z Boruto wszystko jest w porządku.
CZYTASZ
Uwięzieni W Przyszłości
FanficCo jeśli Boruto, Kawaki oraz Sarada zostaną przeniesieni do przyszłości, wszystko będzie zupełnie inne i jak odnajdą się w tych czasach dowiedzcie się czytając książkę.