Rozdział 31

5 2 0
                                    

Chcesz siedzieć przy oknie? - zapytał Mattheo gdy zaczęliśmy przepychać się w samolocie w celu szukania naszych miejsc

No pewnie. - odparłam entuzjastycznie czując ogromną ekscytację

To tutaj. - powiedział nagle a ja w końcu usiadłam na odpowiednim siedzeniu

Spałam tylko kilka godzin bo musieliśmy wstać bardzo wcześnie rano a właściwie to jeszcze w nocy aby zdążyć na odprawę. Mimo to nie czuję żadnego zmęczenia tylko ogromną radość oraz lekkie zdenerwowanie.

Nagle w samolocie rozległ się głos Kapitana który wygłosił kilka komunikatów w kilku językach. Mężczyzna polecił zapięcie pasów a ja w tej samej sekundzie zaczęłam panikować i drżącymi dłońmi złapałam pasy które jakoś skomplikowanie się zapinają.

Daj, pomogę Ci. - rzekł nagle blondyn i jednym, szybkim ruchem zapiął mój pas oraz odpowiednio go wyregulował - Leciałaś kiedyś samolotem? - spytał uważnie ma mnie patrząc

Nie. - wydukałam i poczułam jak robi mi się gorąco od tych wszystkich emocji - Trochę się stresuję.

Mattheo mocno splótł nasze dłonie a ja spojrzałam w jego brązowe oczy.

Obiecuję że wszystko będzie dobrze. - powiedział kojąco - Nie masz się czym stresować.

I w tej samej sekundzie samolot nagle ruszył przez co wstrzymałam oddech.
Zaczął się rozpędzać i rozpędzać a ja jeszcze mocniej ścisnęłam dłoń chłopaka. Poczułam jak koła odrywają się od pasu startowego i odruchowo zamknęłam oczy. Uszy nagle mi się zatkały przez co zaczęłam słyszeć jeszcze bardziej szybkie bicie mojego serca.

Spójrz przez okno. - powiedział Mattheo po pewnym czasie a ja niepewnie i powoli zaczęłam otwierać oczy

Od razu zaatakowały mnie promienie słońca. Promienie wschodzącego słońca które wygląda przepięknie. Czysto białe chmury wyglądają jak wata cukrowa a niebo jest w różnych niesamowitych barwach.

Wow. - westchnęłam zachwycona

Dopiero teraz odważyłam się puścić dłoń chłopaka i zauważyłam że trzymałam ją zdecydowanie za mocno ponieważ ma na skórze ślady moich wbitych paznokci.

Przepraszam. - wymamrotałam zerkając na jego twarz

Nawet nie poczułem. - odparł żartobliwie

Uśmiechnęłam się i czując już spokój ponownie spojrzałam na piękny wschód słońca.

_______________________________________

Cass. - dotarł do mnie jego miły głos - Jesteśmy na miejscu.

Leniwie otworzyłam oczy i dopiero po chwili zrozumiałam że jestem oparta o ramię chłopaka.

Pamiętam że lot samolotem był strasznie długi i chyba połowę podróży przespałam aby czas szybciej minął. Potem gdy w końcu wylądowaliśmy to minęła ponad godzina zanim wypełniliśmy wszystkie dokumenty i dostaliśmy nasze bagaże. Ostatnie co pamiętam to to jak wsiedliśmy do taksówki i podziwiałam piękny krajobraz za oknem. Potem pewnie zwyczajnie w świecie zasnęłam jak to na mnie przystało.

Chodź. - ponaglił mnie blondyn a ja momentalnie się rozbudziłam

Wysiadłam z auta i moim oczom od razu ukazał się ogromny budynek w bardzo eleganckim stylu a moją skórę okryło gorące powietrze.

Wybrałeś chyba najdroższą wycieczkę. - powiedziałam z zachwytem

Dobrze wiesz że pieniądze kompletnie nie grają tutaj roli. - odparł biorąc nasze walizki

Duże szklane drzwi szybko się przed nami rozsunęły i weszliśmy do środka. Od razu zrobiłam wielkie oczy idąc po podłodze ze szkła i widząc te wszystkie piękne żyrandole z kryształów oraz złote ozdoby na ścianach.

Od razu podszedł do nas mężczyzna w eleganckich ubraniach i włożył nasze walizki na specjalny wózek.

Zaraz wracam. - oznajmił Mattheo i poszedł do recepcji a ja nadal przyglądam się wielkiej sali

Nigdy nie byłam w takim miejscu i szczerze mówiąc czuję się jak w jakiejś bajce.

Już wszystko załatwione. - powiedział nagle łapiąc mnie za rękę

Czuję jakby śniła. - szeroko się uśmiechnęłam

Nie widziałaś jeszcze najlepszego. - odparł i delikatnie pociągnął mnie za sobą

Może być coś jeszcze lepszego?!

Mężczyzna z naszymi walizkami zaczął nas gdzieś prowadzić a my zaczęliśmy posłusznie za nim podążać.

Wyszliśmy na zewnątrz jakimś bocznym wyjściem a moim oczom od razu ukazała się ogromna restauracja na powietrzu oraz wiele szczęśliwych i opalonych ludzi którzy siedzą przy stolikach. Następnie minęliśmy bar z alkoholem który wygląda bardzo zachęcająco oraz mnóstwo ładnych domków które prawdopodobnie są zamieszkiwane przez gości. Minęliśmy również boisko, kort tenisowy oraz dwa duże baseny z kilkoma zjeżdżalniami.

Przeszliśmy już niemalże cały ogromny teren należący do hotelu aż w końcu dostrzegłam to co Mattheo nazwał najlepszym.

To właśnie nasz domek. - powiedział potwierdzając moje przypuszczenia a ja o mało nie pisnęłam z zachwytu

Domek jest biały i ma typowo nowoczesny, hawajaski wygląd. Szeroko uśmiechnięty Mattheo otworzył drzwi a ja od razu weszłam do środka. Znajduje się tutaj duży salon z kanapą i telewizorem oraz aneksem kuchennym. Dalej jest wejście do sypialni z ogromnym łóżkiem a za kolejnymi drzwiami znajduję się łazienka z ogromną wanną i prysznicem. Wszystko jest w białym kolorze przez co wygląda na jeszcze większe i przejrzyste.

Cass! - zawołał mnie nagle chłopak a ja od razu pojawiłam się w sypialni

To jest najlepsze. - rzekł z entuzjazmem i gwałtownym ruchem odsłonił dużą zasłonę która zakrywała całą ścianę na przeciwko łóżka

Od razu zrobiłam wielkie oczy ponieważ zauważyłam ogromne drzwi tarasowe a za nimi piękny ocean.

Mattheo otworzył drzwi a ja niemalże wybiegłam na duży taras.

Nawet w moich marzeniach nie wyglądało to aż tak cudownie. - wyznałam ze łzami w oczach

Chłopak objął mnie od tyłu a ja oparłam głowę o jego klatkę piersiową.

Ocean znajduje się niemalże na wyciągnięcie ręki a słońce które właśnie zaczyna zachodzić sprawia że jest tutaj jeszcze piękniej.

Chodźmy do wody. - zaproponowałam i nie czekając na nic zdjęłam buty a następnie zeszłam z tarasu i od razu poczułam gorący piasek

Zaczęłam rozbierać się w biegu aż w końcu stanęłam w samej bieliźnie na brzegu oceanu a w tej samej sekundzie dobiegł do mnie rozebrany Mattheo.

Dziękuję że jesteś ze mną. - powiedział nagle uważnie mi się przyglądając

Nigdy nie pozwoliłabym Ci odejść. - odparłam i rzucając się chłopakowi na szyję czule pocałowałam go w usta

Nagle Mattheo złapał mnie za pośladki a ja oplotłam jego biodra nogami. Nie czekając na nic chłopak zaczął razem ze mną wchodzić do ciepłego oceanu a ja zaniosłam się szczerym śmiechem. Po dłuższej chwili weszliśmy tak głęboko że woda sięga nam aż do szyi.

Wstrzymaj oddech. - wyszeptał nagle chłopak a ja bez zawahania to zrobiłam

Nagle Mattheo zanurzył się razem ze mną pod wodą. Spojrzałam prosto w jego oczy a on po prostu zaczął mnie całował aż do utraty tchu. Gwałtownie wynurzyliśmy się z wody i zaczęliśmy głęboko oddychać.

Chodźmy do domku. - cwaniacko się uśmiechnął a ja kiwnęłam twierdząco głową

Chłopak nadal trzymając mnie na rękach wyszedł z wody. Weszliśmy do domku robiąc mokre ślady w sypialni i niemalże wbiegliśmy do łazienki.

Mattheo postawił mnie na podłodze i jednym ruchem pozbył się mojego stanika.

Jesteś przecudowna. - wyszeptał i gwałtownie wpił się w moje usta

I won't let you goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz