XXXIV

30 1 0
                                    

16 października        23:40

Gdzieś w tle leciał Harry Styles, a ja stałam przy blacie pijąc rum z butelki. Wtargnęłam do kogoś na imprezę z moją siostrą. Dom najprawdopodniej należał do któryś z jej znajomych, ale wyjebane w to miałam u kogo jestem. Dopóki mam co pić to się nie przypierdalam.

- Nie idziesz już do domu? - obok mnie pojawiła się Lena.

- Jeszcze nie. - uśmiechnęłam się na widok kobiety, której nie widziałam z kilka tygodni - Z kim jesteś?

- O dziwo, sama. - zabrała mi butelkę i napiła się z niej -  A ty z Ali, co nie?

- A jakby miało by być inaczej? - zaśmiała się.

- Jutro robię imprezę urodzinową dla mojej znajomej i miło by było gdybyś się zjawiła.

- Ty jesteś nienormalna. - uniosłam brwi - Melanż za melanżem. Daj żyć. - pokręciłam głową.

- A masz coś innego do roboty?

Zamilkłam na chwile. - No i tu przyznam ci racje.

- Po prostu nie pij dziś już więcej i dasz rade przyjść jutro.

- Brzmi jak plan. - upiłam trochę alkoholu z butelki.

- Świetny plan. - zabrała mi ją i postawiła na drugiej stornie blatu.

- A dla kogo ta impreza w ogóle?

- Nie znasz.

-  A ona mnie zna?

Prychnęła. - A kto cię nie zna?

- Racja. - westchnęłam - Mam tylko nadzieję, że się nie zanudzę tam.

- Oj, nie zanudzisz, zaufaj mi.

best friend • calum hoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz