Jarzycie takie fanfiki gdzie ciągle pisane jest "!Uwaga! Książka zawiera przekleństwa!" A dzieUo pisane po prawdzie jest przez 10- letnią Ałtoreczkę, nie mającą nawet praw takich słów znać? Ja spotkałam się z wieloma takimi przypadkami i znam to aż za dobrze. Z przykrością stwierdzam, że zamiast maleć, ten przypadek wzrasta i atakuje coraz więcej marnych Ałtoreczkowych Opek.
Ja sama staram się unikać przekleństw, a już w szczególności w powieściach, i niestosownych do tego sytuacjach.
Bo Ałtoreczka wstawi często przekleństwo tylko po to, by wyjść na starszą i bardziej BaD. Ja uważam to za chore, i po prostu staram się unikać ksionżek z przekleństwami, autorstwa dziewczynek ich pokroju. To po prostu boli w oczy kiedy ktoś pisze:
"Ok k03@ mac, jak pienknie ty w tym wyglondasz!1!1! No jprdl wm!1! A czego sie spodziewauasi?/?/?"
To po prostu jest nieodpowiednie w sytuacji opisującej wygląd dziewczynki. Przekleństwa stosowne są w naprawdę wkurzających momentach, w sytuacjach bez wyjścia i takich gdzie naprawdę chcesz drzeć się i rozwalić cały pokój. Ale w stosunku do powiedzenia sobie o piękności twojego dzisiejszego wyglądu, tak znaczna liczba wulgaryzmów jest nieodpowiednia i... psychiczna, za przeproszeniem. Wiecie o co mi chodzi?
Bo takie denerwowanie się i wciskanie przekleństw byle gdzie jest do kitu i niepotrzebne. Opisujcie, a przynajmniej starajcie się opisać sytuacje, w której w danej chwili się znajdujecie, bez niepotrzebnej i zbędnej przesady. Serio, estetyczność książki jest dość ważnym składnikiem do jej ukończenia, a wpis "Zawiera przekleństwa" Nie daje jej jakiejś oznaki wyjątkowości.
Apropos estetyczności, przeczytałam ostatnio taką genialną wattpadową serie. Nie wiem co to ma wspólnego, ale znajduje się w mojej liście lektur o nazwie "Najlepsze wattpadowe serie" (No nikt by się nie domyślił, wiem). Nie jest ona szczególnie estetyczna, a czas używany jest w niepoprawnej formie, ale książka sama w sobie fabułę ma świetną i nie powtarzalną. Mogę to powiedzieć również o postaciach. Poryczałam się.
Ale wracając z moich chorych fantazji do ważniejszych tematów, to ze wszelką świętością przypominam, żeby pilnować się w sprawię słownictwa, które w naszym języku kwestię wulgaryzmów ma bardzo rozwiniętą. Często co prawda ogranicza się to do "K0r3@" i "Jprdl" Ale skądś Ałtorczki znają również te mocniejsze przekleństwa, których w tej książce nawet bym nie użyła.
A tym czasem skończmy to coś, zanim totalnie zryję wam psyche.
PS. Rozdział dedykowany cierpiącym na bezsenność osobą, namawiającym mnie o czwartej nad ranem na wstawienie rozdziału.
CZYTASZ
Mary Sue- Czyli mini poradnik jak uniknąć porażki
RandomTworzenie postaci- coś, z czym każdy wattpadowy autor musi się zmierzyć. Zdaję sobie sprawę, jak trudne jest stworzenie dobrej, realistycznej postaci, z którą można się utożsamiać. Moje postacie, również potrzebują poprawek, ale chciałabym powstrzym...