18

300 23 6
                                    

Wiadomość o objęciu przez All Mighta posady w U.A. wzbudziła niemałą sensację wśród ludzi. Wszyscy o tym wiedzieli. Dziennikarze tłoczyli się przed wejściem do szkoły, wyczekując jakichkolwiek komentarzy i dzień w dzień zasypywali wchodzących uczniów pytaniami na temat nowego nauczyciela. Aiko poniekąd rozumiała ciekawość mediów, jednak za każdym razem gdy ich widziała rano przed szkołą, jej humor automatycznie się pogarszał. I to nawet nie ze stresu przed samym odpowiadaniem, a z tego iż działali jej już na nerwy. Już raz jakimś cudem zdołali się przedostać na teren szkoły. Pamiętała tę wielką panikę uczniów. To było w dzień wyborów przewodniczącego  klasy, kiedy to Iida wykazał się swoimi umiejętnościami dowódczymi i uspokoił przepychający się tłum uczniów. 

No właśnie. Iida. Tak bardzo jak rozumiała że chłopak traktuje bardzo poważnie powierzoną mu rolę, nie mogła się oprzeć westchnięciu gdy dmuchnął w gwizdek żeby ich zwołać przed busem.
- By usprawnić  zajmowanie miejsc, ustawcie się w dwuszeregu!- powiedział donośnym głosem, na co dziewczyna uśmiechnęła się nieco zażenowana do Izuku i Uraraki z którymi wcześniej rozmawiała.
Jechali dzisiaj na zajęcia z bohaterstwa. Jak to im obwieścił Aizawa, tematem tych zajęć było ratowanie. Cieszyła się na samą myśl o tym, bo mimo że działała wcześniej w 'podziemiu' to jednak nie do końca to samo.  Idąc prawie na sam przód  autobusu, zastanawiała się jak będzie mogła wykorzystać swoje dary. Nie żeby hipnoza się jej przydała dzisiaj podczas ćwiczeń, ale gdyby trzeba było naprawdę kogoś ratować to kto wie? Jej opanowanie Creative Energy też powoli się polepszało- już mogła wytworzyć skrzydła i kilka drobnych 'noży' bez wyjątkowego obciążania organizmu. Uważała to za dosyć spory postęp jak na nie używanie daru przez parę lat. Jednak zdawała także sobie sprawę że to nie wystarczy żeby być skutecznym bohaterem.
Z zamyślenia wyrwał ją dosyć cichy głos Shoty. 

- Jak się czujesz?
- Emm... całkiem dobrze. Nie obciążam się za bardzo, ale uważam że zrobiłam jakiś postęp w sprawie mojego Quirka- odpowiedziała mu. Nie do końca wiedziała czy to odpowiednie ale stanęła na przedzie, obok miejsca w którym siedział. Nie żeby ktokiolwiek to zauważył - reszta klasy zbyt bardzo była zajęta podpuszczaniem Bakugo, którego było słychać na cały autobus.
Mężczyzna zmierzył ją krótko wzrokiem i spojrzał z powrotem na drogę którą jechali. 
- Zobaczymy jak dużo Ci to pomoże dzisiaj. Mimo wszystko nie przemęczaj się za bardzo. Użycie pełnej mocy daru po takim czasie  jest idiotycznym pomysłem. Wiem że nie spodoba Ci się to porównanie, ale nie bądź drugim Midoriyą. 
Fuknęła lekko podirytowana. Miał rację, i z tym że to porównanie jej się nie spodoba, i z tym że używanie pełnej mocy nie jest wskazane w tym momencie. Miała problem z użyciem choćby części swojej mocy, a co dopiero całości. 
- Mam nadzieję że nie będziesz musiał być na mnie zły dzisiaj- powiedziała pół żartem i uśmiechnęła się do niego, zanim wróciła na swoje miejsce. Wiedziała że mimo iż nie zawsze się zgadzała z jego metodami nauczania, to martwił się i o nią i o resztę uczniów. Był dobrym człowiekiem i w ciągu tych paru miesięcy nie raz dał jej to do zrozumienia. Czasami wrednym i gburowatym, ale na pewno dobrym.
Przysłuchując się wymianie zdań między kolegami z klasy czas minął jej bardzo szybko. Wydawało jej się że ledwo co siadła, a Aizawa już obwieścił  że są na miejscu i mają się uspokoić. Prostując nogi na asfalcie przed budynkiem, czuła podekscytowanie jak na każdych zajęciach bohaterstwa. 

#####

- Czekałam na was! Witajcie, wejdźmy do środka- powitała ich Trzynastka. Z wyglądu nie dało jej się nie pomylić z jakimś robotem. Jej strój bardzo przypominał astronautę, a jej czarny 'hełm' z białymi oczami bez wyrazu tylko potęgował to wrażenie. Mimo nietypowego stroju jak zawsze była bardzo sympatyczna. Aiko bardzo lubiła ją, mimo iż spotkała się z nią wcześniej tylko parę razy.
Gdy w końcu weszli do budynku wszyscy byli pod wrażeniem. Budynek tak naprawdę był wielką halą z różnymi typami 'sytuacji' w których może się znaleźć bohater podczas ratowania. Przypominając sobie oprowadzanie Hizashiego, domyśliła się że musi to być..
- Nazwałam to centrum Uniwersum Szkolenia Jednostek. W skrócie USJ!- Trzynastka była bardzo podekscytowana mogąc mówić o jej osiągnięciu jakim był ten budynek. Z resztą nie tylko ona. Izuku aż iskrzyły się oczy starając się patrzeć w każdym kierunku, tak jakby chciał zobaczyć wszystko za jednym razem. Reszta uczniów tez nie kryła swojego podekscytowania. Wymieniali między sobą ciche uwagi przy okazji przestępując z nogi na nogi nie mogąc się doczekać by w końcu rozpocząć zajęcia.  

Me & My HeroesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz