Rozdział 22

492 24 7
                                    

– cześć tato... 

[Polecam przesłuchać media podczas czytania rozdziału. Pomogła mi podczas pisania.
- zaznaczę moment, w którym najlepiej je włączyć - ]


Nastał weekend. A wraz z nim przybyła niestety brzydka, typowo przedwiosenna pogoda. Od samego rana padało. Co prawda z niewielkimi przerwami ale jednak. Nic niestety nie zapowiadało na to, że deszcz szybko nas opuści. Wręcz przeciwnie. W wiadomościach zapowiadali, że ma się utrzymać tak co najmniej do końca następnego tygodnia. Dobra, ale po co ja wam opisuję jakiś durny deszcz.

Sobotni poranek nie był dniem najlepszym. Wstałam z łóżka chyba lewą nogą, bo już od samego rana wszystko wydawało się koszmarne. Na śniadanie prawie spaliłam tosty, do kawy dosypałam dwie łyżeczki soli zamiast cukru, a jakby tego było mało, połamałam szczotkę do włosów. No ale dobra. Znalazła się jakaś dobra dusza, czyli Mina, która szczotkę mi pożyczyła, jednak i tak miałam koszmarny humor. Jeszcze gorzej poczułam się gdy zorientowałam się jaki dzisiaj mamy dzień. Otóż dzisiaj był dziesiąty lutego. Wam może ta data nic nie mówi, ale dla mnie oznacza tragedię. Bo to właśnie dziesiątego lutego objawił się mój quirk. A co za tym idzie jest to również dzień śmierci mojego ojca. Z tego też powodu jeszcze przed południem spakowałam niewielką torebkę, wzięłam kurtkę przeciwdeszczową i wyszłam z domu kierując się na cmentarz. Po drodze kupiłam sobie duży kubek gorącej kawy, a przy samym cmentarzu zakupiłam również dwa znicze i kwiaty.

Smuto mi się zrobiło, gdy naciągając bardziej kaptur na głowę przechodziłam samotnie przez bramę cmentarza. Zawsze tego dnia przychodziłam tutaj z mamą. A teraz nawet do mnie nie napisała. Prawdę mówiąc nie miałam jej tego za złe. Miała nowego chłopaka, była w ciąży i prawdopodobnie całkowicie zapomniała o dzisiejszej rocznicy. Innymi słowy odcięła się od przeszłości i stworzyła sobie nową szczęśliwą rodzinę. Szkoda tylko, że zapomniała o mnie. Niby ciągle mi wmawia, że zawsze będzie mnie kochać, że będę na pierwszym miejscu i że nigdy nie będzie na ziemi nikogo ważniejszego ode mnie, a teraz jednak tak się stało. Znalazła kogoś, kto odciągnął jej uwagę od jej ukochanej córeczki, która niby miała być jedyna na świecie.

(to jest ten moment na włączenie muzyki z mediów)

Jeszcze zanim dotarłam do grobu po moim policzku popłynęła pierwsza łza. w momencie dotarcia przed kamienną płytę już całkiem ryczałam. Nawet nie zdziwił mnie fakt, że przed grobie leżała masa świeżych bukietów i zapalonych zniczy. Tata zginą ponad dziesięć lat temu, ale nadal byli w Japonii ludzie, którzy o nim pamiętali. I już nie mówię tutaj o mojej rodzinie. Oni składają kwiaty na ołtarzykach w domach. To samo ze zniczami. Mówię o ludziach którzy zawdzięczają mu życie. Których uratował albo którym pomógł. Oni o nim pamiętali i co roku przynosili tutaj kwiaty i znicze. Do wielu bukietów były przyczepione otwarte liściki na których ludzie wypisywali słowa podzięki lub współczucia dla rodziny.

Odłożyłam swoje rzeczy na ławeczkę naprzeciwko grobu, którą kiedyś z mamą opłaciłyśmy po czym ustawiłam dwa znicze podpalając ich knoty. Dlaczego dwa? Za mnie i za mamę. Co roku stawiałyśmy tu te same znicze a teraz, jako że nie byłam pewna czy mama w ogóle pamięta, chciałam dotrzymać tradycji i sama postawiłam oba. Następnie postawiłam kwiaty w specjalnie przygotowanym wazoniku. Gdy i tę czynność wykonałam, usiadłam na ławeczce biorąc kubek z kawą do ręki. Całkowicie już ignorując fakt, że cały czas kropi i wszystko jest mokre zdjęłam również kaptur, żeby nie ograniczał mi widoczności ani ruchów. I tak siedziałam, w ciszy, przez następne pół godziny wpatrując się w wyryty w kamieniu napis. „Tu spoczywa Singo Asokara. Bohater Sekoru. Spoczywaj w pokoju". Dopiero po tym czasie byłam w stanie się odezwać. Zawsze z mamą miałyśmy zwyczaj, że jak tu przychodziłyśmy w rocznice jego śmierci to rozmawiałyśmy z nim. Pozwalało nam to jakoś żyć bez niego. Co prawda, ja go prawie nie pamiętam, ale zawsze znajdą się szczegóły które zapadną w pamięć.

Pokochać złoczyńcę || DabiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz