Rozdział: 51

30 2 0
                                    

Od walki z Shiroto minęło kilka dni, Boruto wciąż leżał w chatce Giyaso, jego obrażenia w większości się wyleczyły, nagle do domku przyszła jakaś kobieta

-Kim jesteś i co tutaj zrobisz? - spytała chłodnyn tonem

Boruto już miał odpowiedzieć, ale w tym momencie z jadalni wyszedł Giyaso i wyjaśnił całą sytuację

-Wybacz za mój ton, ale jestem nie ufna wobec ludzi, nazywam się Youki.

-Boruto Uzumaki. Dobrze, za długo leżałem w łóżku, trzeba się trochę rozruszać. - powiedział wstając z łóżka

-Co teraz zamierzasz zrobić Boruto? - spytał Giyaso

-Zamierzam trenować, ten cały Shiroto i Yahiroko są zbyt potężni, w swoim obecnym stanie nie jestem w stanie z nimi wygrać.

-Rozumiem. Znam dobre miejsce na trening, chodź za mną pokaże ci.

Kiedy Boruto się ubrał, Giyaso zaprowadził go nad jakiś wodospad, blondyn usiadł w pozycji medytacji aktywując moc  Tamashī no mezame, ciało otoczyła jasna aura, włosy zaczęły unosić się do góry zmieniając kolor na biały podobnie jak źrenice. Boruto na tym nie poprzestał i aktywował dodatkowo Karme

-Spróbuję zsynchronizować ze sobą te moce - pomyślał

W tym samym czasie, Kawaki stał na jakiejś górze poza wioska z aktywowaną Karmą

-Muszę czym prędzej stać się silniejszy, czy to jest wszystko co mogę zrobić Karmą...nie, przełamie ten limit i osiągnę nowy poziom chodźmy nie wiem co.

Z ukrycia obserwowała go Hitomi

-Kawaki-kun...

-Nie martw się Kawaki jak Boruto nie lubi przegrywać i robi co może by stać się silnym czym prędzej. - powiedział Naruto, który również pojawił się by sprawdzić jak sobie Kawaki radzi - Mam tylko nadzieję że z Boruto wszystko jest w porządku.

Uwięzieni W PrzyszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz