RIP(osty)

157 13 25
                                    

Dziecinne riposty... Na poziomie pierwszej klasy... pisane przez Ałtoreczki... Umysłowo rozwinięte na podobnym poziomie... To koszmar...

No serio, to ciągle się powtarza, jakby było to jedyną rzeczą zdolną rozjuszyć (lub rozśmieszyć ) czytelnika. Czemuż to nie wymyślić by tu czegoś O R G I N A L N E G O? 

Prawdziwie, zaskakuje mnie głupota tego drapieżnika, podejmującego się (z marnym skutkiem) pisania czegoś z sensem. 

Ja wiem, bardzo dobrze, na przykładzie mojego poprzedniego i obecnego dzieła, że praktyka czyni mistrza. Ale... 

Praktyka nie zmieni porąbanego, bardzo podatnego na akcje 18+, umysłu Ałtoreczki. Ani nie przywróci prawidłowego wzroku osobie postronnej, czytającej takie DzieUo.

Serio wam mówię, że jest różnica między po prostu brakiem doświadczenia, a osoby po prostu nie posiadającej talentu, lub posiadającej umysł na tyle upośledzony, by nie mógł talentu sobie "wpoić". 

Ale wróć. Odbiegliśmy odrobinę za bardzo od tematu.

Rozwińmy temat ripost, różnego rodzaju odpyskowań i chamskich odpowiedzi. 

Jak wiecie istnieje ich BARDZO dużo. Mogą być mniej śmieszne, ale bardziej wrogie, lub takie, mające na celu, jedynie rozśmieszenie czytelnika, jak i za równo postaci, do której ów tekst jest skierowany. Mogą zaboleć, lub po prostu nie zmienić w charakterze postaci niczego. Często mają one na celu pouczenie lub zamknięcie mordy, jakiejś typowo wrednej babce. 

I jest wiele bardzo fajnych i mądrych ripost. Takich umiarkowanie śmiesznych, wystarczająco poniżających, dużo pouczających. Przyznam bez bicia, te pisane przeze mnie, często również wykraczają odrobinę poza niektóre mądre standardy, bo nie jestem w tym, jakąś przemożoną mistrzynią. Nie umiem napisać takiej, która byłaby na pełnej linii stosowna do okazji. 

NO ALE BEZ PRZESADY

Nie można totalnie nie dbać o stan psychiczny danej osoby, by publicznie zranić i poniżyć ją na tyle, by nawet czytelnik poryczał się nad jej słowami. Nie można również pisać riposty, totalnie bez sensu, która ani nie pouczy, ani nie rozśmieszy. To tak nie działa. Choć się starajcie. 

Ale wiecie co? Nawet wymyślenie czegoś totalnie bez sensu, jest lepsze od trzymania się sztywnego kanonu, jaki co rusz powtarza się we wszystkich możliwych Opkach i DzieUach. 

No błagam was, czy nie lepiej by było po prostu tej riposty nie pisać, niż po prostu powtórzyć znany i słaby tekst?

Chyba Ałtoreczka uważa inaczej, bo na tej zasadzie głównie opierają się jej wszystkie chamskie odzywki w książkach. 

"Mała to jest twoja pała!1!!1"- jeżeli nie widzieliście nigdzie tego tekstu, to zdecydowanie za mało surfujecie po wattpadzie. Ta odpowiedź znajduje się w każdym Ałtoreczkowym Opku, a nie okłamujmy się, pod każdym względem nie ma sensu. Gdyby chociaż była rzadka, oryginalna itp. być może i ja szanowałabym taką wypowiedź. Choć beznadziejna, jakiś tam ukryty sens w sobie posiada. Jednak, czyż takie gówno powinno być znane na taką skalę? Moim zdaniem nie. Powinniśmy za to zacząć używać ripost, które rzeczywiście są zrównoważone. 

Riposty są zależne od fabuły- mam na myśli, iż nie moglibyśmy wstawić do książki o syrenach, stwierdzenia "Mała to jest twoja pała!1!!1", gdyż co jest powszechnym faktem, syreny, trytony itd. nie mają jak mieć owej wspomnianej "Pały". Temu też nasuwa się wniosek, że każda z nich musi mieć przemyślane znaczenie. 

By stworzyć taką poprawną chamską odpowiedź poza fabułą powinniśmy posłużyć się innym bodźcami z otoczenia postaci, na przykład osobą, do której owa jest skierowana. Wykorzystać te złe cechy jej charakteru. Lub po prostu wyobrazić sobie, co samemu powiedział/-a byś, oraz być  może zastanowić się, czy rzeczywiście w ogóle byś się odezwał/-a. 

Do tego dochodzą miliony innych rzeczy- wasze stosunki, okazje, miejsce spotkania, temperament postaci a także różnego rodzaju znaki szczególne. Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi. 

Cóż więc mam więcej dodać? Nie wątpię, iż dobrze rozumiecie mój ból, oraz niejednokrotnie spotkaliście się z tak jawnymi oznakami głupoty. A ja, gdyż skończyły mi się tematy narzekań, po prostu po raz enty, błagać zacznę o ORYGINALNOŚĆ.

Mary Sue- Czyli mini poradnik jak uniknąć porażkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz