Po kilku latach wreszcie się doczekaliście drugiej części XD
_________________________________
~*~*~
|Pov. Bakugo|Deku otworzył prezerwatywę powoli nakładając sobie ją na penisa. Nachylił się nade mną i zaczął namiętnie całować jednocześnie wędrując dłońmi po moim ciele. Zacząłem się stresować tym co ma się za chwile wydarzyć. Nigdy nie byłem na dole i mówiąc szczerze nie wiem dlaczego się na to zgodziłem.
Przełknąłem ślinę obserwując ruchy mojego chłopaka, czekałem aż w końcu przestanie mnie macać tylko zabierze się wreszcie za to czego tak bardzie się boje. Nie miałem nigdy niczego... w sobie. Jestem ciekaw jakie to uczucie.
Deku przeważnie mówi że jest dobrze i tylko czasami boli, ale w końcu to ja go rucham więc musi być dobrze. A on? On nikogo nie ruchał jeszcze! I to ja mam być tym pierwszym? Znaczy... chyba lepiej żebym to był ja, a nie taka Uraszmata.
Kurwa mać zesram się zaraz.
Zielonowłosy przesunął swoją dłoń w dół do mojego tyłka i zaczął go ściskać, drugą ręką masował mi cycka. Zaczął całować moją klatkę piersiową oraz brzuch zostawiając na nim mokre ślady po swojej ślinie. No umrę zaraz. Odwróciłem wzrok lekko zażenowany oraz zawstydzony całą sytuacją.
Jest mi tak dziwnie z tym, że to on mnie będzie ruchał, że tylko leżę na wznak i boje się ruszyć. Deku chyba zauważył że coś nie gra bo przestał mnie całować oraz macać i spojrzał na moją już całą czerwoną twarz. Zacisnąłem usta i oddychałam głęboko starając się uspokoić i dać mu działać, ale jakoś nie potrafiłem.
— Kacchan? Wszystko dobrze? — Spytał kładąc mi swoją dłoń na policzku. Spojrzałem w jego stronę, a ten patrzył na mnie zmartwionym wzrokiem.
— T-Ta... Jest okej... — Zamrugałem kilka razy cały czas próbując opanować swój oddech. Deku ciągle patrzył na mnie zmartwiony aż w końcu wyprostował się i usiadł na kolanach odrywając ręce od mojego ciała.
— Napewno? Może lepiej prze- — Przerwałem mu szybko.
— Nie! Jest okej... tylko muszę się przyzwyczaić i- uspokoić. — Może i nie jestem jeszcze na to gotowy, ale chce mu się oddać choć na jedną noc tym bardziej że to jego urodziny. Muszę mu w końcu zaufać i pozwolić działać.
Deku cały czas nie był pewny czy to dobry pomysł jednak po chwil ponownie się nade mną nachylił całując w usta. Chcąc mnie przyzwyczaić do trochę innego dotyku zaczął powoli jeździć dłońmi po moim torsie, później brzuchy, biodrach, udach aż w końcu wolno przesuwał palcami po moim przyrodzeniu oraz wejściu.
Delikatnie muskał wargami kącik moich ust oraz policzek schodząc na szyje i obojczyki. Oddychałam dość głęboko, a w ostateczności zasłoniłem zarumieniła twarz ramieniem. Zacząłem się powoli uspokajać i przyzwyczajać do dotyku mniejszego jednak nadal czułem obawy.
Na co ja się kurwa zgodziłem?!
Moje mięśnie automatycznie się spięły, a ja wciągnąłem brzuch jednoczenie otwierając szerzej oczy, gdy poczułem jak chłopak zaczyna wolno wkładać we mnie palec. Zacisnąłem z całej siły swój otwór uniemożliwiając mu to.
— Kacchan... Jeśli chcesz to zrobić to muszę cię rozciągnąć. Z resztą ty o tym wiesz. — Popatrzył na mnie prostując się. Odwróciłem wzrok i powoli zacząłem znów rozluźniać mięśnie. Chce to z nim zrobić, ale też trochę nie chce. Popierdolone, ale tak jest.
Rozszerzyłem trochę nogi i pozwoliłem mu włożyć we mnie palca. Kiedy poczułem jak to robi ponownie wciągnąłem brzuch i wziąłem głęboki oddech, jednak starałem sie już nie spinać mięśni. Kurwa już wiem jak czuje się Deku... jeśli tak samo jak ja teraz to chyba mi sie odechciało ruchać na conajmniej kilka lat.
CZYTASZ
~𝔹𝕚𝕖𝕣𝕫 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕜𝕒𝕤𝕫𝕥𝕒𝕟𝕚𝕖~ | ✨BAKUDEKU✨ | BNHA |
FanfictionPisałam tą książkę w wieku 12 lat, więc nie oczekujcie tu gruszek na wierzbie. Nie jestem z tej książki zadowolona i po upływie tych 4 lat z pewnością napisałbym to inaczej, aczkolwiek nie usunę jej z sentymentu. No i widzę też, że nadal sporo osób...