30

17 2 0
                                    

Noah już po paru minutach był na miejscu. Otworzył drzwi i podszedł do mnie. Pytając co jest?

Ja-Chciałem zaprosić Addi na imprezę, i znalazłem jej numer. Więc postanowiłem, że zadzwonię. I no. Zadzwoniłem. Zaprosiłem. A ty jakiś typ mówi, że ona nie chce iść i że mam się od niej odwalić.
N-A po głosie nie wiesz kto to był?
Ja-No właśnie nie. Wiem tyle, że on był po dwudziestce. A przynajmniej tak mi się wydaje.
N-Wow. A może on ją bije? Nie wiem.
Ja-Nie wiem może, ale serio nie wiem. Nie lubię gdy wszystkiego nie wiem. Jestem typem ciekawskiego człowieka. Dobra później do niej zadzwonię. A tera mi pomóż z imprezą.

SKIP TIME
Impreza już trwała jakieś dwie godziny. Ja siedziałem na kanapie wpatrzony w drzwi. Z myślą, że ona wejdzie przez te durne drzwi.

Dx-Hej, co tak tu siedzisz samotnie?-I co ja miałem jej odpowiedzieć? "Hej czekam aż moja była wejdzie przez te drzwi"
Ja-Piłaś coś?-Muszę o to dbać o moje dziecko, już sam nie wiem.
Dx-Nie. Jedynie wodę.
Ja-Pamiętaj jutro wrócimy do wcześniejszej rozmowy. A ty dobrze wiesz jakiej.-Pewnie myślała, że zapomniałem czy coś, ale nie tak łatwo.

Wstałem i odszedłem od niej idąc do "już" pijanego Noego.

Ja-Ile wypiłeś?-Dotknąłem chłopaka za ramię, ten się odwrócił i prawie mi przylał.-Co ty odwalasz?-Jaki debil kto normalny się rzuca na przyjaciół.

N-Sorry ale chyba za dużo wypiłem.-strzeliliśmy se skleję(piątka tylko że głośna). Zabrałem chłopaka z tamtad.
Ja-Słuchaj za dużo się tu dzieje. Potrzebuję przerwy, ale wiem, że jak zrobię przerwę to będzie się działo jeszcze więcej.
N-Wakacje? Ty i ja? Jak geje?-Noah zaczął się śmiać. Ja byłem w stu procentach normalny i poważny. Po czasie śmiania chłopak spojrzał na mnie i przestał się śmiać.
Ja-Kurwa Noah wytrzeźwiej to pogadamy.-odszedłem od niego. Nie wiedziałem do kąt mogę pójść by posiedzieć sam. Zdawałem sobie sprawę z tego, że gdzie pójdziesz tam i tak będzie ten jeden kabel.

Wyszedłem w miejsce gdzie zazwyczaj spotykałem się z Addi.
Nie miałem nadzieji że ona przyjdzie. Nawet i tak jak by przyszła to i tak byśmy nie pogadali, bo by zaraz zwiała. Ja już sam nie wiem o co jej chodzi. Kuwa było tak pięknie, do puki nie to że przespałem się z Dixi. Kurde to był w tedy jednorazowy seks nic złego, no ale i tak ją zdradziłem i czułem się z tym źle, ale teraz zakładam z nią rodzinę więc nie mogę się przejmować swoją była.

Byłem już na miejscu, nikogo nie było, jedynie niezręczna cisza. Chcąc ja przerwać krzyknąłem.

Ja-KURWA!!!-Nie na widzę takich chwil, nie lubię być sam, szczególnie gdy jestem w kropce. Może i nie zaliczam się do tych bardziej interesujących chłopaków, ale zawsze od dziecka starałem zwrócić na siebie uwagę, jako dziecko nie byłem lubiany, zazwyczaj próbowałem wejść/w cisnąć się do jakiejś grupki. Teraz może i jestem lubiany i popularny, ale tak naprawdę nie chcę tego wszystkiego, najlepiej byłoby gdybym był zwykłym człowiekiem, nie sławnym, nie zakochanym. Ale niestety tak się zaczęło i tak musi się skończyć. Ciekawe czy ktoś by tęsknił? Nigdy jeszcze o tym nie myślałem tak na poważnie i nie na poważnie. Były cudne chwilę jak i te nie cudne, złe smutne, jeszcze chyba nie miałem rozpaczy. Nawet jako dziecko nie rozpaczałem, że byłem wyzywany, nie lubiany można powiedzieć inny. Zaczęły mi spływać zły, ja tylko płaczę jak coś naprawdę boli, a nie jak kurde rączka się złamię. To nie bul taki poważny, to bul jednorazowy. Dadzą ci przeciw bulowca i gips. Na serce nie ma przeciw bulowca ani gipsu. Może odejdę? A może zostanę.


SORRKI ŻE DAWNO NIE BYŁO ROZDZIAŁU ALE MIAŁAM PROBLEMY. CHCECIE BY BRYCE POPEŁNIŁ SAMOBÓJSTWO? CZY ŻEBY ŻYŁ DALEJ?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 09, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kocham cię /Addison RaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz