Waga?
Przestała mieć znaczenie.Kalorie?
Powoli przestaję liczyć.Ciężkie chwile?
Zdarzają się. Podejrzewam, że nie znikną na dobre, ale będą coraz rzadsze.Myśli anorektyczne?
Kiedy w głowie słyszę krzyk „Nie możesz!" Pokazuje im, że mogę i jem.Zaczynam jeść normalnie. Nie boję się mięsa smażonego na oleju, przełamuję sie do słodyczy.
Koniec z ograniczeniami. Przebiłam mur. Wyszłam na wolność.
Modlę się, żeby kiedyś być pewna słów, że wygrałam.
Dzisiaj mogę krzyczeć FUCK OFF ANNA.
Dzisiaj mogę krzyczeć JESTEM WOLNA.
Dzisiaj krzyczę WYGRYWAM.Witaj świecie.
Witaj ŻYCIE.
CZYTASZ
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.