Cz 8 Światowy Turniej! Nowy Trener

119 10 5
                                    

Czas spokojnie mijał.
Pewnego dnia pan Hilman oświadczył, że zbliżają się światowe finały w piłce nożnej.
Cała drużyna Raimona trenowała w pocie czoła.
- Nie sądziłem, że treningi pójdą na wyższy szczebel-przyznał zdyszany Joe siedząc z Axelem na trawie i popijając wodę- nawet treningi w akademii nie były tak wykańczające
- To światowe finały. Musimy dać z siebie wszystko. Drużyna na nas liczy-odpowiedział mu równie zmęczony Blaze
- Najpierw trzeba by się dostać do tych finałów. A tak naprawdę do turnieju światowego- rzuciła Nelly. Obaj na nią spojrzeli-to wyższy poziom od nas. Są silniejsi i bardziej wytrzymali. Musicie pokonać pierwsze drużyny w klasyfikacji żeby dostać się do turnieju.
- Dlatego też będziecie mieć nowego trenera- oświadczył pan Hilman
- Że co?! - cała drużyna była zaskoczona .
- Pan odchodzi?!- spytał z niedowierzaniem Mark
- Na jakiś czas. Będę śledził wasze postępy. Już jutro przyleci do was nowy trener. Ma on doczynienia z drużynami z "wyższych sfer" i silniejszych więc napewno pomoże wam dostać się na taki poziom.

Po treningu Joe , Axel, Nathan i Mark poszli na górkę gdzie jest opona ćwiczeniowa.
- Jak myślicie jaki jest ten nowy trener?- zagadnął niebieskowłosy
- Jeśli ma doczynienia z silniejszymi drużynami to napewno umie prowadzić ciężkie treningi, a jego metody przynoszą efekty- przyznał Joe
- A ja tam się cieszę. Może nauczy nas jakiś nowych sztuczek. Zobaczycie będzie dobrze- rzucił Mark pchając mocno oponę w powietrze
- Obyś miał rację. Bo w końcu jeśli będzie taki , że drużyna mu nie zaufa to nie mamy co liczyć na poprawę siły w zespole - znów wtrącił Nathan.

⚽🥅⚽🥅⚽

Następnego dnia wszyscy czekali z niecierpliwością.
- Mam nadzieję ,że ten trener nie będzie dość surowy- westchnęła Sylvia siedząc na ławce
- Jaki by nie był my sobie poradzimy- oznajmił Evans
- To on?- zagadnął David patrząc w kierunku nadchodzącego pana Hilmana i jakiegoś nieznajomego mężczyzny .
Jednak widać było po minie jednego z zawodników , iż znał tego mężczyznę.
W końcu gdy doszli nowy trener zmierzył miłym wzrokiem całą drużynę zatrzymując się nad Joem.
- To wasz nowy trener. Pan Johnatan Frenk. Macie się go słuchać na każdym kroku jasne? - powiedział pan Hilman
- Tak jest!- odpowiedzieli chórem
- Chciałbym poznać kapitana tej drużyny- rzekł nowy miłym głosem
- Ja jestem kapitanem. Nazywam się Mark Evans i jestem bramkarzem - wyszedł na przód drużyny
- Miło cię poznać Mark. Mam nadzieję , że nasza współpraca będzie udana. Chciałbym
was prosić żebyście zrobili z 10 kółek wokół boiska.
Zawodnicy przytaknęli i ruszyli.
- Dobrze cie widzieć. Wyrosłeś Joe- powiedział nowy trener zatrzymując bruneta- nie miałem pojęcia , że wrócisz do gry w piłke po tamtych przypadkach
- Pana też dobrze widzieć trenerze
- Siadaj proszę. Chciałbym z tobą porozmawiać- uśmiechnął się mężczyna. Pan Hilman sobie gdzieś poszedł.
Chłopak spuścił wzrok , ale spełnił prośbę trenera.
- Więc teraz grasz dla Inazuma Town zgadza się?
- Tak. Trochę czasu minęło..
- Cieszę się że nie zrezygnowałeś z tego sportu . Gdy Zac mi powiedział , że odchodzisz i masz dość piłki bardzo mnie to zmartwiło. Nie było z tobą wtedy kontaktu. Unikałeś rozmów w szkole . Dobrze pamiętam jak staraliśmy ci przemówić do rozsądku ale wszystko na nic. Długo grasz w Raimonie?
- Nie za bardzo. Przepraszam za tamto. Uciekłem od was jak tchórz
- Hej . Joe spójrz na mnie- powiedział trener
Chłopak podniósł wzrok na trenera. Ciepły , miły i wyrozumiały. Taki zawsze był jego trener. Zawsze mogł na niego liczyć- nikt cie nie uważa za tchórza. Miałeś pewnie swoje powody , ale powinieneś nam powiedzieć czemu tak postanowiłeś. Martwiliśmy się , a twoi rodzice nic nie chcieli powiedzieć. Dobrze jednak , że postanowiłeś walczyć z przeciwnościami. Jakbyś chciał wrócić Dragonsi przyjmą cie z otwartymi ramionami.
- Dziękuję panu...
- Przebiegliśmy- powiedział nagle radośnie Mark przerywając rozmowę
- Bardzo dobrze. Szybcy jesteście . Bardzo ładnie. Możecie mi się przedstawić pokolei?
- Ja ich przedstawię - zaproponował Mark.
Zaczął wymieniać imiona i nazwiska zawodników. W końcu przyszedł czas na przedstawienie Joea
- Obok pana....
- Wiem jak się nazywa. Mam dla was propozycje. Dziś to będzie na tyle. Chce zacząć spokojnie. Więc jutro trening o 8.00 i o 15.00. Wtedy poćwiczymy więcej. Teraz jesteście wolni dozobaczenia- trener wstał i wziął swoją teczkę
Drużyna się ruszyła do domku klubowego . King oczywiście niezauważony pierwszy tam pobiegł.
Joe jak najszybciej chciał się przebrać tym samym uniknąć pytań reszty co do tego czemu tak dobrze i w takim szybkim czasie dogadał się z trenerem. Przebrał się szybko gdy tylko wszedł do domku klubowego. Upewniając się, że nic nie zapomniał wybiegł z budyneczku . Prosto do szkoły. Chciał jak najszybciej znaleźć się na lekcji.

Jednak zdążył na przerwę a Mark go dogonił.
- Zaczekaj! Znasz nowego trenera?- zagadnął Evans podbiegając
- Nie chce o tym gadać. Daj mi spokój - King ruszył dalej korytarzem gdy Mark do niego podbiegł.
Nie lubił mówić o przeszłości. Z nikim się nią nie dzielił i nie miał zamiaru tego robić. O jego pewnej części przeszłości wie tylko pan Hilman i David. Nikt inny.
Podczas przerw unikał przyjaciół z drużyny i menedżerek.
Jednak spokój nie trwał długo ponieważ podczas lekcji matematyki dostał w głowę jakąś zwiniętą kartką od Marka.
Otworzył liścik.
,, Musimy pogadać o nowym trenerze".
Joe rzucił Markowi wściekłe spojrzenie . Zmiął papier i wrzucił do torby.
Zaczął znów rozwiązywać zadanie w zeszycie .
Gdy znów dostał list od Marka nie wytrzymał.
- Nie mam zamiaru o tym gadać!- warknął na głos w stronę przyjaciela ,ale widocznie nauczycielowi się to nie spodobało.
- Josephie King! Jeśli nie masz ochoty rozmawiać o matematyce to może nie głoś tego na cały głos. Jeśli jesteś taki mądry zapraszam do tablicy- powiedział nauczyciel
- Przepraszam . To się nie powtórzy....
- To cie nie usprawiedliwia. Zapraszam do tablicy . No chyba , że chcesz uwagę za nieposłuszeństwo?
- Już idę- Joe westchnął i wstał.
Podszedł do tablicy i zaczął robić zadanie.

Inazuma eleven Rozdział 1 : nowa historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz