.27.

201 6 0
                                    

Tak oto moje „2 tygodniowe nauczanie domowe“ trwało już trzynaście dni. W najbliższą sobotę miałam wyjść. Cudem wcześniej udało mi się zdobyć zwolnienie od Snapea. Nie było to jednak takie trudne, bo gdy powiedziałam, że chodzi o problemy kobiece on podpisał dolny róg pergaminu i wygonił z gabinetu. Oczywiście nie leniłam się. Gedeon codziennie przynosił mi wszystkie lekcje których się potem dokładnie uczyłam. Naake codziennie też przekazywał mi pozdrowienia od innych ślizgonów lub znajomych z innych domów. Jak dotąd jednak dziwnym trafem Percy i Oliver nie odzywali się ani słowem. Może to dobrze.

W końcu jak co dzień usłyszałam pukanie do mojego dormitorium. Już wiedziałam kto to.

-Otwarte! - powiedziałam głośno uśmiechając się.

Ten jednak zapukał a raczej walnął w drzwi ponownie. Przez co podeszłam do drzwi i otworzyłam. Oczywiście jednak był to Gedeon któremu spadło parę książek na podłogę. Szybko zaczęłam je z nim zbierać. Tym razem jednak wśród książek wypadło też parę listów.

-Co to jest? - wskazałam na papeterię.

-Listy od cichych wielbicieli. - odparł Naake.

-A jak się nazywają?

-Nie powiem. - uśmiechnął się. - Ale jestem bardzo ciekaw zawartości więc zostanę z tobą. - powiedział po czym odłożył książki z hukiem na biurko i usiadł na krześle.

Gedeon przyniósł ze sobą trzy listy zaadresowane do mnie. Pierwszy z nich był pognieciony, pomarszczony i z plamą w lewym górnym rogu. Tuż przy plamie niewyraźnym i niechlujnym pismem był podpis „Marcus Flint“.

-Ugh...Marcus. - powiedziałam do Ge z lekkim niesmakiem na twarzy otwierając zawartość i czytając ją na głos.

𝓓𝓻𝓸𝓰𝓪 𝓡𝓮𝓶𝓮𝓷𝔂

𝓘𝓷𝓯𝓸𝓻𝓶𝓾𝓳𝓮̨ 𝓸 𝔀𝔃𝓷𝓸𝔀𝓲𝓮𝓷𝓲𝓾 𝓽𝓻𝓮𝓷𝓲𝓷𝓰𝓸́𝔀 𝓲 𝔃̇𝔂𝓬𝔃𝓮̨ 𝓼𝔃𝔂𝓫𝓴𝓲𝓮𝓰𝓸 𝓹𝓸𝔀𝓻𝓸𝓽𝓾 𝓭𝓸 𝔃𝓭𝓻𝓸𝔀𝓲𝓪.
                                                 𝓜𝓪𝓻𝓬𝓾𝓼 𝓕𝓵𝓲𝓷𝓽

-To się chłop postarał - zaśmiałam się.

-Bardzo się nami martwi. Ja dostałem identyczny tylko bez ostatnich słów. - zaśmiał się Ge.

-No dobra! Czytaj dalej! - powiedział zaciekawiony.

Drugi list był bardzo zadbany i przyzwoicie sklejony. Po chwili dostrzegłam piękny podpis „Percy Weasley“. Uśmiechnęłam się i zaśmiałam.

-Percyak - zakomunikowałam przyjacielowi.

Po chwili otworzyłam list czytając na głos korespondencję.

𝐷𝑟𝑜𝑔𝑎 𝑅𝑒𝑚𝑒𝑛𝑦.

𝑃𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨ 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑚𝑦𝑠́𝑙 𝑝𝑟𝑜𝑝𝑜𝑧𝑦𝑐𝑗𝑒̨ 𝑂𝑙𝑖𝑣𝑒𝑟𝑎 𝑖 𝑑𝑎𝑗 𝑚𝑖 𝑧𝑛𝑎𝑐́ 𝑐𝑜 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙𝑎𝑠́. 𝑂𝑙𝑖𝑣𝑒𝑟 𝑗𝑢𝑧̇ 𝑡𝑟𝑧𝑦𝑛𝑎𝑠𝑡𝑎 𝑛𝑜𝑐 𝑝𝑙𝑎𝑐𝑧𝑒̨ 𝑤 𝑝𝑜𝑑𝑢𝑠𝑧𝑘𝑒̨ 𝑐𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑚𝑖 𝑠𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗𝑢. 𝑊𝑖𝑒𝑟𝑧𝑒̨ 𝑡𝑒𝑧̇, 𝑧̇𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑠𝑎𝑑𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑒𝑗𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑑𝑜 𝑠𝑦𝑡𝑢𝑎𝑐𝑗𝑖 𝑖 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑝𝑜𝑠𝑡𝑎𝑛𝑜𝑤𝑖𝑠𝑧. 𝑃𝑟𝑜𝑠𝑧𝑒̨ 𝐶𝑖𝑒̨ 𝑎𝑏𝑦 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑙𝑜 𝑡𝑜 𝑚𝑖𝑒̨𝑑𝑧𝑦 𝑛𝑎𝑚𝑖 𝑖 𝑧̇𝑦𝑐𝑧𝑒̨ 𝐶𝑖 𝑗𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑗𝑠𝑧𝑦𝑏𝑠𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑜𝑤𝑟𝑜𝑡𝑢 𝑑𝑜 𝑧𝑑𝑟𝑜𝑤𝑖𝑎.
                                               𝑃𝑒𝑟𝑐𝑦 𝑊𝑒𝑎𝑠𝑙𝑒𝑦

We Know Every Star... Mój Nikt ~Oliver WoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz