29 września 08:08
Obudził mnie dzwonek telefonu. Przeklnęłam pod nosem i sięgnęłam po urządzenie sprawdzić kto już z rana truje mi dupe.
- Tak? - odezwałam się przecierając oczy.
- O ho, chyba kogoś obudziłem. - odsunęłam telefon, żeby sprawdzić kto dzwoni. - Chciałem się zapytać czy idziesz z nami dziś do tego pubu, który otworzyli kilka minut drogi z tąd.
- Czemu wy tak dużo pijecie? - wstałam z łóżka, gdy się zorientowałam, że jestem naga ubrałam bokserki Caluma, które leżały na fotelu i jakąś jego koszulke.
- Tylko okazjonalnie.
- Oj już się nie tłumacz, Hemmings. - stanęłam przed lustrem i przeczesała palcami moje rozwalone włosy.
- No dobra, to jak coś to podjedziemy pod ciebie jakoś o 20. - zamilkłam chwile.
- Przyjadę z Calumem. - przez moment ciszy ze strony chłopaka poczułam się dziwnie.
- W sumie to nawet lepiej. To narazie.
- Pa. - rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam z pokoju w celu znalezieniu właściciela domu.
Usłyszałam jakieś szmery dochodzące z kuchni, więc założyłam, że tam się znajduje. Gdy znalazłam się w pomieszczeniu, w którym był chłopak, podeszłam do blatu przy którym coś smażył.
- Dzień dobry. - uśmiechnął się do mnie, gdy tylko mnie zobaczył.
- Dobry. - odpowiedziałam mu. - Co robisz?
- Śniadanie. Tosty francuskie. Zaparzyłem też ci kawę. - wskazał głową na stół obok, gdzie znajdowały się dwa kubki.
- O mój boże, jaki ty wspaniały jesteś. Podziwiam cię, że ci się chciało. - kucnęłam, żeby przywitać się z czworonogiem, który na mnie skakał.
- Nie chciało, ale trzeba coś zjeść, co nie? - położył na talerze usmażone już tosty. - Siadaj.
- Nie lepiej było jakąś pizze zamówić czy coś?
- Ja wiem, że wy włosi pewnie jecie pizzę 24 na dobę, ale to trochę nie zdrowe.
- Haha, jaki ty śmieszny. - odpowiedziałam ironicznie - A propo nie zdrowego trybu życia, Luke zaprosił nas dziś na popijawę.
- Tylko nas czy ktoś jeszcze idzie? - zapchał swoją buzie jedzeniem.
- W zasadzie to tylko mnie, ale powiedziałam, że razem przyjdziemy. Chociaż wydaje mi się, że weźmie twoją kuzynkę i ktoś jeszcze się pewnie znajdzie.
- Mm. - wziął łyk kawy. - Ej, ale ty zdajesz sobie sprawę, że Sierra to nie moja prawdziwa kuzynka, co nie?
- Jak to nie. Przecież tacy podobni jesteście. - udawałam zaskoczenie, a on się tylko zaśmiał.
CZYTASZ
best friend • calum hood
FanfictionGdy dwójka znajomych, którzy prawie nigdy nawet nie rozmawiali nagle się widują codziennie. Przekleństwa seks itd tu są. napisałam to ff kilka lat temu i teraz to poprawiłam i myśle ze jest g krótkie i spicy.