XII

70 2 0
                                    

22 września            10:34

W końcu wstałam z łóżka, pomaszerowałam do łazienki, wzięłam prysznic i się ubrałam. Nie miałam i tak żadnych planów na dziś więc ubrałam buty i ruszyłam do mojego brata.

Otworzyłam drzwi kluczem, który sobie dorobiłam gdy był w trasie i dał mi dom do pilnowania. Weszłam, ściągnęłam kulturalnie buty i od razu poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.

Gdy skończyłam robić tosty, usiadłam na kanapie i odpaliłam sobie teorie wielkiego podrywu. Po jakiejś godzinie usłyszałam mojego brata schodzącego po schodach i zaraz zobaczyłam go stojącego w przejściu. Wskazywał na mnie ze zmrużonymi oczami i stał tak przez kilka sekund.

- Co tu robisz, ile tu już jesteś i jak się tu dostałaś? - zapytał.

- W jakim języku myślą głuchoniemi? - odpowiedziałam mu pytaniem nie odrywając wzroku od telewizora.

- Haha, śmieszne. - usiadł obok, biorąc się za mojego niedojedzonego tosta. - Mm, teoria wielkiego podrywu. Kocham.

- Kto nie kocha. - odwróciłam się do niego - A tak w ogóle, gdzie Meghan?

- Skąd wiesz, że jej tu nie ma?

- Za cicho jest - opowiedziałam na co się zaśmiał.

- Racja. Jest u Hanny na 2 tygodnie.

- A no tak, zapomniałam, że też ma mame.

- Jebnięta jesteś - pokręcił głową śmiejąc się i wstał do kuchni odnieść talerz.

- Ej.

- Co? - odkrzyknął.

- Jedziesz ze mną do Europy?

- Po co? - wrócił do salonu i usiadł na swoje miejsce.

- Odwiedzić starych dziadów. Ostatnio byłam we Włoszech chyba z 2 lata temu. Przydałoby się utrzymać kontakt z rodziną. - patrzył się na mnie z pod uniesionych brwi.

- Na ile?

- Tydzień.

Westchnął. - No dobra. I tak nie mam co robić. A co z Ali?

- Ta, już widzę ją pędzącą na stare graty. - prychnęłam.

- Wkurwi się jak jej nie powiemy.

- Ok. To do niej napisze jeśli się jej aż tak boisz.

- Spierdalaj. - rzucił we mnie poduszką.

best friend • calum hoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz