Wyciszam się.
Wsłuchuję w deszcz na dachu domu.Przetrwałam kolejny kryzys.
Jeśli trzeba będzie przetrwam tysiące następnych.Oddycham.
Czuję.
Żyję.Każdego dnia wygrywam najcięższa walkę z jaką przyszło walczyć człowiekowi,
Walkę z samym sobą.
Żyję...
...i to jest piękne.
CZYTASZ
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.