rozdział X

134 10 10
                                    

Hyunjin POV.

Mam depresję. Znaczy się tak nie do końca, ale strasznie mi smutno. Komu by nie było? Piszę z Seungmin'em kilka razy dziennie, ale to nie to samo. A związki na odległość z reguły nie są w stanie przetrwać próby czasu... znaczy się ja i Min nie jesteśmy parą... ale kto wie co przyniesie jutro? Ja na pewno nie.

W każdym razie moje samopoczucie jest diametralnie różne od tego Changbin'a, nad którym dosłownie unoszą się serduszka, kwiatki i różowe chmurki, a nie jak zazwyczaj nietoperze, czy inne tego typu rzeczy. Zrobił się tak irytujący jak menadżer Blackpink, kiedy wyrzucał mnie z ich van'a. A przecież same mówiły, że spędziłyby ze mną więcej czasu gdyby mogły to dałem im na to szansę!

Kopnąłem w leżący na ziemi kamień.   Toczył się krótką chwilę i uderzył o nogę ławki. Uniosłem wzrok. Siedziała na, choć nie, leżała na niej brudna, zapewne bezdomna kobieta. Usiadłem na wolnej części ławki. Tak no wiem, dziwny jestem, łażę po parku bez celu i przysiadami się do bezdomnych.

Kobieta spojrzała na mnie smutno. W jej oczach tlił się płomjeń nadziei, że nie obrzydzi mnie jej widok.

- Spoko, nie zamierzam z pani kpić... Na pewno nie bardziej niż z siebie..

- Czemu taki młody i przystojny młodzieniec jak ty miałby z siebie kpić?- spytała bardzo zdziwiona. 

- Bo głupio tęsknie za osobą, którą niedość, że ledwo znam to jeszcze jest w innym kraju. Poza tym dosłownie śni mi się ona po nocach!- westchnąłem ciężko. 

- I co w tym złego?- nadal nie rozumiała kobieta.

- N-nie wiem...- stwierdziłem. Czemu ja w ogóle uważam to za dziwne?- M-Może dlatego, że n-nie powinienem tak z-za nim tęsknić?

- Jeśli czujesz, że jest to wyjątkowa osoba to czemu twierdzisz, że to coś niepoprawnego? A jeśli czujesz, że to faktycznie TA osoba, to jedź do niej i wyznaj co czujesz. Jestem przekonana, że cię nie wyśmieje.- poradziła mi kobieta. UWAGA, myślę... myślę...

- TAK ZROBIĘ!!!- krzyknąłem i poderwałem się z ławki. Dałem kobiecie plik banknotów i pobiegłem w stronę lotniska. 

+++

Dzisiaj jeszcze krócej niż zwykle, ale uznałam, że to dobry moment, więc jest naprawdę krótko.

A mój kot patrzy się na mnie jak na idiotę...

"   "/ Changlix/ Seungjin/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz