TW! NIESMACZNE ŻARTY
Pojaśniało, a nasza dwójka była szczęśliwsza niż zwykle. Ewa mimo skupienia na drodze, dawala wrażenie trzymania mojego tempa. Chwilami uważałam, że może nie kocham Ewy tylko cieszę się chwilą, jednak zapominałam o tym widząc jej radość. W końcu dziewczyna zapytała:
- Słuchasz Girl in red?
Chwilowo zatrzymałam się myślami.
- W sensie? - zapytałam.
- We fell in love in october?
Zrozumiałam i szybko odpowiedziałam.
- Tak, słucham. Może nie znam wszystkich piosenek ale słucham mniej więcej.
- Co powiesz na małe karaoke?
- Oczywiście - zgodziłam się.
- Co śpiewamy? - Ewa przegarnęła włosy po czym wzięła telefon podłączony do radia.
- A co polecasz?
- Polećmy z I'll die anyway.
- Niech będzie. Znam akurat.
Kliknęła kolorowe okienko z fragmentem uśmiechniętej twarzy.Słowo od autora (przewodnik)
polecam włączyć piosenkę by wczuć się w tok zdarzeń.
Tekst piosenki będzie podany w formie dialogu + oznaczenia. Tekst Julki: Gruba kursywa
Tekst Ewy: Kursywa
Razem: normalny tekst
Enjoy!Pierwsze co usłyszałam to radosna, znajoma melodia. Wczułam się od razu. Zaczęłam pierwsza.
- I think back to when, Life was good, I was content - chwilowo zachrypłam.
- But it's been so many years I can't remember how it feels!
Nie nazwę tego śpiewem ale wspólnie krzyczałyśmy tekst piosenki:
- I reach for me but I'm not there! It's so lonely but who cares It's fine, it's okay! I'll die anyway! I reach for me, but I'm not there,I always wonder why I'm here, It's fine, it's okay I'll die anyway!
Złapałyśmy wspólny vibe. Radośnie śpiewając tą piosenkę zapomniałyśmy o dzisiejszych problemach. Tylko my, ten samochód oraz piosenka do zaśpiewania.
- I guess I could say, I've learned to live this way, But it's still hard to find, Reasons to stay alive! - krzyczałyśmy.
- Accepting I'm pointless. Isn't the hardest, When it's so Completely obvious - uspokoiłam.
- My questions are countless Looking for answers zapomniałam tekstuGo back to sleep! - zaśmiała się.
Też parsknęłam śmiechem. Minęłyśmy nawet fragment.
- but I'm not there It's so lonely but who cares? It's fine, it's okay! I'll die anyway! I reach for me but I'm not there! I always wonder why I'm here! It's fine, it's okay!
- I'll die anyway! - pociągnęłam ostatni dźwięk oddając się w szaleństwo.
W końcu ocknęłam się z transu. Ewa była wyraźnie zdziwiona.
- Co za głos! - powiedziała.
- Cóż, niecodziennie śpiewam dla ciebie.
- Ale ślicznie zaśpiewałaś - uśmiechnęła się uroczo.
- Ojej - "pogłaskałam" ją po głowie.
Kiedy tylko położyła rękę na skrzyni od zmiany biegów, położyłam na jej dłoni moją. Również ja się uśmiechnęłam. Czułam te motylki w brzuchu coraz bardziej. Zapadła martwa cisza między nami ale to nie zmieniało naszego nastroju. Po chwili PsychoLoszka rzuciła.
- Powtórka Girl in red? - spojrzała nawet na mnie.
- Niech będzie - podniosłam rękę po jej telefon.
- Znasz jeszcze jakieś piosenki? Bad Idea?
- Ja nie znam? - wpisałam tytuł.
- Jedziemy! - powiedziała przyspieszając.
- Ale nie tak szybko, bo ciebie jeszcze złapią i nie wrócimy do domu.
Ponownie rozpoczęłyśmy szaleństwo krzycząc... przepraszam "śpiewając". W trakcie piosenki trafiliśmy do domku gdzie Kamil, Pablo, Dramcia i Dominik czekali na nas osuszając topielca. Wchodząc do ogrodu gdzie siedzieli wszyscy zapytałam.
- Jak ty to zrobiłeś Paweł?
- Ja? To Kamil nie umie chodzić!
- Jak to ty mnie wrzuciłeś, gdy Awięc kazał mnie odstawić.
- Kto powiedział że odstawię cię na Ziemię? Było zapytać Jezusa jak zrobić trik z wodą. Taki life hack.
Zaśmiałam się, a Ewa od tyłu niespodziewanie mnie objęła. Lakarnum zareagował.
- Loszka czemu obmacujesz Prokrastynację? Mi też obiecywałaś że mnie nie zostawisz - skulił się równie teatralnie szlochając.
- Ja cię nie zostawię - Dominik go wsypał całując w czoło.
- Chłopaki znacie może ciepłe dranie? - Kamil rzucił żartem.
- Wredny jesteś - Dramcia dyskutowała - Może ty jesteś?
- Tak serio to widząc was chłopaki, czuję że moj statek jest prawdziwy - powiedziałam swoje zdanie, bo serio Laka i Awięc pasują do siebie.
- Teraz szczerze - Laka podszedł do PsychoLoszki - Mam jakieś szanse u ciebie czy muszę mieć najpierw pomarańczowe wlosy i kolczyk w nosie?
Ewka wybuchła śmiechem puszczając moją talię. Zabrzmiała podobnie do mnie tarzającej się po jej Alladyńskich dywanach w lutym.
- Co ci? - Dramcia z umierającym ze śmiechu wyrazem twarzy zapytała.
Ewa nadal nie przestawała. [Autor: PRZEPRASZAM] W końcu też zareagowałam.
- Wszystko ok?
- Tak - uspokoiła się - Mieliśmy iść do baru.
- Mieliśmy ale Sus się topił - Awięc wskazał na Kamila
-Ale mnie w to nie mieszaj - Kamil Sus zaznaczył - Paweł mnie utopił.
Uciekłam z kłótni rozgrywanej między przyjaciółmi. Mrugnęłam do dziewczyny, z którą łączy mnie głębsze uczucie. Poszłyśmy do mojego pokoju w jednym celu. Zamknęłam drzwi po czym zapytałam prosto z mostu.
- Czy jesteś napalona?
- Ja? Prędzej chcę być przytulona.
- Oh, było tak od razu.
CZYTASZ
[prostracja x psycholoszka] Obca nie dla ciebie
Fanfiction[opis może się zmieniać w przyszłości] To był koniec wspólnych wakacji. Ostatni tydzień w Gdańsku oraz powrót do rzeczywistości budził więcej mieszanych emocji. Pewnego wieczora na plaży wszystko się zmieniło. Dramcia, Kamil, Lakarnum i Awięc zostal...