rozdział XXXVIII

51 3 0
                                    


(a/n ten krótki rozdzialik jest umiejscowiony gdzieś przed 37, ale pomyliłam kolejność)

Chan POV.

Powiedzcie mi proszę jaj to się stało, że tak skończyłem? Siedząc w płytkiej części stawu przy domu Jinyounga, pijąc piwo prosto z butelki razem z jego dzieciakiem i wygadując się z moich problemów... naprawdę okropna ze mnie niańka.

- Mówię ci, mały, zawsze uważaj czy twój obiekt westchnień nie ma przypadkiem jakichś dziwnych tatuaży zanim zdecydujecie się wszyscy pójść do łaźni. U mnie się skończyło automatycznym zerwaniem, bo mój partner był zbyt zawstydzony, a to jedyny normalny i miły jakiego miałem! Winię mojego ojca, ale wciąż, co złego w tatuażu Hyuny na pośladku?! I nie działało tłumaczenie, że to jego matka... - radziłem z wielką powagą Jeonginowi, który słuchał mnie z jeszcze większą powagą i zdawał się notować wszystko w głowie na przyszłość. Sam siedział już w głębszej części stawu, więc wystawała tylko jego głowa i klatka piersiowa, no i ręka z prawie pustą butelką. Jego włosy nie były już czerwone, a niebieskie (a/n nie jestem pewna czy Wiśniewski miał kiedyś niebieskie włosy, ale jak tak to muszę przemyśleć moje wszelkie decyzje życiowe) i wiem już, że Jinyoung nieźle się na niego o to wydzierał. Biedne dziecko, on tylko sobie włosy farbuje. Felix bez przerwy chodzi z pofarbowaną czupryną, a Park jakoś nie traci rozumu i nie drze się na niego jak tylko zoczy go z nowym kolorem. Nie wiem co rodzice mają do tego, że dzieci nie mogą chodzić z kolorowymi głowami. Jak będę miał dziecko będzie mogło mieć takie włosy jakie będzie chciało!

- Jinyoung kiedyś wyrzucił z domu moją byłą dziewczynę, bo przyszła bez stanika.- powiedział Jeongin i oparł głowę o moje ramię chyba już lekko znużony. 

- Zaglądał jej pod koszulkę?- zdziwiłem się, ale Jeongin pokręcił głową.

- Przyszła bez koszulki.- odparł spokojnie i zamknął oczy szykując się do uśnięcia na moim ramieniu.

Machnąłem ręką.

- Z takimi to też się nie spotykaj. Na święta rodzinne też się nie ubierają, a tobie potem do końca życia wypominają, że kuzyn ma traumę.- stwierdziłem z miną znawcy, którym jakby na to nie patrzeć jestem. Vulpes Zerda kiwnął głową na znak, że rozumie i zaczął odpływać do krainy Morfeusza. Nie udało mu się jednak, bo praktycznie trzy sekundy później obudził go wrzask... Jinyounga? A co on tu do cholery robi?

- Czyście powariowali?! MIELIŚCIE SPAĆ, A JAK NIE TO OGLĄDAĆ NEMO!!!- darł się Park zbliżając się do nas z groźną miną.- A ty Chan, miałeś go pilnować! On się sam nie kontroluje! Jesteś kompletnie nieodpowiedzialny!!!

Poderwałem się do góry zirytowany do góry, tym samym odbierając Jeonginowi jedyną podpórkę i sprawiając, że niefortunnie skończył głową w wodzie.

- To przez ciebie tak skończyłem, poza tym gdybym był nieodpowiedzialny nie mógłbym być menadżerem!- broniłem swojego honoru jak mogłem w tym stanie. Co mogę powiedzieć, chyba naprawdę nie mam zbyt mocnej głowy do alkoholu. 

- Ach, jasne, co do twojego menadżerowania nad Felixem... skończyło się! Wylatujesz!- krzyknął Jinyoung wściekły, obrócił się na pięcie i ruszył w stronę domu.

Stałem zszokowany w jeziorze przez następne sekundy, ale nie pasował mi jeszcze jeden fakt. No tak.

- To zupełnie jak ta relacja! SKOŃCZONA!- krzyknąłem w stronę Jinyounga, ale ten nie obrócił się, ani nie zatrzymał, tylko pokazał mi swój najdłuższy palec. "Palant" pomyślałem, po czym zacząłem wyciągać z jeziora całkiem przemoczonego Jeongina, który chyba przestał oddychać. Ups, no cóż, teraz to nie mój problem. Moim problemem jest teraz brak pracy. I kolejny nieudany związek. 

- Te, młody, nie spotykaj się też nigdy z osobami pokroju twojego ojca.- powiedziałem do ledwie przytomnego Jeongina w moich ramionach. Chwała panu, że on nie waży wiele, bo będę musiał go przetargać aż pod drzwi.

+++

Powiem wam, że chyba wieczność czekałam, żeby w końcu rozstać Chana z Jinyoungiem, ale wreszcie to zrobiłam. Jak mi się uda to niedługo wpadnie 39 rozdział, bo chwilowo choruję i nie ruszam się z domu, ale póki co to mam nadzieję, że ten tu wam się podobał.

- Gary

"   "/ Changlix/ Seungjin/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz