Joe wszedł do domu przebierając buty
- Wróciłem!- krzyknął gdy ruszył do schodów. Stanął nagle widząc w salonie mame z jakimś mężczyzną.
- O witaj synku- kobieta wstała. Wytarła wierzchem dłoni łzy z policzków- jak było w szkole?
- Dobrze...- odparł niepewnie chłopak- czemu płakałaś? Ten ktoś coś ci zrobił? - wszedł do pomieszczenia nie odkrywając wzroku od rodzicielki
- Nieźle go wychowałaś. Dziwię się, że nie przebywa w złym towarzystwie- mężczyzna wstał
- Czemu miałabym z takimi trzymać?-zwrócił uwagę na nieznajomego stając przed nim. Nie pozwoli zrobić krzywdy swojej matce. Tym bardziej takiemu typkowi co uważa go za....łobuza ?!
- Joe nie warto- kobieta położyła mu rękę na barku
- Płakałaś przez niego przecież- powiedział chłopak
- Gdybyś tylko znał prawdę- westchnął mężczyzna
- Jaką niby prawdę?
- Joe do pokoju i to już- nakazała kobieta stając obok chłopaka
- Ale przecież..
- Joseph !- podniosła głos czego nigdy nie robiła- marsz do pokoju. Mam wszystko pod kontrolą. Więc możesz sobie już iść i to już
Nastolatek ostatni raz rzucił nienawistne spojrzenie nieznajomemu i pośpiesznie spełnił polecenie rodzicielki.
- Gdybym nie popełnił tamtego błędu..- zaczął nieznajomy gdy chłopak wyszedł
- Zamknij się. Cieszę się , że go popełniłeś. Nie nachodź mojej rodziny. Wypad z mojego domu
- Jak sobie chcesz- mężczyzna minął ją wychodząc z salonu, a potem z domu.⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
Po 15 minutach weszła do pokoju syna
- Cześć skarbie. Wybacz za tamto. On poprostu przyszedł coś wyjaśnić...
- Płakałaś- przerwał jej- co ten koleś ci powiedział?
- Nic - usiadła na brzegu jego łóżka- Joe słuchaj...on poprostu chciał cie wkurzyć..
- Niby czym ?- obrócił się na kręconycm krześle- jaką prawdą? Co znowu ukrywacie przede mną?-
Dobrze wiedział, że coś jest na rzeczy. Gdy mieszkał na Okinawie podobnie było tylko wtedy ukrywali przed nim kuzynke, w której się zakochał bo myślał, że to koleżanka z klasy- o co tym razem chodzi?
- Joseph !- spojrzała na niego jak na niegrzeczne dziecko co go tylko nieco zirytowało bo już nie ma przecież 8 lat- czasem są sprawy o , których nie powinieneś wiedzieć..
- Czyli coś naprawdę ukrywacie
- Nawet jeśli to nie jest twoja sprawa
- Czemu ten koleś czepiał się, że nie trzymam z jakimś chuliganami ? Kim on jest w ogóle?
- Nie muszę ci odpowiadać na te pytania- kobieta wstała- gdybyś go spotkał ...nie rozmawiaj z nim
- Niby czemu?
- Bo tak. A teraz wracaj do lekcji. Nie chce żebyś obniżył swoje wyniki w nauce poprzez zamianę szkoły- wyszła z pokoju zamykając cicho drzwi.
Najpierw zespół tracił zaufanie do niego, a teraz on do swoich rodziców.
Jutro piątek. Postanowił zrobić wszystko , aby udowodnić tym z Raimona , że można mu ufać.⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
🌞Piątkowy poranek.
Sharp jechał jak zwykle autobusem do akademii. Wciąż myślał o tym co powiedział Joe o eksperymencie. Jak Dark mógł chcieć się posunąć do takiej rzeczy? Po co ?
- Siemka Jude - spojrzał na srebnowłosego chłopaka siadającego obok - co taki zamyślony?
- Spotkałem Joea- odparł- powiedział mi coś ciekawego
- Ehh. Ja mu przestałem ufać i w ogóle gadać. Przegiął i to bardzo. O czym się niby dowiedziałeś?
- O tym , że Rey chciał wykonać na nim jakiś eksperyment..
- Daj spokój. Napewno to kłamstwo. I pewnie nie podał ci powodu czemu trener tak chciał zrobić?
- No nie...
- I widzisz?- David uśmiechnął się triumfalnie - po co w ogóle z nim gadasz?
- Jakbyś zapomniał to właśnie ty poznałaś go pierwszy. I to dzięki tobie nas poznał
- Tak...., ale to było dawno
- I co z tego? Nie powinieneś go traktować jak wroga David.
- Nie pouczaj mnie- chłopak przekręcił oczyma krzyżując ręce na piersi
Dalsza droga minęła im w ciszy. Jednakże Sharp wpadł na pomysł jak może się dowiedzieć więcej o tym niedoszłym eksperymencie.Tymczasem Evans właśnie szedł z Willym do domku klubowego .
- No nie wiem. To napewno dobry pomysł?- spytał niepewnie kapitan zespołu
- No pewnie. W ten sposób najszybciej sprawdzimy czy można mu ufać.
- Więc chcesz tylko zostawić jedną z cenniejszych rzeczy tak , aby on ją zabrał?- upewnił się Mark
- No pewnie. Co jak nie zeszyt z strategiami może skusić szpiega królewskich jak nie takie coś?
Glass położył zeszyt na trawie obok klubu i pociągając za sobą kapitana do budyneczku.
CZYTASZ
Inazuma eleven Rozdział 1 : nowa historia
FanfictionCzas po pokonaniu akademii aliusa .Jude wrócił do akademii królewskiej po pokonaniu reya darka ,lecz nastąpi rzecz która zadziwi wszystkich . Początek 3 kl gimn . UWAGA.: Różne miejsca są inaczej opisane np Okinawa : nie jest taka jaką znamy z seria...