Cz 18 Prawda Wroga

64 3 1
                                    

Inazuma Japan starała się strzelić jakikolwiek gol , lecz przeciwnicy uniemożliwiali im to.
- Joe. Proszę. Musimy współpracować jeśli mamy strzelić następną bramkę. Odłóż na bok ego i weź się w garść!- krzyknął Zac pociągając przyjaciela za kołnierz powodując jego upadek na murawę
- Zac-szepnął leżący
- Daj sobie pomóc. Nie jesteśmy wrogami tylko przyjaciółmi- podał rękę zaskoczonemu Joemu
- Wiem- westchnął siadając- przepraszam. Chce poprostu wygrać i tyle
- Nie jesteś z tym sam
King się uśmiechnął lekko i skorzystał z pomocy przyjaciela wstając.
- Wygrajmy. Kapitanie- Zac wystawiał rękę do żółwika
- Wygrajmy- brunet przybił swoją pięść
Teraz biegli ramie w ramie.
- Spróbujmy wykonać strzał łączony. Nasze awatary i ogniste tornado Axela- nakazał Joe
- Świetny pomysł - pochwalił Zac
- Zróbmy to!- dodał Blaze

Joe i Zac utworzyli swoje awatary
- Ognisty grom!
Axel biegł za tym strzałem
- Ogniste tornado!-krzyknął kopiąc.
Piłka leciała teraz z wielką szybkością w stronę bramki przeciwnika.
- Nie będziecie mieć tak łatwo! Avatarze...-bramkarz nie zdążył stworzyć avatara gdyż piłka wpadła do bramki wraz z nim.
-Goooolllll! Inazuma Japan wychodzi na prowadzenie!!!- krzyczał uradowany komentator
- Udało się! Dobra robota chłopaki!- Sylvia nie mogła pochamować radości.
- Są coraz lepsi- dodała Celia
- Tu się zgodze w 100 %.
Dziewczyny obróciły się w kierunku zakapturzonej osoby.
- Kim jesteś?- zdziwiła się Woods
Wtedy nieznajoma zdjęła kaptur.
- Jessica Ferca melduje się na stanowisku- nowoprzybyła uśmiechnęła się salutując .
- K..kto?
- Jestem znajomą Zaca , Steva i Joea , a na dodatek menedżerką zespołu Dragonosów z Okinawy- podeszła bliżej
-Menedżerką? Więc co tu robisz jeśli jesteś z...-zaczęła Nelly , ale Jessica jej przerwała
- Przyjechałam dla chłopaków. Nie można ich puszczać samopas- zażartowała
-  Więc miło cie poznać. Siadaj- odparła Celia

- 2 do 1. Musimy zdobyć dużą przewagę- powiedział Gernow
-Tak. Mamy na nich sposób- przyznał King. Zdobył się na lekki uśmiech.
"Choć może ten raz uda mi się niczego nie zepsuć będąc kapitanem".

Inazuma Japan wygrała mecz 5 do 3.
- To był dobry mecz- przyznał kapitan przeciwników podchodząc do Joea i wyciągając w jego stronę rękę- dzięki za gre. Jesteście całkiem nieźli.
- Racja. Także dziękujemy za mecz- uścinął wyciągniętą dłoń.

Chłopaki poszli do szatni gdzie już czekały dziewczyny.
- Jestem z Was dumna- powiedziała Jessica
- Co ty tu robisz?! - zdziwił się Zac
- Jak to co? Przyjechałam wspomagać moich chłopców ...i oczywiście drużynę Inazume Japan. Oglądałam mecz. Świetna robota Joe. Wyrosłeś- powiedziała miło Jesse.
- Kim ona jest?- zagdnął Nathan
- To menedżerka drużyny z Okinawy. Jessica Ferca- powiedziała Celia
- Będę was wspierać całym sercem.
- Ehh żebyś tylko nie weszła na boisko bo po zabawie- stwierdził Zac
- Co ty insynuujesz?!-  oburzyła się nowoprzybyła.
- No wiesz...
- To menedżerka też może grać?- zdziwiła się Sylvia . Zac i Jessica zaczęli się kłócić.

Po praunastu minutach dojechali do hotelu.
- Jessica...możemy porozmawiać na osobności?-spytał Evans
- Jasne. Tylko bez brzydkich gier poproszę- uśmiechnęła się na widok jego nic nierozumiejącej miny- żartuje.

-Więc...o co chodzi?
Mark pokazał, aby usiadła i wtedy podjął temat
- Znasz Joea , Steva i Zaca bardzo dobrze prawda?
- No tak. Joea bardzo dawno nie widziałam, ale widzę, że raczej się nic nie zmienił . Czemu pytasz?
- Chciałbym wiedzieć czy oni są lub byli źli
Dziewczyna parsknęła śmiechem
- No nie wiem czy są źli no chyba , że ktoś ich zdenerwuje. Kiedyś..nie byli źli. W tych czasach też nie są, ale zależy tak jak mówiłam...
- Nie mam na myśli złości takiej normlanej tylko...- zawachał się, lecz podał Jessice zdjęcie.
Gdy ta to zobaczyła zmarszczyła brwi.
- Rozumiem. Przepraszam,ale za dużo nie mogę powiedzieć o tym. Bo obowiązuje mnie tajemnica drużynowa i także nie było mnie w drużynie jeszcze. Dołączyłam po tym meczu. Wybacz , ale tajemnica to tajemnica
- Rozumiem.
- Tak z ciekawości...z skąd masz to zdjęcie?
- Widziałem też film dlatego jestem tego ciekawy...czy chłopaki naprawdę tacy są?!
- Mogą jedynie powiedzieć, żebyś nie wierszył swoim oczom- dziewczyna wstała oddając zdjęcie- dozobacznia potem- minęła go wychodząc z pokoju.
" Czemu wszyscy chcą to ukryć i nie dać sobie pomóc?!".

Inazuma eleven Rozdział 1 : nowa historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz