°Rozdział XVI°

294 33 23
                                    

Dwa tygodnie później...

Dzisiaj mega źle się czułam. Wymiotowałam,  lekko mnie brzuch bolał i ogólnie byłam mega słaba.

Na moje nieszczęście były dzisiaj urodziny Silverrose i z tej okazji miała się odbyć wielka biba.

To znaczy i tak się odbędzie, ale ja nie będę w stanie na nią iść.

Jeśli chodzi o Slava, to spotykamy się jako przyjaciele, często ruchamy i ogólnie nie przywiązujemy wagi do uczuć, mimo, że ja jednak chyba trochę coś do niego czuje, ale chuj i tak nic z tym faktem nie mogę zrobić.

Miałam się z nim również widzieć dzisiaj na imprezie, ale szczerze, nie robię dzisiaj nic innego jak leżę i latam do kibla na zmianę.

Nie wiem co mi się stało. Możliwe, że zjadłam coś nieświeżego... Chociaż nie, ja jem tylko u Freda, więc marne szanse na to.

Pewnie po prostu przypierdolił się do mnie jakiś wirus i będę teraz umierać dzień czy dwa. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

- Hej mała, jak się czujesz?- zapytała Silverrose, wchodząc do mojej łazienki, gdzie właśnie rzygałam jak po dobrym melanżu.
- Jak widać.- pokazałam na swoją bladą twarz, rozczochrane włosy i podkrążone oczy.
- Szkoda, że akurat dzisiaj musiało cię coś złapać.- powiedziała, kładąc szklankę wody na moim stoliku.
- Weź stara, ja już nie mogę, nie mam już czym rzygać. Męczę się jak cholera.- odparłam, po przepłukaniu buzi.
- No cóż, odpuścisz sobie na chwilę chlanie, to ci się polepszy.
- W sumie już dwa tygodnie nic nie piłam. Totalnie nie miałam ochoty.- aż zdziwiłam samą siebie.

Ja bez alkoholu dłużej niż tydzień? To się nie zdarza.

- A no tak, zastępujesz alkohol, penisem.- poruszyła brwiami.
- No chyba twoim.- przewróciłam oczami.
- Na twoje nieszczęście go nie posiadam, ale wiem kto posiada.- wyszczerzyła się.
- Każdy chłopak na tej planecie. Wielkie mi halo.
- Ale chyba jednak Slave ma najlepszego, co?
- A idź ty...
- Rozmawiałaś z nim?
- Czekaj.- powiedziałam, bo czułam, że znowu będę rzygać.

Mimo, że próbowałam to skończyło mi się wszystko co mogłam zwrócić. Najgorsze uczucie, kiedy organizm mówi ci rzygaj, a ty mówisz, nie mam kurwa czym.

- Na czym to skończyłyśmy?- zapytałam kładąc się do łóżka.
- Ma tym czy powiedziałaś Slave'owi, że podoba ci się?
- Noo, jeszcze nie...
- Jeszcze nie? Kobieto minęły wieki od kiedy powiedziałaś, że mu powiesz.- zaczęła się rzucać po łóżku.
- Stara nie mam siły teraz gadać. Oczy mi lecą.
- Dobra, jak będziesz czegoś potrzebować to pisz, albo dzwoń.- wstała z łóżka i wyszła.

Ja zasnęłam na dobre parę godzin.

Śniło mi się, że byłam z Hauntem i Slavem na spacerze i nagle przybiegł Mint i zaczął w nas rzucać frytkami. Krzyczał, że chłopaki ukradli mu królową burgerów, dlatego podwładni nie mogą ich produkować, bo tylko królowa zna przepis. Nie wiedziałam, czy chodziło o mnie, ale pamiętałam przepis,  więc mi powiedziałam, że jak weźmie mnie na przejażdżkę swoim frytomobielm to mu pomogę. Zgodził się i pojechaliśmy...

- Ale ja mam pojebane sny.- pomyślałam po pobiegnięciu do kibla, z głową w sedesie.

Wróciłam do łóżka i przeszła przeze mnie jedna niepokojąca myśl.

- A co jak jestem w ciąży?

Nie no nie mogę być, chyba... Nie wiem. Raczej nigdy nie zapomnieliśmy o zabezpieczeniu. Chociaż, czy my założyliśmy gumkę w ten najlepszy seks? Nie pamiętam, ale mam nadzieję, że tak.

Nie mogę być teraz w ciąży. Po pierwsze jestem młodą, po drugie nie mam w tym momencie jak utrzymać tego dziecka, po trzecie nie mam nic dobrego do przekazania temu dziecku. Owszem kochałabym je, ale nie koniecznie będę dobrą matką.

Nie mam zbytnio kontaktu z małymi dziećmi, więc pewnie na początku będzie mi ciężko.

NIE BĘDZIE! Co ty pierdolisz Heaven? Nie jesteś w żadnej ciąży! Złapał cię wirus i to tyle. Tak, na pewno to tylko to.

Impreza oczywiście już się zaczęła. A ja co 5 sekund siedziałam z głową w kiblu, po prostu zajebiście.

Nagle usłyszałam otwieranie drzwi...

°°°°°°°°°°°°°°°°°
Zapomniało mi się trochę o tym maratonie😂
15 gwiazdek= kolejny rozdział jutro❤️
Buziaki😘

DiTi

°To nie twoja GRA°|Patryk Skóbel I Maciej Rembowiecki|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz