3~|"𝑊𝑖𝑛𝑘𝑜?"|

2.4K 129 45
                                    

_____________________________
~*~*~
|Pov. Deku|

— Hej Deku! — Krzyknął Denki machając mi.

— Cześć Kaminari!

— Mam pytanko. — Podszedł do mnie bezpieczeństwa i uśmiechnął się szeroko.

— Hm?

— Chciałbyś może wpaść do mnie w sobotę na małą imprezę?

— Będzie alkohol co nie? — Na 100% będzie, a ja nie do końca jestem pewien czy z naszą klasą to dobrze...

— Tak!

— No okej przyjdę.

— Jak alkohol to zawsze... — Powiedział prawie nie słyszalnie, ale i tak to usłyszałem.

— Ej!

— Oke nara Deku! — Uśmiechnął się i odszedł.

— Pa ładowarko.

Wyszedłem z budynku i kierowałem sie do domu. Jednakże w połowie drogi zadzwoniła do mnie mama z prośbą, abym udał sie do sklepu po składniki na ciasto, bo chce upiec. Westchnąłem i zwróciłem sie w stronę marketu.

Wszedłem do niego i skierowałem sie najpierw na dział z mąką. Zauważyłem Todorokiego wpatrujące sie w butelkę wina w dziale z alkoholem. Czy mi chodź raz będzie dane nikogo znajomego nie spotkać? Wziąłem wszystko co musiałem i poszedłem do kasy. I znów był tam Todoroki.

— Cześć Todoroki!

— Witaj Midoriya — Zauważyłem że w ręku trzyma butelkę wina na którą sie patrzył oraz paczkę paluszków.

— Winko? — Spytałem uśmiechając się.

— Taaa...

— Sprzeda ci skoro nie jesteś pełnoletni?

— Spokojnie znam kasjerkę — puścił mi oczko i sie uśmiechnął.

— Pff

Zapłaciliśmy za wszystko i razem wyszliśmy z marketu. Po drodze rozmawialiśmy na różne tematy jednym z nich była impreza u Denkigo na którą Todoroki również został zaproszony. Chłopak Odprowadził mnie do domu i wrócił do siebie. Wszedłem do domu.

— Kupiłeś wszystko? — Spytała mama, gdy tylko wszedłem do kuchni.

— Tak

— Ile za wszystko?

— Nie jestem pewny, ale 850 Jenów. (Około 30 zł)

— Masz — Oddała mi pieniądze.

— O dziękuje mamo! Pomóc ci? — Spytałem podchodząc do blatu.

— Nie musisz poradzę sobię. — Uśmiechnąłem się do mnie miło. Kocham jej uśmiech...

— Dobrze... — skierowałem się na górę do swojego pokoju.

Usiadłem przy biurku i dostałem SMS od Miny. Dajcie mi spokój chodź na 5 minut... Dziewczyna spytała się czy idzie z nią i dziewczynami do galeri coś kupić. Zgodziłem się. Odłożyłam telefon. Umrę... ja sam a ze mną 6 dziewczyn... Na samą myśli zrobiłem sie cały czerwony. Odrobiłem lekcje i zszedłem na dół pomóc mamie w zrobieniu ciasta.

_____________________________

~𝔹𝕚𝕖𝕣𝕫 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕜𝕒𝕤𝕫𝕥𝕒𝕟𝕚𝕖~ | ✨BAKUDEKU✨ | BNHA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz