7~|Nocka u Kacchana-cz. 2|

2.5K 131 259
                                    

_____________________________
~*~*~
|Pov. Deku|

Weszliśmy do pokoju.
Kacchan odrazu podszedł w stronę łóżka i usiadł na nim, a ja zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu.

Sporo się zmienił odkąd byłem tu ostatni raz... No ta w końcu ostatni raz tu byłem w wieku 5 lat jak Bakugo jeszcze spał w kołysce z misiem... jak on go nazwał? Gutek? Chuj wie-

Teraz w jego pokoju znajduje się duże łóżko, szafa, komoda, biurko, regał z książkami i innymi drobiazgami, a nawet telewizor i kilka szafek. Z boku leżały również różne rzeczy do ćwiczeń tp. Hantle.

Na krześle od biurka był stos ubrań, a na samym biurku dużo porozwalany książek i resztki jedzenia.

Obok łóżka zauważyłem tez duża ilość pusty butelek  po wodzie jak i tych pełnych. Niezaścielone łóżko. Widać ze nie chce mu sie tu sprzątać.

- Siadasz czy będziesz się tak gapił? - Spytał lekko poddenerwowany chłopak.

Podszedłem lekko nerowym krokiem do łóżka na którym się znajdował i usiadłem na nim. Jakie mięciutkie!!!

Niezbyt wiedziałem co dalej. Bałem się odezwać, więc oboje siedzieliśmy w ciszy.

Kacchan robił coś na telefonie leżąc na pościeli, a ja tylko siedziałem na końcu łóżka zachowując spory dystans.

Znów zacząłem przyglądać sie jego pokojowi. Był w czarno-szarych barwach z pomarańczowymi dodatkami.

Obróciłem głowę do tyłu i spojrzałem w górę na szafkę wiszącą nad jego łóżkiem.

A oto i on- Niszczyciel wszystkich światów! Władca zagłady! Wielki, potężny Gutek!

Na półce stał szary miś z pomarańczową muszką.

Myślałem że już go dawno wyrzucił, w końcu nie dość że dostał go w wieku 4 lat to jescze dostał go ode mnie....

Na twarz wkradł mi się lekki uśmiech na myśl o tym, że po tym wszystkim co sie stało, on nadal ma prezent ode mnie w swoim pokoju i to jeszcze w tak widocznym miejscu.

Kacchan jednak po chwili zauważył że przyglądam się pluszakowi, szczerząc się jak dziecko.

- Co się tak gapisz?

- Nie... to znaczy... myślałem że go wyrzuciłeś... - Odpowiedziałem niepewnym głosem.

- Czemu miałbym? - To pytanie mnie trochę zdziwiło.

- No... w końcu to prezent ode mnie...

- I co z tego?

- No to że nie sądziłem że zachowasz prezent od osoby, której nie nienawidzisz...

- Kto ci powiedział że cie nienawidzę? - Hmm pomyślmy...

- Ty? - Odpowiedziałem patrząc się na niego z uniesioną brwią.

- A no ta... - Odwrócił na chwile wzrok. - Zapomniałem o jego istnieniu, gdy robiłem remont znalazłem go w kartonie na dnie szafy, wyciągnąłem, wyprałem i se tak siedzi. Fakt. Kiedyś chciałem go spalić, ale ta stara jędza mi zabroniła tłumacząc że to pamiątka jak i prezent, a prezentów się nie niszczy. Dlatego nadal żyje.

- Myślałem że tylko ja nadal trzymam zabawki i prezenty z dzieciństwa... - Ponownie spojrzałem na misia.

- Nie pierdol że nadal masz tego zielonego królika co ci kiedyś tam dałem.

~𝔹𝕚𝕖𝕣𝕫 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕜𝕒𝕤𝕫𝕥𝕒𝕟𝕚𝕖~ | ✨BAKUDEKU✨ | BNHA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz