Rozdział 59

313 21 6
                                    

– wielkie plany, małej osoby –


Ze szpitala wypisali mnie już tydzień później. Dostałam tylko zalecenie oszczędzania się i mogłam wrócić do domu. Miała to być niespodzianka dla Dabiego, który dzień wcześniej poinformował mnie, że nie będzie wstanie mnie odwiedzić tego dnia, ponieważ ma kilka spraw do załatwienia.

Tak więc wróciłam samotnie do domu, starając się nie rzucać w oczy. Przez ten tydzień zdążyłam na spokojnie nadrobić zmiany, jakie wprowadzono przez te sześć miesięcy. Szczerze, to nie sądziłam, że moja jednorazowa przemowa będzie miała aż takie skutki. Z drugiej strony cieszyłam się, że nawet będąc nieprzytomna, zmieniłam świat, moim zdaniem, na lepsze.

Aż do mieszkania udało mi się dotrzeć bezproblemowo. Trochę się skomplikowało, gdy szukałam kluczy w torbie. Zauważyła mnie wtedy moja sąsiadka, lat dwadzieścia parę, która wraz ze swoim chłopakiem wracała widocznie ze spaceru.

– Yumi? Boże jak ciebie tu dawno nie było! – krzyknęła na mój widok. – Ile to, pół roku minęło od kiedy zniknęłaś? Gdzieś ty była?

– odpoczywałam – odpowiedziałam wymijająco.

– rozumiem. Ale bez chłopaka? Cały czas tu przesiadywał. Okazjonalnie tylko gdzieś wychodził. Bo wiesz, ja osobiście nie wyobrażam sobie spędzić pól roku bez mojego misia pysia – stwierdziła, co widocznie zirytowało jej chłopaka.

– Dabi miał swoje sprawy. Nie mógł ze mną być.

– no jak tam sobie chcesz. Ale musisz coś wiedzieć. Razem z misiaczkiem popieramy to co wtedy powiedziałaś i jakbyś potrzebowała pomocy w spełnieniu planu, to chętnie ci jej udzielimy.

– jasne. Dzięki – odpowiedziałam, po czym weszłam do mieszkania zamykając za sobą drzwi. 

Wbrew pozorom moja sąsiadka była osobą bardzo inteligentną. Miała tylko mały problem z przesadnym przezywaniem swojego chłopaka od misiaczków. Zdjęłam buty w korytarzu, odstawiając je do szafki po czym skierowałam się do sypialni, żeby odstawić tam torbę z rzeczami. Byłam wręcz zaskoczona tym, że nie zmieniło się tu absolutnie nic, oraz że panował tu standardowy domowy rozgardiasz. Łóżko standardowo niepościelone, w zlewie talerz i kubek, prawdopodobnie czekające aż ktoś je umyje po śniadaniu. Nie sądziłam, że Dabi aż tak będzie dbał o to miejsce. Nawet moje roślinki czuły się standardowo dobrze. Było jednak coś, co się zmieniło. Mianowicie zapach. W całym mieszkaniu pachniało Dabim. Było to logiczne, biorąc pod uwagę, że przez ponad pół roku mieszkał tu sam. Ale spodobała mi się ta zmiana.  

Po odłożeniu moich rzeczy na miejsce opadłam na kanapę zamykając na moment oczy. Brakowało mi tego miejsca. Mojego królestwa. Odetchnęłam kilka razy napawając się moim ukochanym zapachem po czym postanowiłam się ruszyć. Włączając radio skierowałam się do kuchni, żeby umyć te biedne naczynia czekające w zlewie oraz zrobić sobie herbaty. Gdy to zrobiłam, mój wzrok spoczął na komodzie pod telewizorem. Dopiero teraz zauważyłam, że leży na niej jakaś teczka. Ostawiłam kubek na stół i podeszłam do komody biorąc teczkę do ręki. Nie była podpisana, ale w środku posiadała sporo kartek. Otworzyłam ją, wyciągając pierwszą z brzegu. Kartka okazała się listem. I to zaadresowanym do mnie. Druga tak samo. Trzecia też. Każda kolejna również. Stwierdziłam, że skoro i tak są zaadresowane do mnie, nie zaszkodzi bym je przeczytała. Tak więc wzięłam całą teczkę i usiadłam do stołu, zaczynając czytać wszystkie listy po kolei. 

Zaskoczyłam się czytając treść pierwszego z nich. Pewna kobieta z Kiusiu napisała do mnie, żeby powiedzieć mi, że popiera moje słowa, że błogosławi mój związek z Dabim oraz, że uważa, że dobrze zrobiłam mówiąc to wszystko. Drugi list dotyczył czegoś podobnego. Kilka następnych również. Potem trafiłam na plik listów od bohaterów. Był list od Hawksa, od paru osób z mojej klasy, zbiorowy od nauczycieli z U.A., od Mirio, Nejire i Tamakiego, od Mirko, od Fat Guma i wielu, wielu innych. Wszystkie dotyczyły tego, co pierwszy. Że gratulują mi związku, że mnie popierają oraz, że w razie, gdybym zdecydowała się na budowę agencji, wesprą mnie finansowo.

Pokochać złoczyńcę || DabiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz