.21.

210 7 0
                                    

Rano obudziłam się w miarę wyspana ale mimo to zmęczona. Do lekcji miałam dwie godziny. Dobrze wiedziałam, że chłopacy za godzinę będą mieć budzik więc chyba obudziłam się idealnie. Weasley zasnął leżąc głową na biórku co wydglądało komicznie. Wzięłam koc leżący na brzegu jego łóżka i ostrożnie go nim przykryłam. Następnie pościeliłam starannie łóżko i zabierając wszystko co moje cicho usunęłam się z powrotem do mojego dormitorium. Dormitorium Godryka Gryffindora było śliczne ale nie w moim stylu. Dobrze było wrócić do swoich klimatów. Zniczek spał zwinięty w kłębek na łóżku Nilki, za to moje wyglądało tak jak je ostatnio zapamiętałam. Nie chciałam o tym myśleć więc uporządkowałam je i idąc do łazienki zaczęłam doprowadzać siebie do porządku. Puściłam wodę która zapełniała powoli wannę, a sama w tym czasie zaczęłam szykować torbę z książkami na dzisiejszy dzień.

Parę chwil później torba była spakowana a woda nalana. Rozebrałam się do naga i powoli weszłam do gorącej wody. Ciepła atmosfera w łazience była przyjemna i uspokojająca. Zamknęłam oczy...

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi dormitorium. Momentalnie podniosłam się do siadu i spojrzałam na zegarek.
Zasnęłam w wannie...
Miałam mało czasu. Cholera...

Szybko wstałam, narzuciłam na siebie pierwsze lepsze co miałam pod ręką i poszłam otworzyć drzwi po drodze wołając co chwilę „moment!“.

Po tym stanęłam przed drzwiami i otworzyłam je. Stał w nich zaspany Percy  ocierający oczy i niemrawy.

-Percy? Co tu robisz? - spytałam zdziwiona.

-Przyszedłem sprawdzić jak się czujesz. - wydusił w końcu patrząc na mnie.

-Dobrze... - powiedziałam zastanawiając się nad sensem tego wszystkiego - wejdź. - dodałam wpuszczając go do środka.

Ten  bez zastanawiania usiadł na łóżku Nilki. Po chwili zdał sobie z tego sprawę.

-Przepraszam, to z przyzwyczajenia. - powiedział po chwili podnosząc się.

Spojrzałam na niego ze współczuciem kiwając głową.

-Słuchaj, pójdę się jeszcze ogarnąć bo zasnęłam w wannie i... Zaraz wrócę. - powiedziałam szybko.

Weasley kiwnął głową. Był już gotowy do rozpoczęcia lekcji ale mimo to bardzo zmęczony.

Spuściłam wodę w wannie, umyłam zęby nakremowałam twarz, pomalowałam się szybko, wyszłam i... Zobaczyłam Percyiaka śpiącego na łóżku Nilki. Wzruszyłam się widząc to. Jednocześnie zrobiło mi się przykro. Nie mogłam jednak pozwolić, żeby zmył mi się tusz do rzęs, więc obudziłam Percy'ego i ruszyliśmy na pierwszą lekcję.

***

-Otwórzcie swoje umysły, wytężcie wewnętrzne oko a zobaczycie przyszłość! - zawołała profesorka.

-Nenenene - zaczęłam przedrzeźniać ją na co śmiał się Gedeon siedzący obok mnie.

-Wróżbiarstwo to jakaś jedna wielka żenada. - dodałam roześmiana.

W końcu doigraliśmy się i nauczycielka podeszła do naszej dwójki.

-Dobrze Panie Naike, co widzi pan w kuli Pani Oman? - spytała Gedeona przekręcając jego nazwisko przez co starałam ukryć się mój śmiech.

Ten spojrzał głęboko w kulę.

-No... Ten...- zaczął śmiejąc się cicho.

Profesorka przyglądała się mu uważnie z ciekawością.

-Będziesz...Widzę... Jesteś na błoniach, chodzisz, chodzisz... Spadasz na dół, a nie sorry to dementor, co? Nie to nie dementor tylko... Oliver Wood... - zaczął śmiejąc się po czym podnosząc kącik ust  spojrzał na mnie.

We Know Every Star... Mój Nikt ~Oliver WoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz