Czuje się jak na odwyku.
Robiąc śniadanie, czuję się nie swojo i dziwnie, kiedy zamiast odejmować płatków czekoladowych na, które miałam ochotę, dodaję jeszcze trochę, ponieważ tak mi posmakowały, że miałam ochotę wyrzucić resztę składników i po prosty zjeść je z opakowania.Robiąc rybę z ziemniakami na obiad mam ochotę wyrzucić ziemniaki, a zamiast tego rybę skroić, wymieszać z jogurtem, warzywami i zrobić sałatkę.
Mam wrażenie, że po mojej wizycie na sorze, zaszła w moim życiu jakaś rewolucja.
Został mi tylko psycholog, psychiatra, leki i dużo samo zaparcia.Bez przerwy staram się mieć zajętą głowę, żeby nie myśleć.
Mimo wszystko, gdzieś w głębi czuje szczęście i luz.
CZYTASZ
Nowy początek
SpirituellesOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.