°Rozdział VII°

393 31 9
                                    

Przewróciłam oczami. Ogólnie znajdowałam się w...

Znajdowałam się w łazience. Tak w zwykłej łazience.

Nie spodziewałam się, że jako więzień będę mogła się wykąpać i przebrać. Niemniej jednak cieszę się z tego powodu, bo muszę zmyć z siebie te wszystkie obrzydliwie pocałunki tych mężczyzn.

- Nie mamy całego dnia.- powiedział mój porywacz.
- A mogę chociaż dowiedzieć się kim jesteś?- zapytałam, krzyżując ręce na piersi.
- A co będę z tego miał?- odparł, przybliżając się jeszcze bardziej do mnie i przejeżdżając po moim ramieniu.
- Nie wystarczy ci to, że będę się przy tobie kąpać nago?
- Nie.
- No to co proponujesz?- podniosłam brew do góry.

Popatrzył na mnie od góry do dołu i zatrzymał wzrok na moich cyckach. Typowy facet.

- Dobra, będziesz mógł sobie podotykać.- przewróciłam oczami.

Nie będzie to mój pierwszy raz, kiedy obcy facet dotyka moich cycków, więc spoko.

- Okej.- odparł z uśmiechem.

Powoli ściągnął maskę, a ja z każdym odsłanianym centymetrem, nie mogłam uwierzyć, że to właśnie on nas porwał. Ba, że Silverrose robiła mu loda!

- Skull?!- praktycznie krzyknęłam.
- Witaj Heaven.- odparł.
- Nie wierzę. To ty nas porwałeś? Po co?
- Chciałem się zabawić z wami. Wiesz, że podoba mi się Silverrose, ale ty też jesteś niezła, więc wziąłem dwupak.- wzruszył ramionami.
- No to teraz już na pewno nie będzie chciała z tobą być. Trzeba było nas zaprosić na jakąś imprezę. Wtedy by była większa szansa na zdobycie Silverrose, a nawet może przeruchanie jej, ale nie kurwa, porwijmy je, pewnie, idealny pomy...- nie zdążyłam dokończyć, bo Skull mnie pocałował.
- Musisz mniej mówić kochanie.- uśmiechnął się.
- Jesteś popierdolony.- wytarłam usta.
- Skoro teraz już wiesz kim jestem, możesz się iść wykąpać, a ja w międzyczasie odbiorę swoją nagrodę.

Zaczęłam się rozbierać ze spodenek, a Skull się temu wszystkiego dogłębnie przyglądał. Zostałam w samych stringach i kiedy miałam już rozbierać stanik sportowy, Skull wziął moją rękę i sam zaczął to robić.

Kiedy moja bielizna wylądowała na podłodze, chłopak cały czas się mi przyglądał.

Weszłam pod prysznic i zaczęłam seksownie oblewać się wodą. Widziałam ten jego pragnący mojego ciała wzrok, ale nie tak prędko. Umowa była inna.

Szybko umyłam włosy i ciało, kiedy nagle niespodziewanie zobaczyłam przed sobą nagiego Skulla.

- Co ty robisz?- zapytałam.
- Odbieram swoją nagrodę.- odparł, wchodząc do mnie.

Delikatnie położył dłonie na moich piersiach i zaczął je masować i bawić się sutkami. Mimo, że nie przepadam za tym osobnikiem, to jednak znał się na rzeczy.

Zjechał jedną ręką na moją dupę, jednak szybko ją z tamtąd zabrałam.

- Tylko cycki, taka była umowa.- powiedziałam.
- Kurwa, mogłem powiedzieć seks.- odparł zrezygnowany, a ja tylko wzruszyłam ramionami.

Jego sprzęt, już stojący swoją drogą, obijał mi się o miejsce intymne. Robił to chyba specjalnie. Na pewno specjalnie.

- Panuj nad swoim chujem.- powiedziałam i wzięłam go do ręki.

Chłopak syknął i czekał na to co się stanie.

Ja stwierdziłam, że się trochę pobawię jego kosztem, więc zaczęłam walić mu konia. Chłopak syczał, dyszał i jęczał. Czułam, że już prawie był na finiszu i uznałam, że to idealny moment, żeby przestać.

°To nie twoja GRA°|Patryk Skóbel I Maciej Rembowiecki|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz