-ALE JA TAK NIE CHCE ZYĆ ! CHCE BYĆ SZCZĘŚLIWA !
-NIE PYSKUJ TAK MŁODA DAMO ! NIE MASZ PRAWA !- Krzyknął Ojciec
Podeszłam do nich i patrzyłam w oczy mojej matki .
Po moim policzku popłynęła łza.
-Nienawidzę was. NIENAWIDZE !
Mówiąc to wyszłam z pomieszczenia.
◇•◇
Pov: narrator
Grudzień mijał niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
A może tak było?
Mary przez prawie cały czas nie wychodziła z pokoju .
Potrafiła siedzieć cały dzień w bibliotece bez żadnego posiłku.
Nie chciała widzieć swoich rodziców na oczy .
Swojego brata również nie chciała widzieć.
Wiedział o wszystkim od dawna .
Więc czemu nie mógł ostrzec dziewczyny?
Wiedział, że jest jej dość ciężko .
Dziadkowie puchonki mocno się o nią martwili.
Mieli sypialnię prawie obok niej, ale dzieliły ich dwa pokoje. To nie zmienia jednak tego, że w nocy często słyszeli jej gorzki przepełniony smutkiem szloch.
Jednak nie wiedzieli czemu wypłakiwała łzy.
Kiedy dziadek pytał swojego syna, czemu studentka nie wychodzi ze swojej sypialni ten bezwstydnie kłamał, że dużo czyta i przygotowuje się na nowy rok szkolny w Hogwarcie.
Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia co zmusiło dziewczynę do wyjścia.
Za kilka godzin miała się odbyć uroczysta kolacja.
Akurat na nią miało przyjechać większość rodziny.
Mam dość..
Te dwa słowa ciągle były w jej głowie.
Mam dość..
◇•◇
Dziewczyna patrzyła przez otwarte okno na ogród.
Śnieg padał i padał co nadawało świątecznego klimatu.
Było wprost bajecznie .
Mary w skupieniu przyglądała się spadającym białym płatkom i wysłuchiwała ciszy .
Jednak jej spokój przerwało pukanie do drzwi .
Oderwała wzrok od okna .
-Proszę!- krzyknęła po dłuższej chwili
CZYTASZ
âïžððªððÌ ððžð³ðª||ð£ðžð¶ ððªð»ð¿ðžðµðž ð¡ð²ðððµð®âïž
Romanceâïžð¿âðŠâð°âðŽâð³âðšâð¿âðŽâð³âðªââïž ð©!POPRAWIONA!ð© 37/37 ððððð§ðððŠ ðð€ðð ð ð ððððŠðððð§ððŠ, ððð€ðð€ðŠ ðððððð ð ð§ðððððŠ.. -ðâ ð ð§ðððð . ð ðððð ðððððð ððŠð Ì ðð¢ð§Ìð ðð ðððððÌšðð . ðð€ððð...