Obudziła się następnego ranka nie wiedząc jak się znalazła na dość miękkim łóżku, na dodatek podpięta do kroplówki. Rozejrzała się ostrożnie po pomieszczeniu. Wyglądało jak zwykła sala szpitalna z mniejszym wyposażeniem. Przy jej łóżku, śpiąc na krzesłach, byli Present Mic i Eraserhead... "ZARAZ CO?" Natychmiast starała się poderwać do siadu, ale zaraz opadła spowrotem na poduszkę, ciężko dysząc. Czarnowłosy bohater przebudził się słysząc jej dyszenie. Przetarł oczy i spojrzał na nią.
- Jak się czujesz?
- Słabo. Jakby cała energia ze mnie uszła.- dopiero w tej chwili zauważyła że nadal jest w bluzie i ma maskę. "Nikt jeszcze nie wie kim jestem. Całe szczęście." pomyślała z ulgą.
Nagle po pokoju rozszedł się dźwięk straszliwego burczenia w brzuchu. Dziewczyna natychmiast złapała się za brzuch a Aizawa popatrzył na nią z zastanowieniem. Hałas, niestety, obudził Present Mic'a.
- Co to za hałas?!?!- zapytał żywo.
- Jak na razie robisz większy hałas od jej burczącego brzucha.- odparł szybko Shota i zwrócił się do dziewczyny zanim Mic zdążył cokolwiek więcej powiedzieć.
- Kiedy ostatnio jadłaś?
Zastanawiała się dobrą chwilę.
- Nie pamiętam... tydzień... może półtora tygodnia temu?- powiedziała cicho z niepewnością w głosie. Słysząc to, obydwóch bohaterów zatkało na chwilę. Mic gdy tylko się ogarnął, wybiegł z szybkością światła z pokoju krzycząc, że zaraz wraca. Eraserhead jednak dalej patrzył na nią jak ciele w malowane wrota.
- Ummm... Halo? Wszystko w porządku? - zamachała mu przed twarzą dłonią. Dopiero wtedy się ocknął.
- Dziewczyno, i Ty w takim stanie ratowałaś ludzi? To tłumaczy dlaczego jesteś tak osłabiona i dlaczego Recovery Girl tak marudziła.- patrzył na nią jakby widział pierwszy raz taką idiotkę, jak ona. Bo w tej chwili tak się czuła- jak zwykła głupia idiotka. Spuściła wzrok na swoje dłonie które nerwowo były zaciśnięte na kołdrze.
- Czemu ratujesz tych ludzi?- popatrzyła na niego jak na wariata, a potem spojrzała w okno.
- Bo nie umiałabym obojętnie przejść obok potrzebujących pomocy ludzi. Jeśli jesteś w stanie komuś pomóc a tego nie robisz, to tak jakby twoja wina. I się tego trzymam.- odpowiedziała cicho jakby się tego wstydziła.
- To czemu się tak ukrywasz? Jak do tej pory dziennikarze nic na twój temat nie wiedzą oprócz tego że możesz być dziewczyną około 17 lat i pojawiasz się najczęściej przy pożarach. Nawet nie wiedzą czy masz Quirk. A żeby czegoś dziennikarzom się nie udało znaleźć to jest wyczyn.Gdy wspomniał o ukrywaniu się i pożarach, dziewczyna widocznie się spięła.
- Maska i okulary są dla mojego własnego bezpieczeństwa. Co do pożarów to muszę się jak najszybciej spotkać z dyrektorem U.A.
- Po co?- spytał zaskoczony.
- Ponieważ wiem kto za nimi stoi.- Na te słowa bohater natychmiast się wyprostował i patrzył zaskoczony w jej oczy.
Był uważnym obserwatorem więc zdążył wyłapać ból i determinację w jej oczach. "Ta dziewczyna jest bardziej interesująca niż mi się wydawało" pomyślał.
- Postaram się załatwić Twoje spotkanie z Nezu.- odparł wstając i ruszając w stronę wyjścia.
- Ummm... Eraserhead?
- Hm? - odwrócił się do niej.
Naciągnęła maskę tak by było widać całą jej twarz.
- Dziękuję za uratowanie mnie.- uśmiechnęła się szczerze. Patrzył na nią chwilę z twarzą bez wyrazu. Po tym się odwrócił i dalej ruszył do wyjścia.
- Nie ma za co. To tylko mój obowiązek.#####
- Yo, little girl! Przyniosłem Ci coś do jedzenia!- Mic wparował do pokoju w którym była ta dziewczyna. Dostawała akurat reprymendę od Chiyo, za to do jakiego stanu się doprowadziła. Gdy tylko dzieczyna spojrzała na to co trzymał w rękach, aż oczy się jej zaświeciły. Mic na to się uśmiechnął zadowolony. Położył tacę z miską ryżu, herbatą i słodką bułką na jej kolanach mimo protestów pielęgniarki.
- Oh Chiyo, odpuść. Widzisz w jakim jest stanie!- po tych słowach pielęgniarka w końcu odpuściła, a Mic puścił dziewczynie oczko.
- To od teraz masz o siebie dbać, O.K?- dziewczyna na to pokiwała głową.
Widział jej zawachanie i chyba wiedział czego może dotyczyć.
- Nie chcesz nam pokazać swojej twarzy, tak? - widocznie się zmieszała i podkręciła przecząco głową.
- To nie tak... po prostu... Oprócz Was, nikt mnie tutaj nie zobaczy, prawda?
- Na 100% little girl! -Mic się uśmiechnął co ostatecznie przekonało ją.
Ostrożnym ruchem ściągnęła swoją maskę. Na jej ślicznej twarzy było widać niepewność. Zaraz potem zabrała się za jedzonko od Mic'a. Przy jedzeniu wyglądała na tak zadowoloną że aż się miło patrzyło. Nagle dziewczynie odezwał się telefon.
Gdy w końcu telefon się uciszył, Mic był podekscytowany.
- Też ich słuchasz? - zapytał.
- No tak! Są genialni!- odpowiedziała również podekscytowana. I jakoś rozmowa sama się potoczyła. Rozmawiali i się śmiali tak aż Aizawa w końcu wrócił.
- O, Shota! W końcu wróciłeś! - krzyknął uradowany Mic. Wspomniany wyżej wzdrygnął się i teatralnie podłubał palcem w uchu.
- Hizashi, czy Ty łaskawie mógłbyś się tak nie wydzierać? Aż bębenki wysiadają! - mruknął niezbyt zadowolony z takiego głośnego przywitania. Popatrzył na dziewczynę, która próbowała zahamować swój śmiech. "Ładnie jej z takim uśmiechem... zaraz, o czym ja do cholery myślę???" Aizawa odkrząknął.
- Załatwiłem Ci spotkanie z Nezu.
- Oh... Bardzo dziękuję! - skinęła głową.
- Tylko się nie przestrasz, bo będzie to takie małe zebranie. Oprócz mnie i dyrektora będzie jeszcze on- wskazał palcem na Mic'a- All Might i Trzynastka. Oni chcieli Cię bardzo poznać. A! No i jeszcze Recovery Girl.
- No dobrze.- westchnęła - Kiedy?
- Jak tylko jesteś w stanie to wszyscy już na Ciebie tam czekają.
- Jasne. - dziewczyna usiadła, ubrała swoje ciężkie glany i wstała. Nadal ją pobolewała łydka ale dało się to jakoś wytrzymać. Mic i Shota ruszyli przodem a ona za nimi.
- Wiesz co? Lubię ją. Wydaje się być okei.- szepnął Mic do Aizawy. Tamten zignorował go i się obejrzał na dziewczynę. Wyglądała na bardzo spiętą.
- Denerwujesz się?- zapytał.
- T-troszkę...
- Nie musisz się denerwować, little girl! Na pewno dadzą Ci w spokoju powiedzieć to co chcesz, więc się nie bój!
Po tych słowach dziewczyna wyraźnie się rozluźniła. Szli jeszcze przez chwilę różnymi korytarzami aż w końcu się zatrzymali przed jakimiś drzwiami.
- Będzie dobrze, zobaczysz!- Mic się do niej uśmiechnął. Aizawa nacisnął klamkę i wszedł jako pierwszy.
- Dyrektorze, to ta dziewczyna.
CZYTASZ
Me & My Heroes
FanfictionW Musutafu, mieście gdzie znajduje się U.A., nagle zaczęły wybuchać pożary, za którymi stoi nieznana bohaterom szajka złoczyńców. Jednak dodatkowo pojawia się nowa "bohaterka". Jak wiele może zmienić w świecie pełnym bohaterów jedna dziewczyna? *n...