Te tłumy..
Wieczny bieg..
Oszaleję..
A może już oszalałam?
Nawet nie widziałam cienia który stał na uboczu i patrzył na to z uśmiechem .
Nie wiem kto to był bo przede mną , była już ciemność..
To istny horror..
◇•◇
Pov MaryOtworzyłam moje oczy i jedyne co udało mi się zobaczyć to czystą biel.
Zapach tabletek i innych lekarstw wypełnił moje płuca, przez co zaczęłam się czuć dość nie komfortowo.
Czyżbym umarła?
Jestem w niebie?
Chciałam się podnieść.
Czułam się jakbym miała zaraz odpłynąć..
Lecz nie mogłam.
Nie miałam na to siły.
Czułam się okropnie.
Jedyne co nadal widziałam to biel.
Dźwięki z otoczenia były stłumione , co przyprawiało mnie o dreszcz.
Złapałam łapczywie powietrza.
-Panno Smith.. Słyszysz mnie? Mary?- usłyszałam
Nadal wszystko było stłumione a obraz rozmazany.
Czułam się jak na karuzeli.
To okropne.
Doprawdy okropne..
-Mary? Mary, halo słyszysz mnie?
Chciałam się odezwać.
Lecz nie mogłam.
Moje usta były zbyt popękane , a w gardle panowała suchość .
-Mary !- ktoś krzyczał
Był to damski głos.
Lecz nie wiem kogo.
Może anioła?
Znowu to się stało.
Zamknęłam oczy i dalej była ciemność..
◇•◇
Pov TomDzień trzeci, a ona nadal się nie obudziła.
Była blada jak trup.
Mleczno-biała skóra komponowała się niemal idealnie ze szpitalnym łożem.
Podobno wczoraj otworzyła oczy.
Pielęgniarka do niej mówiła.
Nie odezwała się.
Ponoć wyglądała jak opętana.
Miała wtedy otwarte oczy i nic nie mogła odpowiedzieć.
Nie reagowała na bodźce z otoczenia.
Była jak.. porcelana.
Jak porcelanowa figurka.
Nie wiadomo co się jej dokładnie stało tego dnia.
Kiedy znalazła ciało dziewczyny i zaprowadziła na miejsce Dumbledora oraz pielęgniarkę ja również tam stałem.
Była prawie cała we krwi.
CZYTASZ
âïžððªððÌ ððžð³ðª||ð£ðžð¶ ððªð»ð¿ðžðµðž ð¡ð²ðððµð®âïž
Storie d'amoreâïžð¿âðŠâð°âðŽâð³âðšâð¿âðŽâð³âðªââïž ð©!POPRAWIONA!ð© 37/37 ððððð§ðððŠ ðð€ðð ð ð ððððŠðððð§ððŠ, ððð€ðð€ðŠ ðððððð ð ð§ðððððŠ.. -ðâ ð ð§ðððð . ð ðððð ðððððð ððŠð Ì ðð¢ð§Ìð ðð ðððððÌšðð . ðð€ððð...