10 października 12:30
Siedziałam w salonie z moimi czworonogami na sofie i oglądałam jakiś serial, który mnie nawet zbytnio nie obchodził. Chciałam tylko zabić czas czekając na mojego brata, który miał przyjechać odebrać Meghan bo mała gówniara sobie zażyczyła poranek u ciociuni.
Już nawet nie myślałam o Calumie i o tej mañanie co odjebał. Należę do tych osób, które szybko i łatwo wyrzucają ludzi ze swojego życia, więc ani raz nawet nie pomyslałam, żeby do niego napisać.
Gdy przyjechał Connor, cała wataha psów ruszyła do drzwi i zaczęła skakać po nim.
- Hej. - wszedł do salonu.
- Zlepek twoich genów siedzi na górze i grzebie w moim telefonie. - odezwałam się nawet nie obracając głowy w jego stronę.
- A co z tobą? - usiadł obok mnie i się oparł patrząc przed siebie.
- Co ze mną?
- Wyglądasz gorzej niż babcia, gdy śnił jej się koniec świata.
- Kurwa jaka wiedźma. - zaśmiałam się. - Nic mi nie jest, tylko taki leniwy dzień. A teraz bierz bachora i wypierdalaj.
- Jakieś plany na dziś? - wstał.
- A wyglądam jakbym miała?
- Chodź do mnie, pizzę zamówię czy coś.
- Brzmi jak plan. - też wstałam i ruszyłam w stronę schodów. - Moment, tylko się ubiorę jak człowiek! - krzyknęłam do niego w drodze na piętro.

CZYTASZ
best friend • calum hood
FanficGdy dwójka znajomych, którzy prawie nigdy nawet nie rozmawiali nagle się widują codziennie. Przekleństwa seks itd tu są. napisałam to ff kilka lat temu i teraz to poprawiłam i myśle ze jest g krótkie i spicy.