– ślub –
[Pod rozdziałem, jakby ktoś był ciekawy, znajduje się obrazek, na którym wzorowałam opis ubrania jakie zakupiła w poprzednim rozdziale Yumi. Jest tam również kimono ślubne jej mamy o którym wspomnę podczas rozdziału.]
Gdy na zegarku wybiła godzina dziesiąta, a ja właśnie kończyłam jeść śniadanie, do akademika przyszła Momo i Tsuyu, które przyniosły prezent dla mojej mamy. Oczywiście, tak jak zapowiedziały, był już opakowany więc nie wiedziałam co jest w środku. Nie chciały mi powiedzieć co kupiły. Nawet nie chciały podać ceny, bo stwierdziły, że jakoś im się kiedyś odwdzięczę. No więc na to przystałam, dziękując im. Obie postanowiły zostać i pomóc mi przygotować się na wyjście. Nie wiem co im tak zależało, ale powiedziały, że zrobią mi makijaż i fryzurę, tylko muszę im się pokazać w sukience.
– ej, ale wy wiecie, że to tylko ślub mojej mamy, nie? – zapytałam gdy siedziałyśmy w salonie pijąc przyniesioną przez Momo herbatę.
– oczywiście, ale właśnie dlatego musisz wyglądać olśniewająco. – odpowiedziała Momo. – Skoro tak bardzo się pokłóciłaś z mamą, to warto by ją przyćmić, nie sądzisz?
– dokładnie, kerup.
– niech wam będzie – westchnęłam. W sumie miały trochę racji.
– o której odbywa się ceremonia?
– o piętnastej mam być na miejscu.
– to za... trzy godziny! Dziewczyno, nie zdążysz!
– jak to? Trzy godziny to masa czasu, a na miejsce dotrę w trzydzieści minut.
– jeszcze gorzej! Ruchy! Już mi się przebieraj! – zażądała Momo.
Tak jak poprosiła mnie Momo poszłam od swojego pokoju gdzie przebrałam się w zakupioną wczoraj sukienkę. Zabrałam rzeczy do makijażu, choć nie miałam ich dużo, ponieważ do czasu aż Eri dała mi wzrok, nie malowałam się. Wzięłam również wszelkie możliwe przedmioty których mogły potrzebować dziewczyny do uczesania mnie i poszłam z tym całym naręczem na dół. Gdy dziewczyny mnie zobaczyły, nawet bez makijażu i na razie rozczochraną po zdjęciu gumki z włosów, szczęki im opadły. No tak, one nie widziały jeszcze tej sukienki. Ale czy serio wyglądałam aż tak dobrze, żeby robić takie miny? Moim zdaniem nie, ale widocznie one mają odmienne zdanie.
– wyglądasz ślicznie, kerup.
– dobra dziewczyny, do roboty, skoro aż tak sądzicie, że nie zdążę.
– pokaż co tam przyniosłaś – poprosiła Yaoyorozu.
Położyłam wszystko co przyniosłam na stole po czym usiadłam na jednym z krzeseł a dziewczyny zaczęły czarować. Tsu-chan zajęła się fryzurą a Momo makijażem. Ja, żeby im nie przeszkadzać w robocie zamknęłam oczy i nie ruszałam się, pozwalając im na wszystko. Byłam bardzo ciekawa efektu. Miałam wrażenie, że minęły wieki zanim obie się ode mnie odsunęły, mówiąc, że skończyły. Otworzyłam oczy i widząc ich dumne i zadowolone miny sama się uśmiechnęłam, czując, że będę zadowolona. Podeszłam do lustra które wisiało w łazience i obejrzałam się w nim dokładnie. Makijaż był delikatny. I to tak bardzo, że na początku go nie zauważyłam zaczynając się zastanawiać, co Momo robiła z moją twarzą przez ostatnie, jak się okazało, czterdzieści parę minut. Zrobiła mi bardzo ładne, prawie nie widoczne kreski na oczach, które dodatkowo podkreśliła czarnym tuszem do rzęs oraz lekko błyszczącym, jasnym cieniem do powiek. Usta podkreśliła mi bladoróżowym błyszczykiem. W porównaniu z moją ostatnimi czasy bladą skórą wyglądało to pięknie. Natomiast włosy zostały delikatnie podkręcone na lokówkę a z kilku pasemek Tsu zrobiła cienkie warkoczyki przyozdobione kolorowymi gumeczkami. No i oczywiście pięknie komponowało się to z moimi niebieskimi i fioletowymi pasemkami, które mam nawet nie wiem czemu, bo włosów nigdy nie farbowałam.
CZYTASZ
Pokochać złoczyńcę || Dabi
Fanfic"Przez Yumi świat stanął na głowie... A może to właśnie ona, przywróciła go do normy?" Yumi Asokra, nastolatka z ciężkim do opanowania quirkiem zostaje zapisana do szkoły bohaterskiej gdzie ma nauczyć się panowania nad mocą. Klasa dziewczyny ma nies...