Podpisał się...
Podpisał się "Maciuś🥰". Miałam takiego mindfucka, że szok. Nie wiedziałam, że nazywa się Maciek. W sumie nawet nie wiem jak naprawdę nazywa się Silverrose, czy Mint.
Oni też nie wiedzą jak się nazywam. Przywykliśmy do ksywek i traktujemy je jakby były to były nasze prawdziwe imiona.
Nie wiem czy w tym momencie zareagowałabym na Bianka. Aż dziwnie mi w ogóle przypomnieć sobie, że tak się nazywam.
*Maciuś🥰*
Nie spodziewałaś się, że się tak podpisze nie?😂*Ja*
Wyobraź sobie, że nie😂*Maciuś🥰*
A ty jak masz na imię?*Ja*
Może kiedyś się dowiesz😉*Maciuś🥰*
Ale jesteś😔 Foch🙄*Ja*
Ojoj, co ja teraz zrobię😮😂Zaśmiałam się do telefonu tak samo jak Slave. Ogarnęli chyba, że ze sobą piszemy, bo zaczęły się jakieś głupie gadki.
- Mmm, Slave, z kim tam piszesz?- zapytał Haunt.
- Gołąbeczki wolny pokój jest obok.- dodał Mint.
- Ha ha, bardzo śmieszne.- powiedziałam, przewracając oczami.
- Oj no nie obrażaj się.- przysunął się Mint.
- Bo co?- uniosłam brew do góry.
- Bo nie dostaniesz buziaka na dobranoc.- mrugnął do mnie, a ja tylko się zaśmiałam.Czy on myśli, że ja coś do niego czuje? Grubo się myli w takim razie. Oprócz przyjaźni i friends with benefis to nie jest nic więcej.
- Dostałem właśnie wiadomość od Gold'a, że jutro organizują imprezę u nas.- powiedział Slave.
- Idziemy nie?- zapytał Haunt.- Idziecie z nami?- zwrócił się do nas.
- Możemy być u was?- zapytała Silverrose.
- My jesteśmy u was, to wy możecie u nas.- wzruszył ramionami Slave.
- No to w takim razie zgoda. Prawda Sinnersi?- zapytała dziewczyna.
- Jasne, czemu nie.- powiedziałam równo z Mintem.
- Możesz po mnie nie papugować?- zwrócił się do mnie.
- Ja po tobie?- oburzyłam się.
- No, a że niby ja po tobie?- również się oburzył.Zaczęła się kłótnia stulecia o to, kto po kim papuguje. Dziecinne? Tak... Ale chuj, nie lubię nie mieć racji, a z resztą my często kłócimy się o takie pierdoły.
Silverrose zawsze działa z nami jak z dziećmi. Każde idzie do osobnego pokoju, albo do kąta. Wysyła nas do kąta, bo wtedy od razu zaczynamy się śmiać i atmosfera się rozluźnia.
Nagle napisał do mnie mój ojciec.
- Zebranie Sinnersów.- powiedziałam i wszyscy zerwaliśmy się na równe nogi, bo jak jest właśnie takie zebranie to znaczy, że stało się coś zajebiście złego, albo dobrego.
Jak możecie się domyślić, rzadko jest to coś dobrego.
Zjechaliśmy windą na dół i zobaczyliśmy naszą rodzinę oraz Bloodsów. Nie powiem, zdziwił mnie i nie tylko mnie ten widok.
Stanęliśmy obok reszty i czekaliśmy co powie Shadow, albo Soulshade, który stał obok niego.
- Sinnersi, Bloodsi, wiem, że to dla was niespodziewany widok, ale zebraliśmy się tutaj z dwóch powodów.- zaczął Shadow.
- Chcieliśmy w końcu zabrać się za Phantomów. Przeszkadzają nam już od dłuższego czasu i pewnie sami mniej lub bardziej odczuliście to.- kontynuował Soulshade.Dzięki za pocieszenie...
- Chcemy połączyć siłe Sinnersów i Bloodsów. Pomogliście nam znaleźć moją córkę i jej przyjaciółkę, którą też traktuję jako córkę.- powiedział mój ojciec, a Silverrose wzruszyła się.- Jestem wam dozgonnie wdzięczny. Wiem, że jeżeli połączymy siły gangów, uda nam się w końcu pozbyć wrogów z naszego Chicago.
- Kto jest za?!!- krzyknął Soulshade.
- YEAH!!!!!- całe dwa gangi zaczęły wiwatować i cieszyć się.
CZYTASZ
°To nie twoja GRA°|Patryk Skóbel I Maciej Rembowiecki|✔️
Aventura17-letnia Bianka lub jak powszechnie zwana Heaven, przynależy do gangu o nazwie "Sinners" wraz z jej bratem Hell'em oraz ojcem, a jednocześnie szefem gangu Shadow. Jej matka zmarła parę dni po jej porodzie, więc nawet jej nie poznała. Nigdy jej to n...