Rozdział 1. Wizyta u babci.

514 17 0
                                    

/Wiktoria/

Właśnie wracałam ze szkoły. Kolejny dzień w szkole minął. Za około dwa miesiące koniec roku szkolnego. Następnie dwa miesiące wakacji. Cóż mimo, że nadchodzą wakacje to warto w coś zainwestować i znaleźć jakąś małą prace na kilka tygodni by zarobić coś. Po chwili weszłam na posesję mojego domu. Podeszłam do drzwi. Wyjęłam klucze, a po chwili otworzyłam drzwi kluczami. Po wejściu do domu i zamknięciu za sobą drzwi zauważyłam jak podbiega do mnie Hachiko. Jest on małym szczeniakiem rasy Shiba-Inu.

-Hej Hachi.- Powiedziałam z uśmiechem głaszcząc szczeniaka po głowie. Zdjęłam buty i założyłam swoje kapcie. Poszłam z psiakiem do kuchni. Położyłam torbę z zeszytami na blat kuchenny. Kiedy podeszłam do lodówki zauważyłam liścik od mamy. Pisało, że mama poszła do sklepu i zaraz wróci. Poszłam do pokoju zabierając torbę oraz jabłko. Zostawiłam torbę na łóżku. Usiadłam zza biurkiem. Wzięłam mój zeszyt w którym pisałam różne covery piosenek oraz długopis. Do tej pory napisałam dwa covery, a teraz piszę trzeci. Włączyłam piosenkę Numb autorstwa Linkin Park. Uwielbiam ten zespół. Tak samo jak wiele innych zespołów. Kiedy usłyszałam otwieranie drzwi domyśliłam się, że to moja mama. Hachiko od razu pobiegł na dół. Odłożyłam zeszyt i długopis na biurko. Wstałam z krzesła i poszłam na dół. W kuchni była moja mama. Wypakowywała zakupy. Podeszłam i zaczęłam jej pomagać. Po skończeniu uporządkowaniu zakupów usiadłam do stołu. Mama podała mi talerz z wcześniej ogrzanymi ziemniakami, sosem i kotletem schabowym. Od razu zaczęłam jeść posiłek ze smakiem.

-Wiktoria mówiłam dziś przez telefon babci, że przyniesiesz jej zakupy.- Powiedziała mama kiedy zaczęłam powoli kończyć danie.

-Nie ma problemu mamo. Przebiorę się, wezmę rzeczy i pójdę.- Powiedziałam spoglądając na rodzicielkę. Ta w odpowiedzi skinęła głową. Kiedy zjadłam do końca posiłek mama zabrała talerz by go umyć. Napiłam się soku z butelki. Następnie poszłam do pokoju. Podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej czarne leginsy i granatową koszulkę na krótki rękaw. Wzięłam dodatkowo stopki. Następnie opuściłam pokój. Udałam się do łazienki. Przebrałam się w ubrania które miałam ze sobą. Wrzuciłam do kosza na pranie ubrania które były trochę brudne. Kiedy tylko skończyłam się przebierać opuściłam łazienkę. Wróciłam do pokoju. Wzięłam swoją torbę, słuchawki i telefon. Wróciłam do mamy. Czekała na mnie z torbą. Podeszłam do niej. Założyłam słuchawki które podłączyłam do telefonu. Wzięłam torbę. Po chwili opuściłam dom. Włączyłam piosenki na telefonie. Zaczęłam słuchać każdą idąc do mojej babci. Całą drogę byłam zamyślona ale rozglądałam się by pod auto nie wpaść.

Walka z Asystolią.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz