Tak Bardzo chce zapomnieć o mojej rodzinie i znowu pojawić się w Hogwarcie.
Podjęłam decyzję.
Po świętach wracam do zamku .
Choćby nie wiem co , nie mam zamiaru teraz widywać nikogo z moich krewnych .
Czemu akurat ja ?
Czemu?
◇•◇
Pov narrator-Mary Smith nie masz prawa !- krzyknął jej brat-James
-A właśnie że mam prawo i nic Ci do tego !- odpowiedziała Mary
Od dwudziestu minut w Smith Manor panowała gęsta atmosfera oraz gwar.
Rodzeństwo się kłóciło..
-Nie wrócisz tam, teraz jest czas dla rodziny !
-Nie chce takiej rodziny, która jedyne co umie to kłamać i ukrywać prawdę!-krzyknęła mu w twarz
-ODBIŁO CI?! MASZ OKRES CZY CO?!
-NIE NIE MAM , ALE ZROZUM, ŻE CHCE MIEĆ SPOKÓJ, A TEGO NIE DA SIĘ MIEĆ W TYM DOMU !
Dziewczyna miała już wyjść na korytarz i wyjąć płaszcz z szafy kiedy jej brat złapał ją za nadgarstek.
-Mary, proszę Cię zostań. Daj to wyjaśnić.
-Tutaj nie ma nic do wyjaśnienia. Razem z rodzicami kłamaliście przez tyle lat.. zawiodłam się na was..
-Ale zrozum, że musiałabyś wziąć kiedyś ślub..
-Wiem , ale chce wyjść za kogoś kto będzie mnie kochał, a ja jego. Nie chce wychodzić za kogoś, kogo nawet dobrze nie znam i przede wszystkim za kogoś.. kogo nie ma w moim sercu.
-Miłość jest słabością- rzekł
-Tak? To dlaczego nasz ojciec się zakochał?
-Bo był głupcem.
-Zauważ, że gdyby nie ich miłość, nie byłoby Cię tutaj, więc pomysł co mówisz.
-Wiem co mówię. Zresztą.. Miłość Cię osłabi Mary. Osłabi, zgniecie i wykorzysta .
-Jesteś taki sam jak nasza matka.
-A Ty taka sama jak nasz ojciec.
-Wole być podobna do kogoś, kto ma uczucia niż do zimnej i aroganckiej kobiety, która nie ma w sobie za grosz współczucia. Jedyne co umie, to ładnie wyglądać.
-Urodziła Cię w bólu, nie masz prawa tak o niej mówić.
-Skoro urodziła mnie w bólu i jest naszą mamą to mogła się wykazać dobrocią , miłością oraz zaufaniem.
-Te cechy są słabe, zrozum to. Jesteś zbyt zaślepiona tym wszystkim.
- Nie mów tak! Zostaw mnie.
CZYTASZ
âïžððªððÌ ððžð³ðª||ð£ðžð¶ ððªð»ð¿ðžðµðž ð¡ð²ðððµð®âïž
Romanceâïžð¿âðŠâð°âðŽâð³âðšâð¿âðŽâð³âðªââïž ð©!POPRAWIONA!ð© 37/37 ððððð§ðððŠ ðð€ðð ð ð ððððŠðððð§ððŠ, ððð€ðð€ðŠ ðððððð ð ð§ðððððŠ.. -ðâ ð ð§ðððð . ð ðððð ðððððð ððŠð Ì ðð¢ð§Ìð ðð ðððððÌšðð . ðð€ððð...