– sposób na ucieczkę –
Od poniedziałku rozpoczęły się nareszcie staże. Co prawda początkowo trochę się martwiłam tym, że przez oficjalną utratę quirku Hawks może nie chcieć mnie na stażystę, ale moje obawy rozwiały się wraz z poniedziałkowym porankiem, gdy dostałam informacje, gdzie mam się zjawić i o której godzinie.
Po odebraniu swojego bohaterskiego stroju udałam się na miejsce, gdzie miałam się spotkać z bohaterem numer dwa. Martwiło mnie to, że podobno byłam jedyną, którą Hawks przyjął na staż. Z resztą, krąży pogłoska, że zazwyczaj nikogo nie przyjmuje.
– yo, mała – usłyszałam tuż po tym, jak wysiadłam z autobusu. Nie musiałam się długo rozglądać. Nie ukrywajmy, Hawks rzuca się w oczy. – Cieszę się, że jednak nie zrezygnowałaś.
– nie miałam powodu do rezygnacji – odpowiedziałam. – Z resztą chyba ja powinnam się zastanawiać, co skłoniło cię do zaproszenia mnie na staż. Podobno wszystkich odrzuciłeś.
– fakt. Stwierdziłem, że nie chcę tłumu. A ty masz potencjał.
– czuję się zaszczycona – zaśmiałam się. – A tak serio?
– tamtego dnia na dachu, zaciekawiłaś mnie. Po prostu chcę ci pokazać życie bohatera.
Przez chwilę zastanawiałam się o czym on mówi. Jakiego dnia na dachu? Ale wtedy sobie przypomniałam. Dzień gdy dowiedziałam się o istnieniu Harukiego Ito. Pod koniec grudnia. On ma aż tak dobrą pamięć? Ja już o tym zdążyłam zapomnieć.
– gratuluję pamięci. Mi to już wyleciało z głowy. Ale, jak już chcesz mi pokazać bohaterskie życie, to proszę. Pokazuj. Mamy cały miesiąc.
– w takim razie, jak tam z twoim quirkiem? – zapytał, jednocześnie ruszając się z miejsca.
– zależy którego dotyczy pytanie. Stary nie wrócił. Ale pojawił się nowy.
– nowy?
– kontaktowałam się z kimś kto się na tym zna. Stwierdził, że ten quirk, który obudził się teraz, był uśpiony przez tamten. Gdy tamten poszedł w niebyt, ten się obudził.
– brzmi świetnie. Jak ci idzie kontrola?
– nie źle. Mogę nawet panu pokazać.
– to dawaj.
Wytworzyłam niewielką ilość ciemnej energii, która przeszła przeze mnie, tworząc te nietoperze skrzydła. Gdy poczułam, że powstały już całe, wzbiłam się w powietrze, patrząc na bohatera. On sam po chwili był w powietrzu.
– co ty na to, żeby zrobić mały wyścig? – zaproponował. – Kto pierwszy przy centrum handlowym, ten lepszy – po czym poleciał. Oj, jeszcze się zdziwisz bohaterze. Też jestem szybka.
Natychmiast ruszyłam za nim. Początkowo ciężko mi było go dogonić. W końcu jest najszybszym bohaterem. Ale gdy już leciałam na równi z nim i zamachnęłam się kilka razy mocniej, bez problemu go wyprzedziłam. Żebyście wy widzieli jego minę. Chyba nie był gotowy na przegraną. No, do czasu. Tuż przed linią mety wpadł we mnie gołąb, przez co musiałam zwolnić i się od niego uwolnić. Bohater to wykorzystał i wygrał. Wylądowałam koło bohatera i zniknęłam skrzydła.
– nieźle. Ale następnym razem uważaj na gołębie. Nie jesteś jedyna na niebie.
– poczułam. To jakie plany na dzisiaj?
– patrol. Jak coś się stanie, spróbuj być szybsza ode mnie.
– ale ja jestem szybsza!
– tak, we śnie – zaśmiał się, po czym znowu wystartował, tyle że tym razem leciał wolniej.
CZYTASZ
Pokochać złoczyńcę || Dabi
Fanfiction"Przez Yumi świat stanął na głowie... A może to właśnie ona, przywróciła go do normy?" Yumi Asokra, nastolatka z ciężkim do opanowania quirkiem zostaje zapisana do szkoły bohaterskiej gdzie ma nauczyć się panowania nad mocą. Klasa dziewczyny ma nies...