Tykająca bomba [Punkt widzenia Ewy]

349 17 1
                                    

     Przez chwilę poczułam się jak piąte koło u wozu, lecz wiedziałam że nikt nie miał tego na myśli bym tak się czuła. Po chwili jednak atmosfera się wyrównała. Rozmowa z dziewczynami nie była ani napięta, ani nic nie dawało powodów by czuć się niezręcznie. To jedynie pozory, porównywalne do tykającej bomby, która padła pośród nas. W tym miejscu nie potrzeba opisywać rozmowy, która dotyczyła rzeczy zupełnie niepowiązanych. Były to tematy youtube'a, studiów oraz życia prywatnego. Nasz spacer przerwał telefon Prostracji. Nie odeszła od nas, co znaczyło że to któryś z chłopaków, Kamil - zgaduję oczywiście. Zawsze to Kamil dzwoni do Julki kiedy siedzi z nami, chyba że nie ma dramci, wtedy Dramcia.
     Nie było to nic co przerwało nasz idealny dzień, prócz tego że zgadłam co do rozmówcy. Jedyne do czego Kamil się przyczynił to zmiana tematu do samców alfa ale pewne jest, że bez niego też Dramcia by zaczęła o nich mówić. Julka wspomniała że w miejscu gdzie byłyśmy, wczoraj spotkała jednego, pytającego o hot dogi. Cóż, może spotkamy kolejnego. Musiałam zrobić killa zdjęć lasu. Kontrast, światło, idealna sceneria... wyjęłam aparat z plecaka. Dziewczyny poszły w stronę plaży, a ja stanęłam jak słup soli z aparatem. Chwilę po zatrzymaniu, jedna z przyjaciółek się odwróciła. Dramcia przyglądała się temu co robię ale przez pierwszą minutę nie odezwała się słowem w moją stronę. Wkrótce podeszła, a Julka za nią.
- Co robisz? - zapytała.
- Zdjęcia. Nie widać?
- A to przepraszam - Dramcia początkowo zawróciła ale i tak przyszła - Teraz poważnie. Zamyślona jesteś.
- Nie wiem które zdjęcie jest dobre.
- Pokaż naszemu specowi od fotografii - szturchnęła Julkę.
- Ja? - zdziwiła się - Pokaż, może będzie szydera.
- Nie jest tak źle - oddałam jej aparat.
     Usiadłam na murku, a obie oglądały moje zdjęcia z aparatu. Przez chwilę czułam ten dreszcz biegnący po karku, bo mają MÓJ aparat ale i tak nie znalazły by tam nic złego. Może poza...
- Kur, miałaś to usunąć - Prostracja zwróciła się do mnie pokazując na ekran aparatu.
- W sensie? Dużo rzeczy mogę wywalić.
- W sensie to - podała mi obiekt sporu.
    Było to zdjęcie zrobione wczoraj na mostku... mówiłam potem że to usunę. Nie usunę tego.
- Czemu mam to usunąć? Wyglądasz ślicznie - powiedziałam żartem.
- I kto tu wątpi w heteroseksualność? - pociągnęła to w inną część niż się wydawało.
- Na obronę Ewki, powiem że rzeczywiście wyglądasz tu zajebiście - Dramcia zabrała swój głos.
     Widać było że Prostracja powiedziała to nie w celu obrażenia mnie, a w celu pewnego rodzaju żartu.


Od autora
Takiego comebacku nikt się nie spodziewał. Teoretycznie nie miałem pomysłu na tą książkę, ale wczorajszy live prostracji dorobił mi pomysłów. Już wróciłem i jestem gotowy pisać dalej to dzieło

[prostracja x psycholoszka] Obca nie dla ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz