- Nie gadaj...- skomentowała.
Siedziałyśmy w ciszy, a Silverrose przyglądała się testowi oraz zdjęciom.
Byłam jednocześnie ciekawa tego co powie i lekko bałam się jej reakcji. Co prawda, co się stało to się nie odstanie, a ja muszę z tym żyć.
Szczerze pogodziłam się z tym, że za dziewięć miesięcy będę miała dziecko. Mimo, że minęło parę godzin, po prostu musiałam się z tym oswoić jak najszybciej. Wychowam je sama jeśli będzie taka potrzeba i dam jej lub jemu wszystko co będzie potrzeba.
- Który to miesiąc? Czy Slave jest ojcem? Dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?- zaczęła wypytywać i nie dawała mi czasu, aby odpowiedzieć.
- Stara spokojnie. Byłam dzisiaj u ginekologa, żeby potwierdził moje przypuszczenia oraz wynik testu. Dziecko ma dopiero dwa tygodnie, więc wcześnie je wykryłam. Pojechałam dlatego, że znowu zaczęłam wymiotować bez powodu.- mówiłam.Popatrzyła na mnie i nie mogłam nic wyczytać z jej wyrazu twarzy. Totalna pustka.
- Czy Slave jest ojcem?- zapytała.
- Najprawdopodobniej tak.- odparłam nie pewnie.
- Jak to najprawdopodobniej?- zdziwiłam się i od razu usiadła w innej pozycji, żeby móc lepiej wiedzieć moje reakcje.
- No, ruchałam się jeszcze z Hauntem...- nie dała mi dokończyć.
- Ruchałaś się z Hauntem?!- krzyknęła.Zakryłam jej usta, żeby nikt poza nami tego nie usłyszał. Głupie, bo jeśli ktoś stałby pod drzwiami i tak by usłyszał. Co ja gadam, całe piętro by usłyszało.
- Tak, ale to było przed walką, więc nie możliwe, że jest ojcem, bo od tego czasu minęło dopiero parę dni.
- Ja pierdole, jesteś w ciąży.- chyba zaczęło to do niej docierać.
- Jestem.- pokazałam mój delikatnie, naprawdę delikatnie zaokrąglony brzuszek.
- Chryste Panie, będę ciotką!- zdaje mi się, czy ona się cieszy z tego faktu?- Powiedziałaś Slave'owi?- i tu zaczynają się schody.Spuściłam głowę i zaczęłam wyginać swoje palce na wszystkie możliwe strony.
- Nie powiedziałaś?- dodała znacznie cichszym tonem.
- Jeszcze nie... Najpierw chciałam powiedzieć tobie i Mint'owi, a później Hauntowi i na końcu Slave'owi.
- Rozumiem, ale musisz to zrobić jak najszybciej...Pokiwałam główą, że zrozumiałam i w tym momencie mój telefon zawibrował.
*Shadow*
Przyjdź do mojego gabinetu.O chuj mam przejebane. Chociaż nie wiem, czy bardziej ja, czy Slave.
Jak już mówiłam wcześniej, Shadow nie chciał dopuszczać do mnie żadnych chłopaków. Nie chciał żebym się z nimi spotykała, a co dopiero ruchała!
Jestem ciekawa, czy Shutter powiedział mojemu ojcu o ciąży, czy jednak zostawił tę wiadomość dla siebie. Zdecydowanie wolałabym mu to sama powiedzieć.
Zeszłam na dół, zostawiając Silverrose w moim pokoju, żeby popilnowała dowodów na ciążę i je schowała przed chłopakami.
Stanęłam przed drzwiami do gabinetu ojca i wypuściłam głośno powietrze, łapiąc za klamkę.
Powoli otworzyłam drewnianą płytę i zobaczyłam Shadowa na swoim krześle. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
Czy oni się kurwa dzisiaj zmówili, czy jaki chuj?
Był jak Silverrose, nic nie mogłam z niego wyczytać. Wie, czy nie wie? Jedno jest pewne, zaraz się tego dowiem.
- Usiądź.- pokazał miejsce przed sobą.
Posłusznie wykonałam jego polecenie i zaczęłam bawić się swoimi włosami ze zdenerwowania.
- Dlaczego cię oddali?- zapytał.

CZYTASZ
°To nie twoja GRA°|Patryk Skóbel I Maciej Rembowiecki|✔️
Pertualangan17-letnia Bianka lub jak powszechnie zwana Heaven, przynależy do gangu o nazwie "Sinners" wraz z jej bratem Hell'em oraz ojcem, a jednocześnie szefem gangu Shadow. Jej matka zmarła parę dni po jej porodzie, więc nawet jej nie poznała. Nigdy jej to n...