23

152 17 2
                                    

Aiko biegła przed siebie, ciasno składając skrzydła na plecach. Niekoniecznie jej to ułatwiało, jednak w ten sposób mogła zapobiec ich uszkodzeniu do momentu ich następnego użycia. Unikając dodatkowych przeszkód w postaci lodu Todorokiego, parła do przodu jak tylko się dało. 
- Jeez, chłopie seriously? To chyba piąta z rzędu ściana lodu!- mruknęła pod nosem, zgrabnie unikając zderzenia. Naprawdę, zamiast się skupić na wygraniu, nadal próbował ją spowolnić. Wydawało jej się to bez sensu, w szczególności że słyszała jak reszta ich dogania. Nawet nie siliła się na to by sprawdzić jak dużą przewagę ma. Miała już wystarczająco na głowie żeby się martwić jak daleko są przeciwnicy. 

Chłopak przed nią już był na następnej przeszkodzie, ślizgając się po linach nad przepaścią. Przy okazji zamroził część lin, co miało stworzyć więcej kłopotów dla innych. Zbierając się na odwagę, dziewczyna jeszcze przyspieszyła. Będąc na krawędzi, skoczyła i rozłożyła szeroko skrzydła. Znajdując się już w powietrzu, uważnie monitorowała jak wysoko się znajduje. Nie chciała w razie wypadku zrobić sobie poważnej krzywdy. Była w ponad połowie przeszkody, kiedy musiała wylądować na jednej z platform. Nie czuła się jeszcze tak pewnie z normalnym lataniem, mimo że wytworzenie skrzydeł z energii to była jej "popisowa sztuczka". Szybowanie z wysokości było znacznie łatwiejsze od tego. 
Głosy innych stały się znacznie głośniejsze, przez co natychmiast ruszyła dalej. Słysząc wybuchy tuż za sobą domyśliła się kto siedział im na ogonie. 
- Jazda mi z drogi!- usłyszała tylko zanim tuż obok niej usłyszała wybuch. Zniosło ją to trochę z kursu, jednak nie na tyle by wybić ją z rytmu. Zmotywowało ją to żeby przyspieszyć jeszcze bardziej. Pot leciał jej do oczu z wysiłku, jednak postanowiła że nie wyląduje. Wszystko po to żeby dogonić chłopaków przed nią. 

- Yooooo! Wszyscy prą na przód z całych sił! Liderem od początku wyścigu jest Todoroki, jednak Bakugo oraz Takeri są tuż za nim, żeby sięgnąć po zwycięstwo! LET'S GOOO!!! - na całym torze było słychać komentarze Present Mica, co spowodowało nikły uśmiech na jej twarzy. Jeszcze jeden zakręt i cała trójka znalazła się przed ostatnią przeszkodą. A było to... 
- Pole minowe! Miny są tak rozstawione, że uważni mogą je znaleźć. Pracujcie oczami i nogami. To miny specjalnie przygotowane na zawody, więc mają małą moc, ale nie zsikajcie się ze strachu, słysząc efekty dźwiękowe i wizualne!- po całej okolicy znowu rozniósł się głos Mica. 
- Jesteś okrutny Hizashi, tak straszyć dzieciaki? No wiesz co?- mruknęła rozbawiona. Machając jeszcze mocniej skrzydłami, widziała dokładnie jak Todoroki i Bakugo ścigali się na przedzie. Nie było to daleko. Niestety już leciała z największą szybkością jaką mogła. 
- No dalej, dalej, dalej, nie mogę się poddać- mówiła do siebie, zmuszając skrzydła do większej pracy. Dosłownie była już tuż tuż za nimi. Miała ich na wyciągnięcie ręki. Z uśmiechem zadowolenia na twarzy, praktycznie ich wyminęła. 

Ogromny huk za nimi i towarzyszący temu wiatr, wybił ich wszystkich z rytmu. Aiko zwiało na jedną z min, która prawie od razu się zdetonowała. Z odruchu zaczęła machać skrzydłami jak tylko znalazła się w powietrzu. Tylko to ją uratowało przed wypadnięciem z toru. 
Dosłownie chwilę później przeleciał obok niej Izuku na jakimś kawałku metalu. Była tak zaskoczona tym widokiem że dopiero po chwili ruszyła dalej w pogoń za nim. Todoroki oraz Bakugo także to zrobili. Tym razem jednak starała się ominąć ich szerokim łukiem, w głównej mierze przez nasilające się wybuchy Bakugo. Nie mogła się dać przez nie spowolnić, nie w tej chwili. 
Tuż koło chłopaków wybuchły kolejne miny.  A razem z wybuchem, na prowadzenie przedostał się Midoriya. Przed nimi pozostała tylko ostatnia prosta i nikt nie miał zamiaru się poddawać. Jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. 

Na stadion jako pierwszy wbiegł Izuku, wśród podekscytowanych okrzyków radości. Zaraz za nim Todoroki, Bakugo, a dopiero za nimi wleciała Aiko. Była tak rozpędzona, że nie zdążyła wyhamować i wpadła prosto w płaczącego zwycięzcę. 
- Itatata.... O mój Boże Izuku przepraszam Cię!- dziewczyna próbowała wstać z ziemi żeby mu pomóc, ale z jękiem padła znowu na ziemię. Była tak wykończona, że potrzebowała chwili odpoczynku. Po chwili nad sobą zobaczyła lekko uśmiechniętą twarz przyjaciela. 
- Wszystko w porządku?- wyciągnął do niej rękę, którą natychmiast chwyciła, śmiejąc się przy tym. 
- Tak, tak. Przy okazji muszę potrenować lądowania. Jak widać, nie jest to moja mocna strona. 
- Deku-kun! Byłeś niesamowity! Pierwsze miejsce, jak ja Ci zazdroszczę!
- Oh Uraraka...- chłopak spojrzał na zdyszaną koleżankę koło siebie i się od razu zarumienił. Próbował się zasłonić nieporadnie rękami, co spowodowało śmiech ze strony Aiko. 
-... miałem po prostu szczęście...- usłyszała jego mruknięcie. Skrzywiła się słysząc to.
- Wcale nie. Naprawdę przemyślałeś to. Wiesz, nie każdy pomyślał żeby zabrać część robota. Jak się okazało, wyszło Ci to na dobrze. 
- Ale... 
- Bohaterowie muszą być przygotowani na wszystko co nie? No. To csiiii, przyjmij w końcu pochwałę- powiedziała klepiąc go po ramieniu. Widząc nikły uśmiech, odwróciła się zadowolona w stronę Midnight, która stała na podeście na środku stadionu. Miała właśnie ogłosić wyniki. 
- OH NIE....- usłyszała koło siebie jęknięcie Ochako. Sprawdziła tabelę i widząc ją na 16 miejscu spojrzała na nią z zaskoczeniem. 
- Coś się stało? 
- Nie dostałam się nawet do pierwszej 10. Co za pech.. - dziewczyna zrobiła markotną minę ale jej smutek nie trwał długo.
- Teraz rozpoczną się prawdziwe zawody! Dajcie z siebie wszystko! Następną konkurencją jest...

- Bitwa o kawalerię ludzką? Przecież to gra zespołowa. Ciekawe jak to zrobią- poniosły się pomruki po całym stadionie.
- Już wyjaśniam. Uczestnicy utworzą grupy liczące maksymalnie czterech zawodników. Zasady są takie same jak w typowej bitwie o kawalerię ludzką. Z jednym wyjątkiem- Aiko nie mogła się oprzeć wrażeniu że kobietę bardzo bawi ich zestresowanie. Jej uśmiech za każdym razem się rozjaśniał gdy tylko spojrzała na nich.
- W oparciu o wyniki poprzedniego wyścigu każdy zawodnik otrzyma punkty. Punkty wzrastają o pięć, zaczynając od końca. Zdobywca pierwszego miejsca otrzyma... dziesięć milionów punktów! 



Me & My HeroesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz